Dom w odcieniach zieleni (2)

[mmaryla]

Wiktorio, pięknie się trzymają roslinki na Twoim balkonie, skretnik uroczy a ja zazdroszcze w nim nie kwitnienia tylko lisci bo moje skrętniki nie wypuszczają młodych liści

[mika181]

ale ci te draceny szaleją a pod blokiem jak kolorowo

[Wiktoria_W]

Rapunzel - dziękuję za słowa otuchy , ale sadzonki z wcześniejszych sezonów, robione dla sąsiadów, jakoś o tej porze chyba już kwitły , a te nie chcą (ani ta część, która stoi w domu, ani ta, która wisi na balkonie). Ale wiem, wiem, trzeba mieć nadzieję .
Mmarylo - też mam sporo takich, co nie wypuszczają liści, a jak już jednego wypuszczą, to jeden dorosły liść im pada i tak sobie stoją z dwoma liśćmi. Ważne, żeby nie padały, wtedy jest szansa, że będzie lepiej .
Miko - draceny mnie kompletnie zaskoczyły, bo poza tymi dwiema, które wypuszczają z ziemi jest jeszcze trzecia, która puszcza mniej więcej w połowie wysokości pnia . Tak im się porobiło . Natomiast Lucky Bamboo nie jest chętna do współpracy i powoli zasusza wszystkie listki, więc wychodzi na to, że w tych samych warunkach (we wspólnej doniczce) jednym jest dobrze, a innym źle .

Byłam wczoraj w Castoramie i trafiłam na obniżki cen, i się porobiło... . Jakoś w zeszłym roku oparłam się kaladium, bo za trudne dla mnie, ale przy cenie 5 zł totalnie zgłupiałam, a teraz głowię się, jak go nie zasuszyć i nie zamordować . Może w tej chwili nie wygląda zbyt imponująco, ale dla mnie ważne, żeby później nie wyglądało gorzej :

Poza tym odzyskałam wiarę w kobeę . W zeszłym roku taka osobiście wysiana w ogóle mi nie zakwitła, więc miałam zamiar dać sobie z nią spokój. Jednak późną wiosną dostałam kilka młodych roślinek (tych fioletowych) w prezencie, więc skoro już miałam sadzić je na balkonie, to dokupiłam im białą koleżankę i właśnie ta biała sprawiła mi niespodziankę :

I kolejne dalie spod bloku . Na początek ta fioletowa, bo poprzednie zdjęcie zrobiłam za wcześnie i nie była jeszcze do końca rozwinięta (przy okazji: coraz mocniej się zastanawiam, czy aby ona na pewno moja, z nasion? Chyba jakaś taka zbyt ładna ?):

I dwie kolejne:

[rapunzel]

Wiktorio pamiętam jak pisałaś o kosmicznych ilościach młodych dalii, a teraz widzę, że warto było, bo pięknie ci kwitną. Kobea to wg mnie dość ekscentryczna roślina, ale może i moja ma coś w zanadrzu, tylko juz strasznie długo czekam na to.

[x-F-7]

Piękna nowość, a dracenki szaleją:)

[mniodkowa]

w tamtym tygodniu gdzieś wyczytałam, że dla dalii czas kwitnienia chyba się skończył i tak sobie pomyślałam, że całe szczęście, że ta informacja na mnie spadła, bo moje to już kaput znaczy ale teraz zobaczyłam te u Ciebie i zdurniałam one nie wyglądają nic a nic jakby nad grobem stały no po prostu piękne szczególnie ta fioletowa z żółtym środkiem
gratuluję Ci tez nowych nabytków Castoramowych pojęcia nie mam co za roślinę kupiłaś ale kolor ma świetny ja w te wakacje jestem tak odporna na promocje, że aż sama siebie zaskoczyłam tym

aha.. jeszcze skrętnik..

[kwiaciara]

No naprawdę draceny szaleją neisamowicie

[doromichu]

Wiktorio dziekuje za milo spedzony czas przy kawce,rowniez za fikusa wielkie buziaki
piekne roslinki pokazalas podczas mojej nieobecnosci

[Wiktoria_W]

W końcu dokopałam się do patyczka z nazwą tej fioletowej dalii i okazało się, że słusznie podejrzewałam, że ona nie jest z moich nasion . To kupowana wiosną dalia Lambada. Niestety nie mogę śledzić dalszego rozwoju kwiatu, ponieważ komuś się bardzo nie spodobała - znalazłam ją zmaltretowaną i rozdeptaną na ziemi . Teraz muszę poczekać, aż rozkwitną pąki na innej gałązce.

Rapunzel - kosmiczne ilości dalii wydałam znajomym, bo ja nie miałabym gdzie ich zmieścić, a tak przynajmniej będą kwitły (mam nadzieję) w innych miejscach. Sobie zostawiłam takie, które było wstyd oddawać, ale jak widać pozbierały się i wyglądają całkiem nieźle .
Widziałam w Twoim wątku kwitnącą kobeę i muszę przyznać, że nieco Ci zazdroszczę, bo u mnie jeszcze nigdy, żadna fioletowa kwiatów nie wydała .
Filigranowa - dziękuję bardzo .
Mniodkowa - pamiętam, że w zeszłym roku kupowałam w marcu kwitnące dalie . Przez dużą część lata odpoczywały, ale pod koniec zebrały się w sobie i zakwitły ponownie, więc nie wiem, jak to z nimi jest. Pewnie też trochę zależy to od warunków, bo u mnie te, które zakwitły najwcześniej (miniaturowymi kwiatuszkami) wyglądają, jakby już szykowały się do jesieni . Może to przez to, że siedzą w skrzynce balkonowej i coś im w niej nie pasuje .
Natomiast te, które teraz kwitną, to właściwie dopiero zaczynają i nie podarowałabym im tego, gdyby im się po tygodniu znudziło . Normalnie, nie dostałyby w zimie miejscówki w garażu .
Ja też w tym roku już dużo mniej roślin kupuję (na szczęście) - chyba jednak z czasem udaje mi się przynajmniej częściowo uodpornić na forum .
Kwiaciaro - dziękuję. No, właśnie nie wiem, czy to źle, czy dobrze .
Doromichu - ja również bardzo dziękuję za spotkanie i fiołeczki (i będę tak nieśmiało prosić Cię o podanie nazwy tego malutkiego, bo oczywiście zapomniałam ). Fiołki zwiedziły razem ze mną cały Wrocław , bo pojechałam z nimi po doniczki i po perlit . Mam nadzieję, że udało mi się upakować fikusa tak, żeby mu się korzenie nie połamały?

To teraz (prawie) codzienna dawka dalii :


i skrętniki (ten różowy przechodzi sam siebie, a Kahinta łaskawie zaczyna otwierać pierwszego kwiatka, ale strasznie wolno jej to idzie):

[doromichu]

Wiktorio zabij mnie zapomnialam co to bylo .Pomysle to moze mi sie przypomni

[Wiktoria_W]

Spokojnie . Jak już dorośnie do kwitnięcia, to będzie łatwiej dojść do tego .

[Niunia1981]

Szecherezada cudna, ale za tak cudny kwiat musisz wybaczyć Kahinta że tak wolno się rozwija

[trzynastka]

Wiktorio Szeherezada wspaniała ale ten niebieski też słodziak e tam skrętnikowo teraz mnie wzięło to wszystkie dla mnie cudne

[Arkadius121]

Ciekawe i zadbane roślinki.
Pozdrawiam.

[Domimika]

Przepiękne te skrętniki