Oplątwy Masz cudnej urody
Moje tillandsie :)
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Moje tillandsie :)
Ewa, chylę czoła w sprawie oplątw. Co za wiedza
Oplątwy Masz cudnej urody
Oplątwy Masz cudnej urody
- Kasiula17
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6320
- Od: 18 lis 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Moje tillandsie :)
Ewuś jak wiesz mam oranżerii i mam pytanie w zimę jaką mogą mięć najniższa tem? moje kwiaty zimują w 9 C w ciągu nocy a one ?
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje tillandsie :)
Kochani oplątwowicze i nie tylko
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że wpadacie do tego tillandsiowego wątku !!
To moje oczko w głowie, i wielką frajdę sprawia to, że poza mną
Wam też się maluszki podobają !!
A jak jeszcze reagujecie na moje, podszyte silnym uczuciem i czasem mocno egzaltowane posty
i zostawiacie ślad w formie pisemnej - to normalnie sama radość, i baaardzo Wam za to dziękuję
Basiu - dziękuję Ci
Wiesz, fotki fotkami, zawsze chętnie się je ogląda, ale czasem uwielbiam
pobuszować w teorii, której na temat tillandsii ciągle, ciągle mało
Moniko - informuję, że jak na razie nic nie uszkodziłam
a maluszek T. seleriana okopał się pod listkiem mamusi i ma się dobrze
Gekoon - dziękuję za odzew
A gdybyś znalazł jakieś ciekawostki na temat oplątw - pisz !!
Kasiulek - bardzo dziękuję
Czy ja dobrze odczytuję podtekst w pytaniu o zimowanie maluchów
Teraz, w domu, mają komfortowe warunki, bo temperatura jest stała - około 21 stopni.
Ale od wczesnej wiosny do jesieni siedzą sobie na balkonie, i owszem, latem mają raj,
ale wiosną i jesienią są duże skoki temperatur w ciągu dnia, i dobrze to znoszą.
Trzymałam je na zewnątrz nawet wtedy, kiedy w nocy było tylko +8 stopni.
Jedno jest pewne - lubią ciepło, i nie wiem jak zniosą niższą temperaturę przez parę miesięcy
Ale popytam wśród innych hodowców, jak chcesz.
Justynko - dziękuję za wizytkę i miłe słowa
Dzisiaj taka historyjka z życia wzięta
Na jednym z hostingów, gdzie hurtowo wrzucam swoje fotki, a potem na forum,
pod jednym ze zdjęć T. caput medusae - dwaj panowie, poza standardowym pytaniem co to jest,
doszli do wspólnego wniosku i podpisali moją fotkę ... seler naciowy
Dowiedziałam się niedawno, że moja T. baileyi, to jest tak naprawdę ... T. pseudobaileyi
Teraz wiem, że poza bardzo podobną nazwą - tych dwóch oplątw nic nie łączy !!
Wyglądają kompletnie inaczej, inaczej kwitną !!
Ale niestety są sprzedawane pod błędną nazwą ...
Oczywiście pozdrawiam oplątwowo
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że wpadacie do tego tillandsiowego wątku !!
To moje oczko w głowie, i wielką frajdę sprawia to, że poza mną
A jak jeszcze reagujecie na moje, podszyte silnym uczuciem i czasem mocno egzaltowane posty
i zostawiacie ślad w formie pisemnej - to normalnie sama radość, i baaardzo Wam za to dziękuję
Basiu - dziękuję Ci
Wiesz, fotki fotkami, zawsze chętnie się je ogląda, ale czasem uwielbiam
pobuszować w teorii, której na temat tillandsii ciągle, ciągle mało
Moniko - informuję, że jak na razie nic nie uszkodziłam
a maluszek T. seleriana okopał się pod listkiem mamusi i ma się dobrze
Gekoon - dziękuję za odzew
A gdybyś znalazł jakieś ciekawostki na temat oplątw - pisz !!
Kasiulek - bardzo dziękuję
Czy ja dobrze odczytuję podtekst w pytaniu o zimowanie maluchów
Teraz, w domu, mają komfortowe warunki, bo temperatura jest stała - około 21 stopni.
Ale od wczesnej wiosny do jesieni siedzą sobie na balkonie, i owszem, latem mają raj,
ale wiosną i jesienią są duże skoki temperatur w ciągu dnia, i dobrze to znoszą.
Trzymałam je na zewnątrz nawet wtedy, kiedy w nocy było tylko +8 stopni.
Jedno jest pewne - lubią ciepło, i nie wiem jak zniosą niższą temperaturę przez parę miesięcy
Ale popytam wśród innych hodowców, jak chcesz.
Justynko - dziękuję za wizytkę i miłe słowa
Dzisiaj taka historyjka z życia wzięta
Na jednym z hostingów, gdzie hurtowo wrzucam swoje fotki, a potem na forum,
pod jednym ze zdjęć T. caput medusae - dwaj panowie, poza standardowym pytaniem co to jest,
doszli do wspólnego wniosku i podpisali moją fotkę ... seler naciowy
Dowiedziałam się niedawno, że moja T. baileyi, to jest tak naprawdę ... T. pseudobaileyi
Teraz wiem, że poza bardzo podobną nazwą - tych dwóch oplątw nic nie łączy !!
Wyglądają kompletnie inaczej, inaczej kwitną !!
Ale niestety są sprzedawane pod błędną nazwą ...
Oczywiście pozdrawiam oplątwowo
Pozdrawiam i zapraszam
Re: Moje tillandsie :)
Piękności
, zostawiam po sobie ślad żeby trafić z powrotem.
Powiedz proszę, czy przy uprawie oplątw naprawdę dostarcza im się wody i składników odżywczych tylko spryskiwaniem liści?
Tak wyczytałem ale nigdy nie miałem z nimi do czynienia, jak często przeprowadza się taki zabieg?
Powiedz proszę, czy przy uprawie oplątw naprawdę dostarcza im się wody i składników odżywczych tylko spryskiwaniem liści?
Tak wyczytałem ale nigdy nie miałem z nimi do czynienia, jak często przeprowadza się taki zabieg?
Pozdrawiam Patryk ^^
- galaxy
- 500p

- Posty: 811
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Moje tillandsie :)
Ewcia przez Ciebie mam 2 i teraz muszę kombinować co z nimi robić
A miałam nie kupować
Zabieram się za Twój wątek od deski do deski
A miałam nie kupować
Zabieram się za Twój wątek od deski do deski
Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Moje tillandsie :)
- galaxy
- 500p

- Posty: 811
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Moje tillandsie :)
onectica pisze: Mam jakies dziwne przeczucie, że to się dobrze nie skończy..
Jest szansa, że jak pierwszej nie nabędziesz to nie będzie tak źle
Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
-
wisnia897
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Moje tillandsie :)
Nie, nie, nie, Ewa i ja dobrze wiemy, jak to się skończy
Innego zakończenia, niż wiecheć w domu Lucy, być nie może 
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- galaxy
- 500p

- Posty: 811
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Moje tillandsie :)
Na jednym wiechciu się nie skończy bankowo 
Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje tillandsie :)
Malum - witaj, witaj
Owszem, tillandsie - jak to epifity, wszystko, co jest im do życia potrzebne czerpią z powietrza za pomocą liści.
I zgadza się, w warunkach domowych robi się oprysk, przepraszam,
zabrzmiało, jak dezynfekcja
może lepiej - zrasza się je lub kąpie.
Jak często - różnie.
Zapraszam Cię do przewertowania wątku, może i Ty w nie wsiąkniesz, czego bardzo Ci życzę !!
Galaxy - witam Cię bardzo, bardzo
Szczególnie serdecznie, ponieważ Ty praktycznie jesteś już jedną nogą po oplątwowej stronie
Aż dwie nabyłaś
Ja kiedyś tam, na początek kupiłam tylko ... pięć
W związku z tym, żebyś mogła się zrehabilitować za taki ... nietakt, dopisuję Cię do wiosennej listy zakupowej
Lucy - uprzejmie informuję, że wiechcie będziemy kupować na wiosnę
I to w różnych odsłonach T. usneoides, czyli w różnych jej 'formach'
Ja już wiem, że mnie się podobają takie ekstremalnie różne.
Czyli o największym i najgrubszym splocie, albo najdrobniejsze.
Mam dwie o drobniusieńkich listeczkach, i bałam się, jak przeżyją zimę.
Ale one twardzielki są - przy jednakowym zraszaniu wszystkich form,
te drobne trzymają się tak dobrze jak koleżanki o grubym splocie !!
Monika - a dzięki Tobie, to już mogłabym przejść na ... tillandsiową emeryturkę
Pałeczkę godnie przejęłaś, i pięknie rozsiewasz oplątwowego wirusa na forum
W podziękowaniu za to - pięknie się do Ciebie uśmiecham, i puszczam tillandsiowe oczko
Ale na razie na emeryturkę się nie wybieram
więc może parę fotek.
Tillandsia streptophylla - mam dwa egzemplarze.
Jeden malutki, krajowy, drugi większy, zakupiony od kolekcjonera z Niemiec.
Tak wyglądały obydwie w lecie ubiegłego roku

A tak wyglądają dzisiaj - po pierwsze, obydwie troszkę zarosły,
a poza tym chyba bardziej upodobniły się do siebie, i mam wrażenie,
że mniejsza za chwilę dorówna wzrostem większej - bulwy mają już identyczne !!

Tillandsia funckiana - również mam dwa egzemplarze, poniższy to wersja XXL
Tak było latem ubiegłego roku

A poniżej aktualne - ma mnóstwo młodziaków


Tillandsia xerographica - na fotkach dopiero widzę, że rośnie
I nie jest to efekt ... przed i po kąpieli
Ewidentnie przybywa jej pięterek liściowych.
Pierwsza fotka z zeszłego lata, kolejne aktualne



Tillandsia bulbosa (black form) - po raz pierwszy ją pokazuję, chociaż jest ze mną od maja 2016.
Jakoś mi umknęła, bo mała jest
Myślałam, że ona malutka, bo jeszcze młodziutka, ale niestety należy do mniejszych,
i nigdy nie osiągnie takiej wielkości, jak 'normalna' T. bulbosa, ale i tak fajna jest
Pierwsza fotka letnia, druga aktualna - troszkę urosła, ale to chyba tylko ja widzę


A z ciekawostek - w duuużej grupie oplątwowej, jeden z hodowców-amatorów wrzucił ostatnio
fotkę swojej T. caput medusae z maluszkiem, opatrzoną komentarzem, że jest bardzo
nieszczęśliwy, bo roślinka, chociaż wydała na świat potomstwo - nie zakwitła.
W odpowiedzi na to, jeden z ekspertów oplątwowych odpisał, że nie ma powodu do zmartwień,
tylko się cieszyć - bo taka sytuacja, kiedy pojawia się potomstwo bez kwitnienia jest bardzo rzadka.
Najczęściej maluchy są konsekwencją cyklu - roślina mateczna --> kwitnienie --> potomstwo.
Jeszcze nie odpisałam ekspertowi, że u mnie taka sytuacja jest ... normą
Maluchy nie chcą kwitnąć, ale za to chętnie się mnożą.
Jak już kiedyś pisałam - ważniejsze jest dla mnie to, że tworzą się powolutku kolonie oplątwowe
Samo kwitnienie jest dla mnie naprawdę drugorzędne.
Owszem, tillandsie - jak to epifity, wszystko, co jest im do życia potrzebne czerpią z powietrza za pomocą liści.
I zgadza się, w warunkach domowych robi się oprysk, przepraszam,
zabrzmiało, jak dezynfekcja
Jak często - różnie.
Zapraszam Cię do przewertowania wątku, może i Ty w nie wsiąkniesz, czego bardzo Ci życzę !!
Galaxy - witam Cię bardzo, bardzo
Szczególnie serdecznie, ponieważ Ty praktycznie jesteś już jedną nogą po oplątwowej stronie
Aż dwie nabyłaś
Ja kiedyś tam, na początek kupiłam tylko ... pięć
W związku z tym, żebyś mogła się zrehabilitować za taki ... nietakt, dopisuję Cię do wiosennej listy zakupowej
Lucy - uprzejmie informuję, że wiechcie będziemy kupować na wiosnę
I to w różnych odsłonach T. usneoides, czyli w różnych jej 'formach'
Ja już wiem, że mnie się podobają takie ekstremalnie różne.
Czyli o największym i najgrubszym splocie, albo najdrobniejsze.
Mam dwie o drobniusieńkich listeczkach, i bałam się, jak przeżyją zimę.
Ale one twardzielki są - przy jednakowym zraszaniu wszystkich form,
te drobne trzymają się tak dobrze jak koleżanki o grubym splocie !!
Monika - a dzięki Tobie, to już mogłabym przejść na ... tillandsiową emeryturkę
Pałeczkę godnie przejęłaś, i pięknie rozsiewasz oplątwowego wirusa na forum
W podziękowaniu za to - pięknie się do Ciebie uśmiecham, i puszczam tillandsiowe oczko

Ale na razie na emeryturkę się nie wybieram
Tillandsia streptophylla - mam dwa egzemplarze.
Jeden malutki, krajowy, drugi większy, zakupiony od kolekcjonera z Niemiec.
Tak wyglądały obydwie w lecie ubiegłego roku

A tak wyglądają dzisiaj - po pierwsze, obydwie troszkę zarosły,
a poza tym chyba bardziej upodobniły się do siebie, i mam wrażenie,
że mniejsza za chwilę dorówna wzrostem większej - bulwy mają już identyczne !!

Tillandsia funckiana - również mam dwa egzemplarze, poniższy to wersja XXL
Tak było latem ubiegłego roku

A poniżej aktualne - ma mnóstwo młodziaków


Tillandsia xerographica - na fotkach dopiero widzę, że rośnie
I nie jest to efekt ... przed i po kąpieli
Ewidentnie przybywa jej pięterek liściowych.
Pierwsza fotka z zeszłego lata, kolejne aktualne



Tillandsia bulbosa (black form) - po raz pierwszy ją pokazuję, chociaż jest ze mną od maja 2016.
Jakoś mi umknęła, bo mała jest
Myślałam, że ona malutka, bo jeszcze młodziutka, ale niestety należy do mniejszych,
i nigdy nie osiągnie takiej wielkości, jak 'normalna' T. bulbosa, ale i tak fajna jest
Pierwsza fotka letnia, druga aktualna - troszkę urosła, ale to chyba tylko ja widzę


A z ciekawostek - w duuużej grupie oplątwowej, jeden z hodowców-amatorów wrzucił ostatnio
fotkę swojej T. caput medusae z maluszkiem, opatrzoną komentarzem, że jest bardzo
nieszczęśliwy, bo roślinka, chociaż wydała na świat potomstwo - nie zakwitła.
W odpowiedzi na to, jeden z ekspertów oplątwowych odpisał, że nie ma powodu do zmartwień,
tylko się cieszyć - bo taka sytuacja, kiedy pojawia się potomstwo bez kwitnienia jest bardzo rzadka.
Najczęściej maluchy są konsekwencją cyklu - roślina mateczna --> kwitnienie --> potomstwo.
Jeszcze nie odpisałam ekspertowi, że u mnie taka sytuacja jest ... normą
Maluchy nie chcą kwitnąć, ale za to chętnie się mnożą.
Jak już kiedyś pisałam - ważniejsze jest dla mnie to, że tworzą się powolutku kolonie oplątwowe
Samo kwitnienie jest dla mnie naprawdę drugorzędne.
Pozdrawiam i zapraszam
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Moje tillandsie :)
No i nawet, jakbym chciała, to przecież żyć nie dadzą, zanim na złą, tzn. tillandsiową, drogę nie sprowadząwisnia897 pisze: Innego zakończenia, niż wiecheć w domu Lucy, być nie może
Ja będę chciała docelowo na pewno więcej niż jeden wiecheć
I nie zapomnieć o mnie wiosną przy zamówieniu, albo polecić jakiś namiar. Nie wiem też jak to kosztowo by wyglądało.
Bo chyba myślę przede wszystkim o usneoides. Trochę też liczę na podpowiedź, które są najmniej kłopotliwe i najdłużej opierają się ewentualnej śmierci
Re: Moje tillandsie :)
Lucy już po Tobie
, wiedziałam, że jak Cię wezmą w obroty, to przepadniesz, ja już się boję tu zaglądać
. Tak, czy siak, wiecheć będziesz mieć.
A skoro już tu niechcący zajrzałam, to się pozachwycam, no cudne są
, nie mogę przecież kłamać
.
A skoro już tu niechcący zajrzałam, to się pozachwycam, no cudne są
-
wisnia897
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Moje tillandsie :)
Ewuś, na żadne emerytury się nie wybieraj! Nikt tak oplątwowego wirusa nie rozsiewa jak Ty
Tyle jeszcze ludzi do zaoplątwienia, sama nie dam rady - na Basię to trzeba nas dwie minimum, żeby w końcu zawiesiła jakiegoś wiechcia na balonie
Tillandsia xerographica - muszę ją nieco zrehabilitować po tym jak zakupiłam ją sobie (tylko dlatego, że była w promocji) w zeszłym roku. Zanim zaczniesz wertować strony wątku i wypominać mi, jak to mówiłam, że xerographica mi się nie podoba, od razu się usprawiedliwiam i powiem, że na żywo wygląda o wiele ładniej, niż na zdjęciach (całe szczęście, że nie przysięgałam, że nigdy jej nie kupię
). Nadal nie jest to moja ulubiona oplątwa, ale na żywo na pewno u mnie zyskała. Patrząc na Twoje zdjęcia T. funckiana, mam wrażenie, że to podobny przypadek, bo tak z monitora to mi wygląda, jakbyś gałązkę świerku urwała
Oczywiście wszystkie roślinki które dzisiaj pokazałaś, zasługują na medal. Widać, że rosną (i ja też widzę że mini-bulbosa urosła
)
Lucy, teraz to już przepadłaś, nie ma odwrotu - wiecheć musi zawisnąć
Tillandsia xerographica - muszę ją nieco zrehabilitować po tym jak zakupiłam ją sobie (tylko dlatego, że była w promocji) w zeszłym roku. Zanim zaczniesz wertować strony wątku i wypominać mi, jak to mówiłam, że xerographica mi się nie podoba, od razu się usprawiedliwiam i powiem, że na żywo wygląda o wiele ładniej, niż na zdjęciach (całe szczęście, że nie przysięgałam, że nigdy jej nie kupię
Oczywiście wszystkie roślinki które dzisiaj pokazałaś, zasługują na medal. Widać, że rosną (i ja też widzę że mini-bulbosa urosła
Lucy, teraz to już przepadłaś, nie ma odwrotu - wiecheć musi zawisnąć
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- galaxy
- 500p

- Posty: 811
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Moje tillandsie :)
Czemu przez gardło i klawiaturę nie chce mi przejść słowo NIEewa321 pisze: Galaxy - witam Cię bardzo, bardzo![]()
Szczególnie serdecznie, ponieważ Ty praktycznie jesteś już jedną nogą po oplątwowej stronie![]()
Az dwie nabyłaś![]()
Ja kiedyś tam, na początek kupiłam tylko ... pięć![]()
W związku z tym, żebyś mogła się zrehabilitować za taki ... nietakt, dopisuję Cię do wiosennej listy zakupowej![]()
A w ogóle to te fotki na tej stronie ..... matuchno kochana..... poniżej pasa....

Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Re: Moje tillandsie :)
Piękności, piękności i jeszcze raz piękności.
Do zaplątania w oplątwy wiele mi nie brakuje ale oby nie teraz, oby nie zbyt szybko, to jeszcze nie odpowiedni czas, przecież jeszcze całe życie przede mną
Rosa Ci pięknie i to niekwestionowanie, nie zastanawiałaś się może nad umieszczeniem ich na kawałkach kory albo podobnej aranżacji?
Do zaplątania w oplątwy wiele mi nie brakuje ale oby nie teraz, oby nie zbyt szybko, to jeszcze nie odpowiedni czas, przecież jeszcze całe życie przede mną
Rosa Ci pięknie i to niekwestionowanie, nie zastanawiałaś się może nad umieszczeniem ich na kawałkach kory albo podobnej aranżacji?
Pozdrawiam Patryk ^^


