Mam tu taki przypadek... są sobie ziemniaki na działce, zaczęła się zaraza chyba, bo pojawiły się plamy na liściach charakterystyczne. No to pojechałem po całości Miedzianem, a jak się doedukowałem, że on tylko zapobiega, to za trzy dni jeszcze Ridomilem Gold. Ale oto minęły kolejne trzy dni i coś mi coponiektóre sztuki padać zaczęły. Ale jakby inaczej niż przedtem:

Otóż, o ile zwykle schły przy zarazie od liści w dół, o tyle teraz, jak widać powyżej, usycha najpierw łodyga. Zastanawiałem się, czy aby nie przegiąłem z nawozem, który z tydzień wcześniej podsypałem, ale niemożliwe jednak - przypadki zdarzają się niezależnie od tego, czy sypałem, czy nie.
Zasadnicze pytanie: co to jest?? Łodygowa forma zarazy ziemniaka? Tak pad nasilił się po wczorajszym deszczu. Wygląda jakby schły, ale przeca mokro jest.
Pomożecie?
Z poważaniem
Juzwa