Agness miło, że jesteś. Wiem, że mamy wiele wspólnych fascynacji roślinnych
Krysiu wielkie dzięki za radę. Będę ją uszczykiwać by tylko chciała przeżyć do wiosny. Z tymi odmianami chryzantem jest niezły bałagan - to prawda. Ostatnio w pewnym piśmie ogrodniczym wyczytałam, że Czechowsky i Isabela Rose to ta sama chryzantema
Elu nawet nie wiesz jak ucieszył mnie Twój wpis. Dobrze, że czasem zaglądasz i dajesz znak życia. O chryzantemach "pogadamy" wiosną. Kilka odmian niestety straciłam, ale wciąż przybywają kolejne. Natura nie lubi próżni
Ewciu ja niestety sobotę spędziłam w pracy
Marysiu świetne skojarzenie
Justynko warto wprowadzić chryzantemy do ogrodu. Szczególnie przy domu. Troszkę je odczarować i zdjąć z nich tę etykietę kwiatów cmentarnych. Kiedyś tylko tak je postrzegałam, ale mi przeszło. I cieszę się bardzo, że dałam się przekonać do chryzantem.
Muszę się podzielić z Wami swoją małą-wielką radością. Dzisiaj ku memu ogromnemu zaskoczeniu zaczęli wycinać to wielkie drzewo rosnące bezpośrednio przy mojej działce
Mimo późnej jesieni u mnie sezon ogrodowy nadal trwa. Wczoraj "upolowałam" kolejne cebulowe na wyprzedaży. Całe mnóstwo cebul
- belamkanda chińska












