Baryczkowe Storczyki

[trzynastka]

Podsumowując- jestem chodzącą storczykową encyklopedią w mojej rodzinie Ależ to zabrzmiało!

prawidłowo ktoś musi nia być

ja z moją siostrą też hodujemy obie ale ciągle się sprzeczamy co i jak raz ja mam racjęraz ona ale dzięki temu wiedza rośnie

[grazka2211]

Kamilko to masz sporo roboty.U mnie to tylko siostra ma 2 storczyki które dostała od nas na ślubie.Ostatnio cieszyła się że jej nadal kwitną i rosną co więcej nie wiem bo już z pół roku ich nie widziałam.U reszty spokój .Cieszę się tylko że koleżanki (co niektóre)dały się namówić na tak wspaniałe roslinki.
Gratulacje oczywiście dla mamy.

Podsumowując- jestem chodzącą storczykową encyklopedią w mojej rodzinie Ależ to zabrzmiało

Oczywiście ktoś nia musi być

[justus27]

Jaka ładna warżka i te wąsy... ;)

[Tulipan998]

Witaj Baryczko , pomyślałem , ze skoro mam wolną chwilkę to musze i ja Ciebie odwiedzić w wątku i popatrzeć co też tam u Twoich cudeniek słychać . No i tez widze , ze same pieknosci i kolorowo cały rok naokrągło :P . Cudniasty białasek , ja tak koło swoich skakam białasków i cos tam dzisiaj u białaska z fioletową warżka i średnimi kwiatami sie wykluwa :P .
Pozdrawiam .

[Grzesiu]

Witaj baryczko....
piękne te Twoje storczyki.....
Ja swoim teraz poświęce więcej uwagi...idzie zima.....więc działka mnie już tak ni pochłania....
mam około 20 w domu....
I ciągle mi mało....
Ale o to chyba sama doskonale rozumiesz

[danutab]

Kamilo jeśli będziesz miała czas zobacz mojego drugiego Dendrobium moż będziesz wiedziała co to za nazwa.

[Baryczka]

ja z moją siostrą też hodujemy obie ale ciągle się sprzeczamy co i jak raz ja mam rację raz ona ale dzięki temu wiedza rośnie

Celinko, ja mam trochę gorzej, czasem rozmawiamy w rodzinie o storczykach, raczej nie wychodzi z tych 5ozmów nic dla mnie konstruktywnego. Ciągle tylko odpowiadam na pytania...

Cieszę się tylko że koleżanki (co niektóre)dały się namówić na tak wspaniałe roslinki.

Grażynko, mi też udało się zarazić storczykomanią brata i jego dziewczynę, jak to się skończy, zobaczymy niedługo


Justus- dzięki tej warżce zabrałam go do domu

No i tez widzę , ze same piękności i kolorowo cały rok na okrągło

Niestety, Arturze, nie masz racji. U mnie na parapetach tylko sałata, nic nie kwitnie! Dobrze, że chociaż mam kilka pędzików

mam około 20 w domu... I ciągle mi mało....
Ale o to chyba sama doskonale rozumiesz

Grzesiu, wszyscy tu mamy taki problem Moje parapety są zapchane do maksimum i zawsze w sklepach/kwiaciarniach idę popatrzeć i odchodzę z pustymi rękami. Jestem dumna z tego, że tak potrafię

Danusiu, już do Ciebie zaglądam!

[Agita]

Kurcze, Kamilko, a ja tak nie potrafię! Tzn też odchodzę z pustymi rękami, ale serce mnie boli jak nie wiem co! Czasem tylko, jak są same zdechlaki "na stanie", czuję wielką ulgę, że tym razem nic bym nie miała ochoty kupić... Tragedia!

[Baryczka]

Agnieszko, proste to nie jest, ale wystarczy, że pomyślę o moich parapetach, że są totalnie zapchane i nic już nie zmieszczę. To trochę psuje mi humor

[grazka2211]

Widzę dziewczyny że macie ten sam problem co ja-brak miejsca na parapetach.Całe szczęście lub nie szczęście choroba rozwija się w inną stronę bo muszę już storczyki zamawiać bo "zwykłe"phalenopsisy już mnie nie" bawią."Z tego powodu kolekcja powoli się zaczęła rozwijać ale i tak kombinuję jak je umieszczać przy oknie.Zostanie mi chyba robienie zielonych storczykowych zasłon.

[Baryczka]

Grażynko, pomysł z zielonymi zasłonami jest świetny!
Ja też już nie kupuję tak dużo, bo po pierwsze: nie mam miejsca, a po drugie: nie wszystko mi się podoba i wiele wymarzonych już mam.

[Agita]

A ja na szczęście nie mam pędu w stronę botanicznych, wolę długie, obfite kwitnienie i dekoracyjny efekt dużych kwiatów hybryd
Ale przyzneję, że moje roślinki są już tak ładnie rozrośnięte, że jak wchodzę do sklepu i widzę takie marniutkie młode roślinki, a często całe dostawy takie są, to mnie nie ciągną, i zdarza się to coraz częściej, no i sporo tych wymarzonych też już mam, tak, że nadzieja jest, że będzie coraz lepiej

[Baryczka]

Masz rację, Agnieszko, z tym, że teraz w marketach są takie liche, słabe Phal., mają po 2-4 liście, często jeden pęd. W ogóle to mam wrażenie jakby wszędzie czaiły się w tych storczykach wełnowce i choroby. Mam kilka takich słabeuszków, ale one po przekwitnięciu wyglądają źle, inne kupione ok. roku temu jako mocne, zdrowe rośliny, choć teraz nie kwitną robią miłe wrażenie samymi liśćmi, które same w sobie są ozdobą.

Ostatnio kupiłam kilka Cambrii, Oncidium i dwa Dendrobia, trochę odeszłam od Phal, ale też dużo ich mam i chciałam przejść na kolejny poziom wtajemniczenia.

W ogóle to zaczęłam trochę eksperymentować, mam 4 Phal. w szkle, 3 zdechlaczki i jednego dorosłego, zdolnego do kwitnienia, jednego w hydroponice, kilka "bulwiastych" w doniczkach glinianych. Zobaczymy co z tego wyjdzie, na razie szkło się sprawdza.

Tutaj dwa zdechlaczki, z przodu mój Phal., reanimowany od roku, w szkle nabrał życia, wzmocnił liście i korzenie. Niedawno wypuścił basal keiki:


W tej samej szklance, przelany choruszek Mamy, kiedyś pokazywałam jego dwa keiki, zdrowieje, choć na razie jest mniejszy od swoich "dzieci":


I kolejny zdechlaczek, w szkle pięknie rosną mu korzenie, są grubsze i zdrowiej wyglądają:


A tutaj zdrowy Phal, kupiony niegdyś z przeceny, w szkle od sierpnia br., podlewany raz w miesiącu


Polecam sadzenie Phal. do szkła, w grubą korę, szczególnie zdechlaczki, wzmacniają się, dzięki większej wilgotności, widać ich korzenie, wygląda to całkiem estetycznie i nie trzeba tak często podlewać, ja to robię nalewając wodę po brzeg szklanki i wylewam, przytrzymując roślinę po godzinie, dwóch. Czasem leję wodę na dno, ok. 1-2cm, bo szklanki są szerokie i woda paruje bez problemów.

[grazka2211]

Kamilko fajny pomysł z tym szkłem.Ja u siebie takie "chorowitki "albo "specjalne"wkładam do akwarium.Z braku miejsca ostatnio wykorzystałam kuwetę taką dla kota a z foli spożywczej zrobiłam "ściany"i górę.Pomysł zaczerpnęłam od jednej z forumowiczek-stoi na razie tam Vanda w szkle i owadożerne.Z powodu ogrzewania spada mi wilgotność

[Storczykowa]

Ciekawa taka uprawa w szkle, ale ja bym się trochę bała, ze zaczną gnić, jak nie mają dziurek.

Masz rację, Agnieszko, z tym, że teraz w marketach są takie liche, słabe Phal., mają po 2-4 liście, często jeden pęd. W ogóle to mam wrażenie jakby wszędzie czaiły się w tych storczykach wełnowce i choroby. Mam kilka takich słabeuszków, ale one po przekwitnięciu wyglądają źle, inne kupione ok. roku temu jako mocne, zdrowe rośliny, choć teraz nie kwitną robią miłe wrażenie samymi liśćmi, które same w sobie są ozdobą.

Teraz niestety storczyki są osłabione, bo najpierw są "pędzone" nawozami, a potem w sklepie muszą znosić złe warunki, bo stoją takie ściśnięte, często przelane, te z przeceny zwykle przesuszone, nie mają prawdziwego światła... Mi zwykle trafiały się ładne rośliny, ale czasami były też przelane, które potem ciężko było odratować.