Marylu powiem Ci szczerze, że bardzo nie nacieszyłam się tym deszczem

popadało rano, a teraz znów cudne słoneczko
Witaj
Andrzeju 
bardzo miło mi Cię gościć w moim ogródku, ja też do Twojego już kilka razy zaglądałam
Wspaniałe spotkanie za Wami, bardzo żałuję, że nie mogłam w nim uczestniczyć, ale śledzę na bieżąco wątek spotkaniowy

ale mam nadzieję, że w wiosenno-letnim czasie uda się to nadrobić
Bożenko, ja dziś się bardzo ucieszyłam, bo obudziła mnie cudowna melodia uderzającego o szyby deszczu. Długo się nim niestety nie nacieszyłam, bo u mnie już wspaniałe słoneczko

i roślinki nadal wołają pić

ale mam nadzieję, że to był dopiero początek i jeszcze solidnie popada....
Iga faktycznie była u mnie , razem z Agą i Ulą, niespodziankę zrobiły mi wspaniałą, mam nadzieję, że wiele jeszcze takich spotkań przed nami
Aguś zwierzaczki wdzięczne za smyranko, bo to niesamowite pieszczochy, i pies i kociaczki
Geniu po moim deszczu to już i kałuż ani śladu, wysuszona ziemia wchłonęła wszystko, a wiele tego nie było, już świeci piękne słoneczko, aż musiałam zasłonić roletę, bo nic na monitorze nie widać

Mam nadzieję, że jeszcze popada ....
Tajeczko pieska pokazywałam już wcześniej latem, ale w nawale fotek mogło umknąć

To mój wielki ogrodowy pomocnik, wszędzie gdzie pracuję tam i on pomaga, koty zresztą tak samo
Joluś u mnie w tym duecie większym agresorem jest kotek, to on sprawuje rządy

Ale przyjaciele wielcy, jedza z jednej miski i pies często dzieli się swoim legowiskiem z kotem
