Działka z dębami - Wiślanka - agape

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

A zobaczcie jak pięknie żegnały się z nami w tym roku wiślankowe Tulipany:
Obrazek
Niemal idealna "piąta pozycja" baletowa! ;) :D

Grażyno- a przepis znałam, jak pisałam robiła taki twarożek moja Mama, tylko wtedy było mleko w butelce pod drzwi przynoszone i samo się zsiadało.A teraz nie umiałam zrobic bo uht- psuja się gorzknieją zamiast kisić.... :roll: Nie wiedziałam tylko, że można dodać kefiru i się zsiądzie. ;:14
Grazia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3396
Od: 7 kwie 2009, o 11:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Życzę dużo słońca aby szybko wszystko wróciło do normy.
Awatar użytkownika
Ma-Do
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1754
Od: 22 lut 2010, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Aga,Twoje relacje z tego co dzieje się w Wiślance niezależnie czy radosnego czy przykrego ,są bardzo interesujące.
Traktujesz tę działkę jak żywy organizm i to mi się bardzo podoba,bo przecież tak jest.I nie miej obiekcji gdy dziewczyny proponują kwiatki w przypadku zniszczenia dotychczasowych,przecież Wiślanka musi mieć trochę kolorku pod tymi pięknymi drzewami.Ja też jestem chętna oddać do adopcji kilka moich roślinek gdyby ci się jakieś podobały :D :D :D
Pozdrawiam , Małgosia
Moje wątki
grapesz
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 137
Od: 4 mar 2010, o 16:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Agape dzięki takim osobom jak ty to forum żyje. Umiesz opisywać to co przeżywasz i to co wokół się ciebie dzieje. Nie każdy to potrafi. Powinnaś założyć osobną sronę z opisami wydarzeń na Wiślance.

Agape w tym moim poprzednim poście napisałam, że potem będziesz przeżywała to inaczej. Sorry, ja nie umiem przekazać ci moich myśli.
Miałam na myśli, że nie będzie to dla ciebie takie zaskakujące , ale wcale nie znaczy, że nie masz o tym mówić, czy pisać.
Teraz zacznę tłumaczyc co miałm na myśli i się zaplączę. Otórz podziwiam cię za to, że potrafisz pszelać to na papier to co przeżywasz. Sedecznie cię pozdrawiam Grażyna
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Księgowo - Dziś był wiatr i słońce - to idealne Twoje życzenia.
Ma - Do...dziękuję. ;:3 Naprawdę, serio - nic nie trzeba.

Naprawdę zawsze bardzo przeżywam wszelkie żywe prezenty...Bardzo Wam dziękuję.
U mnie nie ma żadnej tragedii. Za parę dni woda zejdzie, będą fotki-to sami zobaczycie. I wtedy nie tylko ja ale i wszyscy będa spokojni. Myślę, że większość roślin spokojnie przetrwała. Powodzie są tu często. Czasem 2 razy w roku. A wszystkie działki są piękne. Rośliny sobie radzą. Tydzień po wodzie nie znać, że była.Dziś gadałam z Gospodarzem, mówił, że woda u nas w domkach jest już tylko na wys. około 60-70cm.A mój jest wyżej więc już naprawdę schodzi. Ja mam z drewnianych desek,także podłogę więc woda wylewa się jak przez sitko. Łatwo obeschnie. Ja wiem,że nie ma tam zgnilizny po poprzednich podtopieniach, bo mam astme i od razu wyczuwam grzyba a tam nic. Suchutkie deski.Jedynie drzwi mogły napuchnąć...ale to podpiłuję na dole i tyle.
Mam jeszcze w lodówce w domu (!)w dolnej szufladzie mieczyki, z wiosny dalie, mam też zakupy z allegro (dalie, łubiny, mieczyki), których nie miałam czasu posadzić , bo maj bardzo miałam zajęty. I dobrze sie stało.Już mi kiełkują, a mam dość lodówki zapchanej kiełkującymi cebulami, :;230 .

Kwiatki będą, nie martwcie się, proszę. ;:4 Nie po to piszę abyście się martwili. ;:4
Po prostu - tak tu jest, taki miałam pomysł na wątek, więc brnę ...;)Mam nadzieję, że będę mogła pokazać szybko jak szybko odradza się działka po wodzie.

Grapesz - dziękuję za dopisanie. Rzeczywiście patrząc na wątki Forumowiczów wiem, że baaaardzo trudno jest dotrzymać tempa pięknym ogrodom Forumowiczów. Gdybym tak chciała to nigdy bym nie mogła się równać, ani czasem, siłą, zaangażowaniem, zakupami, aranżacjami...ale jak ważne, niezbędne jest mieć swój ogródek!

Dla każdego ona znaczy coś innego!
Awatar użytkownika
Orania
500p
500p
Posty: 646
Od: 23 sty 2008, o 02:51
Lokalizacja: pomorskie

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Uf, Agape! :D
Nie nudzisz, nie nudzisz tylko pisz! Kto nam to opowie jak nie Ty i Twoja Wiślanka!
Fotki są niesamowicie nastrojowe, to są piękne obrazy! Gdyby człowiek był rozsądny powódź nie miały by tak strasznego wymiaru jaki ma.. Zresztą jak każda absurdalna katastrofa...
Kiedy byłam jeszcze mała podróżowało się tylko pociągami . Przy wyjeździe z Pomorza był sobie taki most kolejowy rozciągnięty nad łąkami zalewowymi.Nie mogłam zrozumieć, dlaczego przejeżdżając przez rzekę, tak naprawdę przejeżdżało się przez łąki. Wypatrywałam tej Wisły z niecierpliwością a ona okazywała się tylko taką sobie wąską rzeczką wśród pól.
Ówczesne rozlewiska były po prostu częścią przyrody i człowiek nie próbował tego zmienić. I były na pewno urokliwe ...więc fotki i takie i takie, prawdziwe wklejaj, bo to cała wiedza o ziemi. I o nas.
Cebulki żywo zazdroszczę, bo mi mało co wyrosło a to chyba z braku wody...
Nie mogę się napatrzeć na te rozlewiska...
Dzięki , dzięki za Opowieści Prawdziwe!

Tulipanek raczej w szóstej... :wink:
Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Awatar użytkownika
kubanki
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1981
Od: 28 sie 2008, o 16:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Agnieszko, ja też z wielką przyjemnością czytam Twoje reportaże (i oglądam oczywiście, zwłaszcza od czasu kiedy zakupiłaś aparat). Brakuje mi czegoś, jak zaglądam do Twojego wątku, a tu okazuje się, że od paru dni nie pisałaś i nic nie pokazywałaś nowego. Więc dziękuję za to pisanie, bo ono jest bardzo wciągające.
Ania
Mój ogród cz. 1, cz. 2
Awatar użytkownika
[Iza]
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1847
Od: 26 paź 2009, o 17:47
Lokalizacja: Poznań

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Nie nudzisz, nie nudzisz, uwielbiamy czytać o dziejach Wiślanki :D Aga jestes dla mnie wzorem. Mi często zdarza się narzekać, nie wiem jak bym zniosła takie straty. Powinniśmy brać z ciebie przykład. Chętnie będę śledzić dalsze losy twojego ogródka. Jeszcze całe lato przed nami, jeszcze się nim w tym roku nacieszysz :D Pozdrawiam
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8926
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Aguś - zdjęcia straszne, ale jednocześnie piękne!
Podczytuję po cichutku od kilku dni. Powinnaś w miarę możliwości pisać - wiesz przecież, że masz wiernych czytelników i ...kibiców.
Myślę, że taki stoicyzm jest najlepszym podejściem. Nie tylko do działki, ale i do życia...Nie warto denerwować się i przejmować rzeczami na które nie mamy żadnego wpływu. Tylko sprawy i rzeczy od nas zależne warte są naszych starań, emocji i walki. Najtrudniejsze bywa odróżnienie jednych od drugich...
Zgadzam się z Oranią, że wiele katastrof i tragedii człowiek ma na własne życzenie...Na siłę próbujemy zmieniać świat. Wciąż nie rozumiemy, że Natura poradzi sobie bez nas, a my bez niej nie.
Awatar użytkownika
jolami
500p
500p
Posty: 995
Od: 12 lip 2008, o 23:53
Lokalizacja: opolskie

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

agape pisze: Jolu, Wasz ogród jest nie do poznania, na tych rozjaśnionych zdjęciach, - to też Wasz?
Aguś nasz, nasz...To jest część przed altaną :)
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Oranio - no tak, też pamiętam te mosty na łąkami...Tulipanek w VI. :oops:
Pewnie, że będę wstawiać fotki. Przecież należę do Uzależnionych zielono od Forum :D :wit :lol:

Aniu - naprawdę bardzo mi miło i serdecznie... :oops:

[Iza] - myślę jednak, że to zupełnie coś innego nagle miec zalany ogród przydomowy. Tego nie da się znieść spokojnie, bez lęku. .Nigdy bym nie oczekiwała spokoju stoicyzmu gdyby zalewało ogród, który normalnie nie jest zalewany...Tam byłoby wiele rzeczy, które uległyby straceniu - skrzynki z kwiatami, dodatki ruchome,ozdoby, żwirowe ścieżki....U mnie nie ma nic co możnaby wodą ruszyć, ale w wielu ogrodach niezalewowych straty są własnie przez to nieprzystosowanie do zalewnaia większe....

Izo- oj jakie mądre słowa napisałaś...! "Tylko sprawy i rzeczy od nas zależne warte są naszych starań, emocji i walki. Najtrudniejsze bywa odróżnienie jednych od drugich..."

Jolu- gratuluje, bo naprawdę nie do rozpoznania!

Jak mówiłam biorę przykład z rozmów z ludżmi na działkach. Poznałam tam nowych znajomych, ze swiata działek. Takich naprawdę działkowych.Gospodarza, starszą Panią Ewunię,która zawsze mnie wita z oddali machając i wołają "czołem, Agnieszka"!, pana Leszka co mi ciął drzewa, oraz najbliższych sasiadów p.Danusię, która zawsze jak u siebie pieli to mnie pyta czy mi nadwyżki wrzucać za furtkę ;:180 , jak mnie nie ma.... oraz bardzo miłe Małżeństwo z naprzeciwka, które cieszyło się z tego, że wziełam zaniedbaną działkę i że odtąd będzie bezpieczniej. Podczas powodzi zimą poznałam też Pana co mi pożyczył wysokie kalosze (okazało się, ze pan z zarządu), oraz kilka Pań z sąsiedniej, bliższej Wiśle alei.
To chyba dzięki nim jestem spokojna, bo wszyscy oni podcchodzili do tego spokojnie i nikt nie mówil 'no basta, w tym roku już sprzedaję działkę, mam tego dość". Jedna Pani ma nawet dwie swoją i córki, na tych terenach i dwie nadąża "obrobić" po wodzie. Mam wrażenie, że każdy z tych z którymi akurat rozmawiałam traktuje kolejne podtopienie, jako swoisty test na pomysły zabezpieczeń - co się lepiej sprawdzi.Panowie brylują kto lepiej zabezpieczył, albo kto szybciej wchodził napowrót po zejściu wody, np. Gospodarz opowiadał, że w poprzedniej powodzi wszedł jak było wody po piersi, razem z rowerem, który płynał obok niego, ale że na ścieżkach był taki prąd, że ściskało aż piersi i trudno było oddychać. Przestrzegał przy tym że nurt może rzucić np. na ogrodzenie, np. z siatki i można się pocharatać, albo własnie zpapaść w błocie.Wiedzą, ze trzeba pootwierać namioty foliowe, aby woda przepływała.
Narzekania które słyszałam dotyczą jedynie ziemi, utraty zasiewów z warzyw. Zanieczyszczenia ziemi.I to martwi działkowców. Że nie będa mieli plonów, na które były nadzieje. Poza tym jak nie ma warzywniaka, o co robić na działce, kończą się "rytuały", nie ma czego podlewać itd... Ale większość ludzi pozabierała sadzonki np. pomidorów napowrót do domu.Tylko przecież nie powinni ich sadzić, jednak te długo plonujące to mówią, że posadzą. Inni co mają kupione altanki po kimś, kto się rozczarował, np. nie wylewają wody z piwnic, bo sama schodzi, tylko narzekają na zakupioną działkę - bo kto buduje piwnice na zalewowym? Ale osoby które, kiedyś się rozczarowały, już działki sprzedały.
Tutaj działki mają osoby, ktre na nic innego nie stać, albo opłaca im się choćby zalewowa, byle blisko domu. Większość z własnego wyboru. Narzekają jedynie ci, którzy nie wiedziali, że tu zalewa (a są i tacy) bo kupowali latem ładną działkę...i sa zdziwieni nagle. Ale to taki sam przypadek ignorancji własnie jak budowa domów na terenach zalewowych kupowanych latem, a nie oglądanych w roztpach czy na jesiennej słocie...Ale w takich sytuacjach- mądry Polak po szkodzie...

Wczoraj, jako, że na działkę wejść nie mogę, postanowiłam zrewidować lodówkę i niestety wywaliłam częśc przechowywanych od jesieni celulek mieczyków...kartonów z daliami...Zajmowały cały dół lodówki i pierwszą półkę dolną tam gdzie trzyma się warzywa. Nie mogę jednak tak więcej robić, bo potem nie mam co jeść, bo nie kupuję warzyw, bo nie mam gdzie trzymać. :;230 ;:14 Przytyłam przez to kilka kg. ;:137 Teraz lodówka znów zawiara warzywa a nie kwiaty. I jakoś jest duża! nagle zobaczyłam, że ogrodowe szaleństwo zamienia sie w ...w dziwaczenie, dziwactwo.Od pażdziernika miałam je w łazience, a potem w lodówce. Tak się naczytałam tych ksiązek, że dobry ogrodnik umie zabezpieczyć, przechować, spakowac...że żal mi było zostawiać w ziemi cos, co może zyć w przyszłym roku wydac kwiat. Ale tak nie można, jak nie mam gdzie przechowywać, bo i tak co rok kupuję za grosze nowe woreczki mieczyków. Te które się "ostają" po takim przechowywaniu to z 10 cebul się nadaje. To przesada tyle zachodu. O siebie też czas zadbać. ;:224 Pociesza mnie, ze zapewne każdy z nas próbował takiego przechowywania - Orania w piwnicy, Iza w swojej piwniczce w bunkrze...inni w garażu. Ale cóż lodówka - toć to..chyba zbyt eksperymentalne :;230
Awatar użytkownika
Orania
500p
500p
Posty: 646
Od: 23 sty 2008, o 02:51
Lokalizacja: pomorskie

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Hej, hej Agape!
Bardzo, bardzo Ci dziękuję za lekturę!
Pięknie to ujęłaś!Twój sposób analizy zjawisk sprawia, że nie sposób spojrzeć na to inaczej. Wniosek chyba taki, że pośród takiej grupy społecznej jaką są działkowicze, kształtuje się specyficzna grupa ludzi umiejąca dostosować się do panujących warunków " agrarnych". Tworzy się lokalna kultura, pamięć wydarzeń, kształcenie postaw wobec tych wydarzeń. To taka miniaturka historii ludzkości.

Agape, no życzę Ci, by woda jak najszybciej opadła, żebyś znów mogła wędrować na działkę, działać i odpoczywać! :D
Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Oranio - to chyba inspiracja nowym aparatem - ma on bowiem funkcję "Film z dźwiękiem"...Więc jak tak stoję i się gapię i wypytuję ludzi,jak to będzie - bo tak jak pisała Grapesz - dla mnie to wszystko jest nowe - to czasem nagrywam też filmiki. Nie mam co do nich planów, ale to taka zbieranina wspomień. Skoro mogą być ruchome z dźwiękiem, to czemu nie? A jednak filmik, - przez niego potem patrzę na to ineczej. Oglądam od czasu do zcasu to co się uzbierało, ale zazwyczaj po długim czasie. Np teraz latem z zimy, i zauważam detale, które wtedy mi zupełnie umknęły...
Awatar użytkownika
Orania
500p
500p
Posty: 646
Od: 23 sty 2008, o 02:51
Lokalizacja: pomorskie

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Agape, a może tak powstaje nowa forma pamięnika filmowego z komentarzem po czasie? Taki minimalizm w sztuce eseju słowno - obrazowego?
Ogród nad Oranią
Z miłością do Ogrodu - Orania
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Działka z dębami - Wiślanka - agape

Post »

Tak Oranio - są takie pamiętniki (wciąż myślę o jednym takim, znad słonego jeziora :;230 ), w internecie też są pisane - blogi i foto - blogi- pamiętniki zdjęciowe z komentarzem - gdy ludzie się rozjeżdzają po świecie, wystarcza sobie przesyłać adres www i każdy wie co u drugiej osoby, może coś dopisać. I są blogi filmikowe też.

Moja ogrodowa przygoda z filmikami o przyrodzie zaczęła się pierwszej zimy...Czekałam na ptaszki, zawiesiłam słoninę i chciałam ustrzelić fotki ptaków. Było zimno. Siedziaam przycupnięta w altance, piłam herbatę z termosu...i zaczęłam się nudzić. Nuda zaprowadziła mnie do zaciekawnienia pokrętłami w małym aparacie, i w ten sposób odkryłam 30sekundowe filmiki. Nieme. Nagrałam więc to swoje czekanie. Nagrałam owo siedzenie w altance i samą altankę. Potem zimę na dworze. Uginające sie od wiatru gałęzie.Tak - jak było. Potem lato i deszcz w pomidorach...Potem cienie czereśni na świeżo wyrosłej trawie...Potem nie mogłam tych filmików odtworzyć, bo brakło mi programiku w komputerze. Ale w końcu dłuugo póżniej coś znalałam - a wtedy ogarnął mnie ogromny sentyment...I tak sie zaczęło.
Gdy kupowałam nowy aparat, to już z funkcją filmów HD i stereo dżwiękiem...Teraz mogę nagrywać filmy nawet półgodzinne. Ale lepiej wychodzi nagrywanie wielu krótkich, np. po 30 sec.,po minucie. A potem sklejanie ich w dłuższy w programiku do filmów. Ale na razie tylko wiem jak to zrobić, ale jeszcze nie sklejałam.Nie mam czasu, ale archiwum filmików jest... :uszy

A to sa przykłady filmików, jakie ludzie na świecie zrobili tym aparatem lumixfz38

O motylu pijącym nektar:
http://www.youtube.com/watch?v=Z6Ma2STV4FU

O musze- widać jej piękną niesamowicie ekspresyjną twarzyczkę (z nakrętka raynox 250 na obiektywie - do makro)
http://www.youtube.com/watch?v=nCoJH0PU03U


I o kocie - wąsy, futro, piękne światło...a wszystko z bliska...
http://www.youtube.com/watch?v=oYn9SLdoiXE

To są moi Guru-amatorzy od makro lumiksowych filmów! Teraz niemal każdy może robić filmiki przyrodnicze jak z Discovery!

Dodam jako ciekawostkę, że cały jeden odcinek z serialu Dr House był kręcony kamerą z aparatu cyfrowego Cannon EOS 5D Mark II...

A na pocieszenie po lodówkowych doświadczeniach z kiełkującymi roślinami natchnęło mnie i kupiłam kulinarną kiełkownicę. Tu mogę sobie i bezkarnie patrzeć i kiłekować ile wlezie :;230 i to nie jest powód do zmartwienia, że kiełkują!

Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”