Monstera dziurawa (deliciosa), adansonii i inne - pielęgnacja i problemy w uprawie cz.1

[arameic]

Smaga87, wszystkie liście mojej monstery wyglądały w początkowej fazie, jak Twój. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę powodzenia w opiekowaniu się tą cudowną roślliną.

[Smaga87]

Ehhh piękna roślina, moje marzenie cudo Ale nie bardzo rozumiem co to znaczy że w początkowej fazie wyglądały Tak samo? Przecież chyba ilość zielonego na tym lisciu który wyszedł u mnie biały chyba już się nie zmieni?

[arameic]

Miałam na myśli ten jasny pęd. W fazie początkowej, czyli w fazie pędu.

[Smaga87]

A ok rozumiem, ten biały pęd to pierwszy prawie biały liść który wyszedł. Później kolejny był ładnie wybarwiony prawie pol na pol i ostatni cały biały... dlatego boję się że kolejne będą już tylko białe:(

[arameic]

Czarnowidztwo uprawiasz . Daj jej szansę się wykazać.

[Smaga87]

Dam, obiecuje ;) A czy cięłaś i wysyłałaś szczepki kiedyś? Jeśli tak, to jak je zabezpieczałaś? Jak to wyglądało?

[arameic]

Nie, wszystkie szczepki siedzą w doniczkach i ukorzeniają się. Szczepka, z której wyrosła moja wielka monstera, została zamówiona na alle, okręcona wilgotnymi ręcznikami papierowymi i owinięta folią w miejscu węzła. Liść pozostawał w dostępie do powietrza. Ukorzenianie trwało długo, szczepka bardzo zmarniała w tym czasie i właściwie to już straciłam nadzieję, że coś z niej będzie, ale udało się. Potrzebowała więcej czasu do namysłu jedynie.

[Smaga87]

Super, gratuluję bo roślina wygląda imponująco mam nadzieję że mona też kiedyś dojdzie do takich rozmiarów

[arameic]

Na pewno . Moja stoi przy oknie wschodnim i chyba jej to bardzo odpowiada.

[norbert76]

Dobrze, w takim razie jak wyjaśni Pan fakt, że z mojego liścia początkowo rosły pięknie wybarwione liście, w momencie kiedy został odcięty od rośliny matecznej i przybył do mnie zaczął produkować praktycznie białe liście, skoro wcześniejsze z niego były z dużą ilością zielonego? Czyli rosły z niego zielone po ich odcięciu zaczęły rosnąć białe, w związku z tym jeśli obetniwny ponownie może znowu roślina wkroczy na etap w którym zacznie produkować zieleń ...

Bo na tym polega wariacja. Mało tego, każdy egzemplarz variegata trzeba traktować indywidualnie, bo każdy zachowuje się inaczej.
Napisałem Ci, na czym to polega od poziomu komórkowego, a Ty dalej masz wątpliwości. Mam wrażenie, że zadałaś tutaj pytanie tylko po to żeby mieć potwierdzenie jakichś teorii o przycinaniu, które gdzieś przeczytałaś.
Nie ma żadnej gwarancji, że nawet jeśli następny liść po odcięciu będzie biało zielony, to kolejny i następne nie będą znowu całkowicie białe. Takie jest ryzyko uprawiając variegata.

[Smaga87]

Doskonale to rozumiem i zgadzam się z tym, ale jeśli po odcięciu białych lisci jest szansa że kolejne nie beda biale tylko będą zielone to czemu nie spróbować, wiadomo że nikt nie da gwarancji jak będzie bo tego nie da się przewidzieć Ale skoro można spróbować to czemu nie...

[x-y - 19]

arameic nie wiem czy zauważyłaś, bo wątek długi, z tego pędziku w wodzie to wyrosło viewtopic.php?p=6233098#p6233098
Smaga87 zostaw, obcięcie nic nie da, bo ew puści z tego 'białego' pędu i dalej będą 'białe' albo - jak pisała arameic - nic nie wypuści. Poczekaj, może coś z korzeni odbije.
Ja nie cięłam i nie wysyłałam. Swojej zwykłej urwałam przy przesadzaniu ukorzenione kłącze z liśćmi, czyli taki gotowiec to był.

arameic cudna ta Twoja

[arameic]

yanina_19, hahaha, racja , toż to już po ptokach... Dzięki za naprostowanie . Ja swoją cięłam po raz drugi, tym razem mocno. Zauważyłam, że w miejscu jednego cięcia, wypuszcza mi teraz dwa (!) odrosty i bardzo mnie to cieszy, bo do tej pory tylko szła w górę, nie na boki.

[x-y - 19]

Coś tak czułam

w miejscu jednego cięcia, wypuszcza mi teraz dwa (!) odrosty

No to super, ale nie życzę Ci tego co u mnie wyszło, w razie czego trrach, u mnie wszystkie stare (białe) liście na straty, z resztą widać. To co w wodzie to z pąka ze środkowego zdjęcie. Po co ja to teraz ukorzeniam? Bez sensu , ale chyba tylko doświadczalne viewtopic.php?p=6233177#p6233177

[arameic]

Na mojej rośłinie nie ma ani jednego białego liścia, jednak gdyby się nawet taki trafił, to jest szansa, że przy takiej masie moja panienka da radę go wykarmić.