Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa!

Cieszę się, że do mnie zaglądacie.
"Leader" rzeczywiście jest niesamowity, tym bardziej, że kupiłam go z pojedyńczym pędem, a na nim 3-ema zasuszonymi kwiatkami. Stan roślinki taki sobie, za to cena przyjazna- 5zł ;)
Oto zdjęcia z 8 marca 2009 (niestety kiepskie, robione komórką):
Tak wygląda dzisiaj- wyrósł mi z niego niezły gigant, tylko kwiatki ma drobne- ale pewnie dlatego ich tak dużo:
Mamba dobrze napisała- oby wszystkie odgałęzienia rozkwitły- bo na razie 3 środkowe rozgałęzienia nie mają jeszcze pąków, 2 kolejne tylko po jednym. Roślina straciła też już 2 pąki. Zobaczymy co będzie... ;)
Za to u moich choruszków bez korzeni pierwsza porażka- położyłam je na wilgotnym, przepłukanym wodą żwirku (bez wody!) i już zdążyły obrosnąć mi pleśnią

Więc znów wiszą na liściach, nad pojemnikiem z keramzytem- tak muszą przeczekać, aż się nieco ociepli, u mnie niestety jest za zimno na to, żeby wkładać je w cokolwiek.
Poza tym- nic ciekawego. Żadnych nowych pędów, liści, przyrostów- wszystko śpi. No chyba, że akurat rozwija pąki
