Dzisiaj ogarnęła mnie jakaś niemoc do roboty .Wróciłam z pracy ,zrobiłam kawkę i zasnęłam .Obudziłam się po 1,5 godz ...kawa zimna i nie opłacało się pić .Wsiadłam w autko i sru na pole zbierać truskawy .Z powodu tak bardzo
obfitych,bardzo obfitych opadów -plony w tym roku będą niższe o jakieś 35% -prognozy na teraz ,a co się zdarzy

Znając życie ,to kolejne 35% zgnije ,bo przecież lipiec ma być deszczowy .Skup pewno da taką cenę ,że tylko siąść i płakać

Zapowiedziałam już dla ema ,że jak prognozowanie moje się spełni ,to wsiadam na traktor ,zakładam pług i osobiści oram cały ten majdan
Właśnie trwa koncert Mettalicy ,a ja ,a mnie tam nie ma
...to tak na marginesie ...
Dziewczyny wszystkie dziękuję za miłe słowa na temat mojego ogródka ,ale robię tak zdjęcia ,coby nie było widać ,że mój ogród to taki totalny bałagan ,nasadzenia bez ładu i składu -nawet jak nasza Forumkowa
ANKHA PRZYJECHAŁA DO MNIE NA WEEKEND

wydaję mi się ,że czuła się lekko rozczarowana tym co zobaczyła ...
Zapomniałam napisać relacji ze spotkania...i zdjęć też nie zrobiłyśmy ,bo jakoś przez te gadulstwo do 1 w nocy nikt o tym nie pomyślał ,ale myślę ,że rzecz do nadrobienia przy kolejnych wizytach

Biedny mój m ,tyle się nasłuchał -niezbyt interesujących ,go rzeczy .Biedne moje dzieciaki ,które na czas pobytu Anki opuściły swój pokój i eksmitowane zostały do babci .
dzisiaj będąc w foli zastanawiałam się -co ja zrobię z tyloma pomidorami jak mi te krzaczki nawet i w połowie zaowocują

Ileż to można narobić przecierów ,albo lecza ...mhhhNa paprykę nie liczę ,bo biedulka wymokła ,zbladła i walczy ,ale ile jej jeszcze na tę walke starczy sił -nie mam pojęcia .Ogórki moje dwa razy odsiewane dalej przy ziemi siedzą ,skulone jakby się czegoś bały .Pietruszka nie ma zamiaru urosnąć ,a pora co to miała być olbrzymem siedzi w ziemi bez jakichkolwiek oznak życia .Żeby nie było ,że jestem taka biedna to powiem ,że agrestu w tym roku to ja będe miała ,że ho ho .