Iwonko U mnie te wcześniej pokazane monardy też wychodzą i jedną musiałam wyprosić, bo mi chciała zaróść Grahama Thomasa
Pciółkę wyniosłam za okno, bo bałam się zostawić w pokoju gdzie śpię. Nigdy nie wiadomo czy nie przyszłaby jej ochotę przespać się ze mną

i po moim uczuleniu na szerszenie nie chciałam ryzykować. Miskanty leżą, ale jeszcze nie obrane
Mam nadzieję że szybko uporałaś się z obowiązkami
Tereniu moje drzewa za duże i bałabym się, bo o nieszczęście nie trudno. To panowie co wiedzą jak podejść do drzewa, a poza tym zabiorą drewno, bo my nie palimy iglastymi
Znaczną część dnia też świeciło słońce i do pracy była świetna pogoda
Miłego wieczoru i odpoczynku po pracy
Agulu teraz więcej czasu poświęcamy ogródkom niż FO

Bzyczek mnie zszokował, bo okno które uchylam jest z moskitierą i jak on tu wlazł

ale oddałam go naturze. Lewkonie mogły doznać szoku, bo ja swoje kapustki nakrywam włókniną a w dzień odkrywam i otwieram drzwi i okienko. Następne listki powinny już być bardziej zielone. Tak! zauważyłam różnicę z kolorach i wschodu i zachodu...dla mnie jest jakby bardziej energetyczny
Uściskaj malutką ogrodniczkę i życzę jej zdrowia
Pysznogłówki trzeba mieć koniecznie, bo to ziółko a poza tym urodziwe ziółko. Jeżeli masz w okolicy Auch to takie orliki można kupić widziałam w tym roku też. Ciekawa jestem czarnych kwiatków
Jeszcze takie dwa kolory orlików z Auch.
Do czerwonych kwiatków zapomniałam dodać jeszcze firletkę chalcedońską, a jest ich na pewno jeszcze więcej.
Moje drzewo czereśniowe jest stare to i owoców pewnie ma więcej i co przechodzę to skubnę kilka.
Dzień był udany! dziękuję! Tobie życzę szybkiego wykurowania córuni i zatopienia się w rabatkach
Anido to co ta bida ma jeść jak za wcześnie wstała
Basiu a wiesz że jak mnie leci ciśnienie do góry to jest mi zimno i mam dreszcze, to może to był objaw ciśnienia. U mnie było dość ciepło, bo nie wiało a w okolicy południa wyszło słońce. Solidnie popracowałam i jestem zadowolona. Basieńko nie zaniedbuj ciśnienia i zażywaj dropsy, bo ono uszkadza mięsień i szkody są nieodwracalne
Dorotko groźny komunikat poczytaj komu grozi ten zgnilec, że też aż z Ameryki takie dziadostwo zawlekli tylko z czym?
Aniu już jakieś porządki robiłaś i na pewno nie wszystko zostało, a poza tym kto w naturze sprząta
Czytam, że ma być chłodniej zarówno w dzień jak i przymrozki wrócą

Mam nadzieję że nieduże, bo na niektórych różach widziałam pączki
Lucynko Wypogodziło się i sporo zrobiłam, a przede wszystkim wysprzątałam mniejszy kurnik, wymalowałam wapnem i potem poleciałam po drzewach owocowych, Ty wiesz? że pierwszy raz bieliłam drzewa

Jakoś tak ładnie się zrobiło

Panowie wycięli połowę modrzewi, a ja przepuściłam trochę gałęzi przez młynek i zrębki już chronią RH i azalię. Miłego wieczoru
Elżbietko mam fajniutki sekatorek, ostry jak brzytwa i od wczoraj praca aż się pali w rękach

Zdrowie ponoć już było, ale jakoś przebieram nogami po ogrodzie, powiem że coraz żwawiej

Jest nadzieja, że się rozruszam i będzie ok! Ja mak sieję właśnie teraz i dobrze że mi przypomniałaś bo muszę wysiać. Potem koniecznie oznacz miejsce, żeby nie wyciupać myśląc, że to chwasty

No to zdrówka i kondycji życzę
Karolino przedwiośnie jak się patrzy, pogoda się plecie ale jest coraz lepiej i coraz więcej roślin się budzi
Ewuniu o tak słoneczko czyni cuda, jak świeci wszyscy wylegają na zewnątrz

Ja to nawet w zimie jak słonko świeciło jakieś muchy widywałam. A Ty podziałałaś podwójnie bo roztoczyłaś olejki eteryczne
Iwonko jesteś kochana

komary

też sobie zrobiły noclegownie z Twojego domu

Ja też tak traktuję stare roślinki , bo chyba czytałyśmy tą samą lekturę i nawet nie ścinam i nie kładę tylko zostawiam jak w naturze

Śnieg? widziałam wczoraj u dwóch forumek, ale mam nadzieję że mnie już ominie.