An-ka - z każdym z nas tak było.
Najpierw każdy mówił - ech nieciekawe a potem wszyscy jak zaczęli kupować to teraz ogrody aż kipią od rożnych liliowców.
Nie wszystkie liliowce pachną. To tak jak z różami.
Różnią się zapachem i jego intensywnością.
Ale mocno pachnących jest mało.
Najwięcej śliczności liliowcowych zobaczysz w temacie -
Liliowce hemerocalis.
Jszfred - no tak, futrzaki są w ogródku nr jeden.
Na szczęście nie robią wielkich szkód i wiedzą jak się zachować.
Choć czasami..........
Gagawi - no to zaraz Ci dołożę liliowców i futrzaków.
Kubanki - to jeszcze nie wszystkie.
Obronną ręką......

....no może nie całkiem.
Zawsze są duże straty, ale widocznie tak już być musi.
Coś za coś.
Geniu - nie wszystkie z zeszłego roku zakwitły.
Powiedzmy że połowa z tych zakupionych jesienią zakwitła lub zakwitnie.
Ale to normalne.
Dopiero w trzecim roku po posadzeniu pokazują w pełni na co ich stać .
Evluk - te niebieskie kłosy to przetacznik wirginijski.
Jest dość wysoki i dośćdługo kwitnie.
Dziewanny mam dwie - obie prosto z pól i łąk - wyłopatkowane.
Eleko - miło, że wpadłaś.
Liliowców będzie i ciąg dalszy.
Zapraszam znowu.
Piku - ach, która to już z rzędu moja choroba....

.....??????
Nie jesteś osamotniona.
Pieguski to moje nowe sympatie.

:P
Jakuch - marzenia są po to by je realizować.
Każdy ogród ma swój klimat.
A twój jest szczególny - odwiedzając go też sobie marzę.
No i żeby tradycji stało się zadość oczywiście dwa nowe liliowce - znaczy stare , ale dzisiaj zakwitły .
Pierwszy to
Atena.
Drugi to liliowiec z grupy pająków - na razie jedyny jaki mam, ale i to się zmieni.
Niestety
NN.
No i jeszcze trochę widoków ogólnych z ogródka.
I zagadka - na pierwszym zdjęciu.
Czy ktoś rozpoznaje co to jest ?
