Ogród w dolinie

[Ignis05]

Śliczny Loki
Wyjątkowo, z małych psów tylko te mnie łapią za
Aniu robisz rewelacyjne zdjęcia roślin
A możesz wskazać, gdzie masz zdjęcie swojej Laguny ?

[sweety]

Na dzień dobry dla wszystkich, a szczególnie Krysi (ignis05) Laguna (a może nie?), która właśnie powtarza kwitnienie...



No i dziś kierunek Cieszyn

[Aancyk]

Podoba mi się

[Luki10]

No będzie co podziwiać w pryzszłym roku jak te wszystkie liliowce zakwitną
Piesek wygląda na takiego świętego urwisa, coś o tym wiem

[April]

hejka, podróżujesz dzisiaj
Dobrze że humorek dopisuje U mnie też od rana słońce świeci i od razu żyć się chce. Wczoraj jeszcze dokupiłam imperaty na nową rabatkę, którą pewnie będę przerabiać bo jak tu dyskutować z takimi wyjadaczami jak Wanda, Iwona czy Agnieszka?
Spisałam sobie nazwy tych Twoich liliowców bo na wiosnę też muszę trochę pokupować bo mam tylko jednego samotnika ciemno żółtego

[Sosenki4]

Koniecznie po powrocie pokaż co przytargałaś do ogrodu

[x-S-l]

hej hej Aniu......wpadłam sobie i tak już pozostałam
masz prześliczny ogród, taki kolorowy i wesoły
no i róże.........piękne

[Locutus]

Oho... Widzę, że mam szczekającego imiennika... Kto by pomyślał...

Pozdrawiam!
LOKI

[konwalia12]

Loki to wspaniałe imię... Taki psiaczek to skarb
Świat w kroplach deszczu jest tak inny- jakby kwiaty zmieniły się w jakieś bajkowe księżniczki przybrane w perły.
Albo o porannej rosie- kyształki nadają roślinom inny wymiar i wygląd.

Rozmarzyłam się!

[Zabeczka101059]

Piękny ogród a róże cudowne
Loki to taka kochana psinka ja też mam takiego Pikselka
zdjęcia w kroplach deszczu

[Tajka]

Aniu Twój piesek Loki przecudnej urody.

Bardzo podoba mi się Laguna, ma ciekawy układ płatków.
Szczęśliwej podróży Ci życzę.

[beata68]

Pędzisz z tym wątkiem, nie mogę nadążyć. Pracowita, jak pszczółka jesteś. Psiak śliczny, on tak już na zawsze?

[misia i klusek]

Hej Sweety ale tłok u Ciebie dopchać się nie można! - rozumiem popularność no i piękny ogród oraz bardzo wesoły przyjaciel
Krzysiek

[sweety]

Jak już wiecie, dziś razem z Asią Daffodil byłyśmy u Grażyny Kogry Przemiło spędziłyśmy popołudnie i to nie tylko z Grażyną, ale także jej mężem i żądną pieszczot jamniczką.
Byśmy nie miały wątpliwości, gdzie się znalazłyśmy, na drzwiach do słynnej już werandy powitał nas taki oto napis:



Nie każcie mi opisać ogrodu. Nie da się tego zrobić w kilku słowach... Myślę, że jest także na to wcześnie. Na pewno znajdziecie tu przemiłe towarzystwo, przeurokliwe zakamarki, cudowny cień świerków i kojącą zieleń, doprawioną kolorami.

Zobaczcie zresztą sami

Na początek urocze zakątki...





I ta piękna zieleń w każdym możliwym odcieniu z subtelnymi, białymi akcentami:

























Jednak nie brakuje także mocniejszych kolorystycznie elementów...



















Nie mogło oczywiście zabraknąć znaków rozpoznawczych Grażyny, tj. liliowca (ostatniego kwitnącego, ale nie tylko dlatego wyjątkowego)



A także charakterystycznych pomidorków o wdzięcznej, nadanej przez forumowiczów nazwie, którą tu elegancko zmilczę (kto zna wątki Kogry, ten wie ):



Czyż nie przyjmują one ekscytujących kształtów???



Zresztą inne także nie były gorsze...



Było przemiło, Grażynko i Asiu Musimy to koniecznie powtórzyć, szczególnie w okresie kwitnienia liliowców!

[Lineta]

Rzeczywiście, rośliny cudne, ale też jakie piękne artystyczne zdjęcia zrobiłaś, Aniu!