Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Nasyciłam zieleniaą oczy na dzień dobry, miłe dla oczu widoczki Wandziu. Pozdrawiam i życzę miłej soboty i niedzieli. Ja będę na działce i do internetu nie zagladam. Mam w planie kolejne marmolady z jabłek.
Pozdrawiam Krystyna
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, wiem, ze masz żal, że pewne osoby Cię za często nie odwiedzają, ale chyba razczje nie wynika z niechęci. Uwierz mi.
Ja odpowiadam na przychodzące powiadomienia. Często gubie ogrody, bo powiadomienia nie nadchodzą. Z braku czasu nie mam kiedy odszukac zagubione wątki. Staram się jak mogę. Potem przez jakis czas znowu jestem na bieżąco, a potem znowu mi giną.
Mam nadzieję, że zimą nadrobie wszystkie zaległości.
I jeśli czujesz się urażona, to bardzo przepraszam
A teraz chciałabym napisac kilka słów, bo mi sie cisną na usta, na temt Twojego pięknego ogródu.
Pamiętam Twoje początki na forum. Ogród był zupełnie inny. Teraz widać, że dojrzał. Gdzie Ty kobieto mieścisz te wszystkie piekności.
Już Ci pisałam, że zachwycają mnie Twoje róże, szczególnie, że masz takie niespotykane nawet na forum.
O liliowcach nie wspomne.
No i tarasik się chyba zmienił.
Będe musiała kiedyś na zywo zobaczyć Twój ogród.
Czy wybierasz się do Skierniewic?
Ja odpowiadam na przychodzące powiadomienia. Często gubie ogrody, bo powiadomienia nie nadchodzą. Z braku czasu nie mam kiedy odszukac zagubione wątki. Staram się jak mogę. Potem przez jakis czas znowu jestem na bieżąco, a potem znowu mi giną.
Mam nadzieję, że zimą nadrobie wszystkie zaległości.
I jeśli czujesz się urażona, to bardzo przepraszam

A teraz chciałabym napisac kilka słów, bo mi sie cisną na usta, na temt Twojego pięknego ogródu.
Pamiętam Twoje początki na forum. Ogród był zupełnie inny. Teraz widać, że dojrzał. Gdzie Ty kobieto mieścisz te wszystkie piekności.
Już Ci pisałam, że zachwycają mnie Twoje róże, szczególnie, że masz takie niespotykane nawet na forum.
O liliowcach nie wspomne.
No i tarasik się chyba zmienił.
Będe musiała kiedyś na zywo zobaczyć Twój ogród.
Czy wybierasz się do Skierniewic?
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3723
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7

Wandziu na burę nie zasłużyłam, bo wyjazd nie był planowany. Wracaliśmy z W-wy i tak mi przyszło do głowy...

Jak tak plątaliśmy się po K, strasznie rozkopanej, to patrzyłam na mijane ogrody i rozglądałam się za dębem. Nic mi jednak nie wpadło w oko.

Będzie jeszcze wiele okazji.

Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu,czy hosty,które masz w koszu zostaja w nim na zimę?Pieknie to wygląda,a wrócę do dziewanny,bo dostałam od Bożenki,u niej w okolicach pełno tego,czy w tym samym miejscu ona odbija czy tylko tam,gdzie są siewki rozsiane?
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, piękne zdjęcia Avalon, zupełnie nic nie wiem o tej róży. Podoba mi się również zdjęcie z latarnią i następne z kłosami traw.Moje trawy marne po tej zimie, ale może kiedyś doczekam takich okazów, jak Ty.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Grażynko, miło mi ciebie widzieć, dzięki za nazwę tej roślinki. Jola to potwierdziła. Na twojej fotce wygląda, jakby kwitła na czerwono, ale mnie się wydaje, że ona w ogóle nie kwitnie, tylko ma liście tak ozdobne. Wpadaj cześciej. Do Andrzeja się wybierasz?

Halu, świetne skojarzenie z hamakiem. Czytałam, że nić pajęcza jest niezwykle mocna. Teraz mam takich pajęczyn strasznie dużo w ogrodzie i codziennei pojawiają się nowe. A much jak na lekarstwo. Nie wiem, czym się wyżywi aż tyle pająków.
Co do dziewanny, to tak, powtarza cechy mateczne, przynajmniej ta moja pospolita. Siewek wiosną jest po prostu ogrom

Geniu, ja też lubię takie różne nie kwitnące, tylko służące do podsadzania innych roślin kwitnących. A tą pelargonię to mam pierwszy raz. Ona trochę podobna do komarzycy. Może mi się ją uda przechować.

Jolu, a myślisz, że szczepki od tej pelagonii to trzeba brać już teraz? Ja nie mogę nieść pop prostu do domu, bo mam w wielkiej donicy, która na zimę zostaje w gruncie.

Keetee, miło mi, że tak mówisz o moim ogródku. Rzeczywiście można w nim wypoczać, szczególnie podczas upałów, bo tu zawsze jest miły chłodek. Dobrze zauważyłaś hostę Stained Glass. Kupiłam ją w zeszłym roku w Skierniewicach na targach. Jej jaskrawy kolor widać z daleka. Po hoście June, to druga z moich ulubionych.
Kosz natomiast mam całkiem niedawno, dlatego go chyba jeszcze nie pokazywałam.

Krysiu, a zatem przyjemnej roboty przy jabłuszkach ci życzę

Margo, cieszę się, że tak postrzegasz mój ogród. FO wiele mnie nauczyło i chyba stałam się ogrodnikiem dopiero będąc tutaj. Tarasik to inwestycja tegoroczna. Jak wcześniej robiłam zdjęcia, to musiałam go obiektywem omijać, taki był brzydki. No i zmoblizowałam M, żeby go w końcu zrobił.
Małgosiu, nie masz za co przepraszać, nie bierz tego, co napisałam, osobiście. Ja nie korzystam z powiadomień w ogóle, bo jak widzę są zawodne. Do Skierniewic, owczem się wybieram, bo mam ochotę na kilka roślin, ktore muszę obejrzeć na własne oczy.
Małgosiu, zapraszam do mnie na kawkę albo coś. Jesteś zawsze mile widziana
.
Helenko, w takim razie już się nie gniewam.
Tylko następnym razem mnie powiadom, jak będziesz w pobliżu. Mojego domu nie widać z ulic, którymi się przejeżdża przez miasto. Jest on raczej w ukryciu
Ale w Centrum Ogr. czasem można mnie spotkać w roślinach.

Małgocha, ja hosty zawsze zostawiam w donicach na zimę, nawet tej zimy mi przetrwały. Nie wszystkie co prawda, ale większość. Zabieram do piwnicy tylko mniejsze doniczki.
Co do dziewanny, to ona nie odbija z korzenia, tylko z siewek. Ale najwięcej siewek jest koło rośliny matecznej.

Beatko, moje trawy, oprócz trzech, są tegoroczne, kupowane wiosną i już się tak rozrosly. Bardzo dużo mi wymazło i musiałam uzupełnić. Na pewno się szybko doczekasz wysokich kęp, bo one rosną w bardzo szybkim tempie. Tylko muszą rosnąć raczej na słońcu, tak żeby się nie wykładały.


Halu, świetne skojarzenie z hamakiem. Czytałam, że nić pajęcza jest niezwykle mocna. Teraz mam takich pajęczyn strasznie dużo w ogrodzie i codziennei pojawiają się nowe. A much jak na lekarstwo. Nie wiem, czym się wyżywi aż tyle pająków.
Co do dziewanny, to tak, powtarza cechy mateczne, przynajmniej ta moja pospolita. Siewek wiosną jest po prostu ogrom


Geniu, ja też lubię takie różne nie kwitnące, tylko służące do podsadzania innych roślin kwitnących. A tą pelargonię to mam pierwszy raz. Ona trochę podobna do komarzycy. Może mi się ją uda przechować.


Jolu, a myślisz, że szczepki od tej pelagonii to trzeba brać już teraz? Ja nie mogę nieść pop prostu do domu, bo mam w wielkiej donicy, która na zimę zostaje w gruncie.

Keetee, miło mi, że tak mówisz o moim ogródku. Rzeczywiście można w nim wypoczać, szczególnie podczas upałów, bo tu zawsze jest miły chłodek. Dobrze zauważyłaś hostę Stained Glass. Kupiłam ją w zeszłym roku w Skierniewicach na targach. Jej jaskrawy kolor widać z daleka. Po hoście June, to druga z moich ulubionych.
Kosz natomiast mam całkiem niedawno, dlatego go chyba jeszcze nie pokazywałam.


Krysiu, a zatem przyjemnej roboty przy jabłuszkach ci życzę


Margo, cieszę się, że tak postrzegasz mój ogród. FO wiele mnie nauczyło i chyba stałam się ogrodnikiem dopiero będąc tutaj. Tarasik to inwestycja tegoroczna. Jak wcześniej robiłam zdjęcia, to musiałam go obiektywem omijać, taki był brzydki. No i zmoblizowałam M, żeby go w końcu zrobił.
Małgosiu, nie masz za co przepraszać, nie bierz tego, co napisałam, osobiście. Ja nie korzystam z powiadomień w ogóle, bo jak widzę są zawodne. Do Skierniewic, owczem się wybieram, bo mam ochotę na kilka roślin, ktore muszę obejrzeć na własne oczy.
Małgosiu, zapraszam do mnie na kawkę albo coś. Jesteś zawsze mile widziana



.
Helenko, w takim razie już się nie gniewam.




Małgocha, ja hosty zawsze zostawiam w donicach na zimę, nawet tej zimy mi przetrwały. Nie wszystkie co prawda, ale większość. Zabieram do piwnicy tylko mniejsze doniczki.
Co do dziewanny, to ona nie odbija z korzenia, tylko z siewek. Ale najwięcej siewek jest koło rośliny matecznej.

Beatko, moje trawy, oprócz trzech, są tegoroczne, kupowane wiosną i już się tak rozrosly. Bardzo dużo mi wymazło i musiałam uzupełnić. Na pewno się szybko doczekasz wysokich kęp, bo one rosną w bardzo szybkim tempie. Tylko muszą rosnąć raczej na słońcu, tak żeby się nie wykładały.

- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4871
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Witaj Wandziu. Tyle u ciebie jeszcze kwitnących jak by to był początek lata . Cudownie..
. Podobają mi się takie zarośnięte ogrody. Ile ty tego wszystkiego masz.
. U mnie robi się już pustawo, trochę z mojej winy. Stale coś zmieniam aby było ładniej nie zawsze z dobrym skutkiem.
. Twoje róże jak zawsze piękne. 




- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu-ja miałam też taką co nie kwitła....tylko miała te śliczne listeczki....i takie jakby boczne odrosty.....można było szczepić....to było coś innego....wtedy nie przywiązywałam uwagi do nazw
Ale być może to też pelaśka.....tylko jakiś tam inny gatunek...aha-a jak Twoja pachnie ???
Niestety....na spotkanie nie jadę....przygotowuję się do pracy.....i robie co jeszcze mogę....np dziś myję okna i smażę jabłka....

Ale być może to też pelaśka.....tylko jakiś tam inny gatunek...aha-a jak Twoja pachnie ???
Niestety....na spotkanie nie jadę....przygotowuję się do pracy.....i robie co jeszcze mogę....np dziś myję okna i smażę jabłka....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, jakże ślicznie u Ciebie 
Zawsze patrzac na Twoje zdjęcia dosłownie się w nie "zanurzam" ślicznie


Zawsze patrzac na Twoje zdjęcia dosłownie się w nie "zanurzam" ślicznie



- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Róża 'Dronning Margrethe' ma prześliczne pąki i ten kolor...




- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu myślę że jak jeszcze teraz zrobisz szczepki to się ładnie i szybko ukorzenią . Ja teraz z tydzień temu robiłam szczepki białej datury dla Gosi07 bo potem jak się już przycina na zimę przed wniesienie,m do domu to według mnie już jest za późno .
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu
Ależ pięknie rozrosła się 'Gartentraume' przy tarasie, trochę żałuję, ze jej nie mam.....a już miałam ją w rękach....w F.
Widziałam w Pęchcinie
'Heritage' .....dla mnie, to one troszkę są jak kuzynki
robisz świetne zdjęcia, jeszcze raz się powtórzę...... 

Ależ pięknie rozrosła się 'Gartentraume' przy tarasie, trochę żałuję, ze jej nie mam.....a już miałam ją w rękach....w F.

Widziałam w Pęchcinie



Pozdrawiam
- maria.k55
- 1000p
- Posty: 1067
- Od: 24 maja 2009, o 16:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Pięknie prezentuje się Crocus Rose, jak długo ją masz, czy ona tak sztywno trzyma kwiat czy zwiesza. Zastanawiam się nad zakupem tej angielki i będę wdzięczna za opinię, mam mały ogródek i każdy różany zakup staram się przemyśleć.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Ja niestety muszę korzystać z powiadomień, bo za dużo ogródków jest do odwiedzenia. Nie pamiętałabym gdzie byłam, a gdzie nie. Czasem cos zgubię,ale czasem.
Tak, uważam, ze ogród bardzo się zmienił na korzyść. Został jakby uporządkowany.
Nowe rośliny nadały mu charakteru.
Cieszę się że zobaczymy sie w Skierniewicach. To znaczy mam nadzieję, że będę, bo po ostatnich moich wydarzeniach różnie może byc. Będe od rana, bo wtedy mniej ludzi. No i potem przecież do Moniki.
Tak, uważam, ze ogród bardzo się zmienił na korzyść. Został jakby uporządkowany.
Nowe rośliny nadały mu charakteru.
Cieszę się że zobaczymy sie w Skierniewicach. To znaczy mam nadzieję, że będę, bo po ostatnich moich wydarzeniach różnie może byc. Będe od rana, bo wtedy mniej ludzi. No i potem przecież do Moniki.