Kamilko, dzięki- mi też podoba się ta plątanina pędów i kwiatów

W ogóle lubię wszelkie pędy przewieszone, wykrzywione- takie bliższe naturze niż te proste przy kijku ;)
Trzymam kciuki za Twoje cambrie, oby jak najszybciej się wzmocniły i uraczyły Cię kwiatami
Gosiu, dziękuję- cambria ma 2 pędy, każdy po 5 kwiatów- jak na cambrię to chyba tak sobie? Inna rzecz, że kwiaty dość duże, ale do rozmiaru miltonii jeszcze im daleko ;)
Aniu, zapach raczej nieokreślony, taki słodko-kwiatowy, intensywny, ale nie duszacy na szczęście. Przyjemny. Chyba podobnie pachną miltonie- z tego co kojarzę ze sklepów.
Renatko, dzięki

To oncidiowate to
Miltonidium Rosy Sunset- zdążyło akurat przekwitnąć, w drugi dzień świąt obcinałam mu wszystkie 3 pędy. Wymieniło się z cambrią ;)
Hanusiu, dzięki- owszem, nie narzekam, kwitnie jeszcze kilka innych, wcześniejszymi kwiatami, a kolejnym dojrzewają pąki...
Pokażę Wam jeszcze tego ostatniego woskowego w kropy, rozwinął już niemal wszystkie pąki, żadnego nie zrzucił, a po pierwszej kąpieli podniósł te oklapłe kwiaty, z którymi go kupiłam. To dziwne o tyle, że kupiłam go mokrego, po podlaniu, a wyszło na to, że był przesuszony..?
Z lampą:
Bez lampy:
