
Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko, czyzbys w przedświątecznych przygotowaniach utknęła? Kupiłam za twoja namową świece glade swiateczne. Jedna taka dwu warstwowa. Są super, delikatnie okraszaja zapachem domek 

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko serdecznie gratuluję serduszka.



- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko, gratuluję 

- labka1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
I ja gratuluję Ci kochana..





-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 4697
- Od: 26 cze 2012, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
No to ja też jestem i gratuluję
Zaznaczam sobie w zakładkach Twój wątek - obiecuję ..... zdjęcia zobaczyć wszystkie
. We wszystkich trzech częściach.

Zaznaczam sobie w zakładkach Twój wątek - obiecuję ..... zdjęcia zobaczyć wszystkie

- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko i ja gratuluję



- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko gratuluję serduszka



- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Gratuluję
a za razem podziwiam awatarek 


Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko, nie zauważyłam. Gratuluję
, w tym samym czasie dostałyśmy order 


- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Rany, tylu wspaniałych Gości, a ja zaniedbuje własny wątek
Nie lubię jednak przychodzić z "pustymi rękami", choćby bez jednego zdjęcia, a o te teraz coraz trudniej (w końcu ile można pokazywać ten sam ogrodowy karmnik - wtedy wszyscy byście uciekli
). Mam wrażenie, że ostatnio stoję z pracami domowymi w miejscu, a czasu do świąt coraz mniej
Zrobiłam wianek, choć to zbyt szumne określenie - owinęłam ususzone gałęzie winobluszczu gałązkami świerkowymi, przykleiłam kilka szyszek i... skończyły mi się pomysły co dalej. Ostatecznie do powieszenia przed domem będzie się nadawał - taki totalnie minimalistyczny
Mirko - o orzechach wiedziałam, nawet ostatnio trochę "podziadkowałam" dla nich, o rodzynkach nie. Zamknęłaś wątek, będę czekać niecierpliwie na nowy - mam nadzieję, że otworzysz już pod koniec zimy, by się podzielić planami, zamówieniami itd
Kasiu (oxalis) - teoretycznie powinno być na odwrót - miastowe powinny być bardziej przyzwyczajone do ludzi. Ale u mnie na balkonie też ciężko było im zrobić zdjęcie, choć wtedy nie miałam karmnika, zawieszałam tylko kule tłuszczowe na kratce od pnączy.
Iwonko (majowa) - nie zastanawiaj się z powieszeniem karmnika! U rodziny mieszkają 3 koty, wisi kilka karmników, sama widziałam w weekend, jak kot czai się za krzakiem, a pani bażantowa spaceruje po ogrodzie. Rodzinka twierdzi, że nigdy żadna krzywda ptakom się nie stała, ptaki są tak sprytne, że kot nie ma żadnych szans
Madziu (lulka) - ze mnie niestety też
Ale czasem lubię o nich poczytać, zwłaszcza gdy jakiś mnie zaintryguje - np. ostatnio wyczytałam, że z drozdowatych mam szansę spotkać w ogrodzie kosa, paszkota, drozda i kwiczoła - żeby było weselej, samica tego pierwszego i 3 pozostałe są tak do siebie podobne, że można jedynie się domyślać, który to z nich
cdn..




Mirko - o orzechach wiedziałam, nawet ostatnio trochę "podziadkowałam" dla nich, o rodzynkach nie. Zamknęłaś wątek, będę czekać niecierpliwie na nowy - mam nadzieję, że otworzysz już pod koniec zimy, by się podzielić planami, zamówieniami itd

Kasiu (oxalis) - teoretycznie powinno być na odwrót - miastowe powinny być bardziej przyzwyczajone do ludzi. Ale u mnie na balkonie też ciężko było im zrobić zdjęcie, choć wtedy nie miałam karmnika, zawieszałam tylko kule tłuszczowe na kratce od pnączy.
Iwonko (majowa) - nie zastanawiaj się z powieszeniem karmnika! U rodziny mieszkają 3 koty, wisi kilka karmników, sama widziałam w weekend, jak kot czai się za krzakiem, a pani bażantowa spaceruje po ogrodzie. Rodzinka twierdzi, że nigdy żadna krzywda ptakom się nie stała, ptaki są tak sprytne, że kot nie ma żadnych szans

Madziu (lulka) - ze mnie niestety też


cdn..
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Marysiu - miło mi, że mnie znalazłaś
Sójek u mnie w brud, zwłaszcza widoczne i słyszalne są zimą. Jakiś czas temu na spacerze usłyszałam myszołowa, zaczęłam się za nim rozglądać i ku mojemu zdziwieniu na drzewie wylądowała sójka. Pomyślałam, że myszołów pewnie gdzieś za drzewami, ale dałabym sobie rękę uciąć, że to sójka wydawała ten charakterystyczny dźwięk! Potem doczytałam w wikipedii, że sójka często naśladuje głosy ptaków, z którymi miała styczność - zwłaszcza myszołowa, choć na to, że potrafi naśladować miauczenie kota czy też pisk kół nigdy bym nie wpadła! Natura wciąż mnie zaskakuje
Aga - pewnie jak to przepowiednie... częściowo się sprawdzą, a częściowo nie
Jak na razie wg ostatnich dni do czerwca powinniśmy mieć przepiękną pogodę - u mnie codziennie od 13-ego słońce
Madziu - Liczi też je goni, ale one mają go w nosie, podlatują do karmnika, kradną ziarenko, a on dostaje białej gorączki
Iwonko (jagodowa) - zmobilizowałaś mnie, by wreszcie nauczyć się rozróżniać modraszkę od bogatki, doedukowałam się też, że jest jeszcze sosnówka, uboga, czubaszka.. Tak, dudek był w moim ogrodzie - niestety tylko jeden raz, ale zostały pamiątkowe zdjęcia
Iwonko szczecińska, Agness - przy tym karmniku ruch jest cały dzień, musiałam dokupić dziś słonecznika. Żałuję, że nie mam dobrego dyktafonu, w październiku słyszałam charakterystyczny śpiew godowy kosa, z tą różnicą, że bardzo cichutki (kos siedział w cisie, obok którego sadziłam różę). Kosy zaczynają śpiewy najwcześniej pod koniec zimy, dziś sytuacja się powtórzyła; stałam przed domem jak zaczarowana i nie wierzyłam własnym uszom. Chyba przez tę pogodę ptakom się miesza?
Madziula - oj żebyś wiedziała, że utknęłam
Tym bardziej, że wczoraj ponad pół dnia poza domem, dziś podobnie (wiem wiem, nie mam prawa narzekać
W dodatku udało mi się wyciągnąć M. i Mamę na prezentowe zakupy. Od lat trzymaliśmy się zasady "bez prezentów", ale w tym roku postanowiłam wrócić do tej przyjemnej tradycji - o dziwo udało mi się przekonać M., Mamę a i Teściowa uległa
Tajeczko, Marysiu, Aguś, Kasiu, Agatko, Mariolu, Iwonko, Monia, Ilonko, Madziu - dziękuję Kochane! Nawet nie wiecie, jaką wczoraj miałam radochę
Nie jestem przekonana, czy na nie zasłużyłam, ale siedzę cicho, bo jak się Admin pomylił, to niech już tak zostanie
Mariolu - witam Cię w moich skromnych zielonych progach
Zapadłaś mi w pamięci z dwóch powodów - bardzo zdolnych budowlanych rączek i z tego, że nie byłaś ruda
Na wszystkie wątki naprawdę szkoda czasu, nawet gdybyś miała klikać co 6 stronę
Ale miło czytać, że masz ochotę
Marysiu, Ilonko - nowy awatarek miał być świąteczny - Liczi w świątecznym "przybraniu", choć przy tym rozmiarze pewnie w ogóle tego nie widać
-- Śr 18 gru 2013 19:50 --
Dziś udało mi się pstryknąć myszołowa - zdjęcie na dużym zoomie, ale widać jego charakterystyczne upierzenie, w połączeniu z jego głosem nie mam wątpliwości, że to on(e):


Pamiętacie mojego storczyka z dziwnymi pąkami? Przestraszyliście mnie wtedy wełnowcem, całe szczęście to nie on. Pączek zaczyna się rozwijać od... warżki - wystawił już kły, tylko czy się rozwinie?


I jeszcze typowo ogrodowe zdjęcie - jodła sprzed domu - wreszcie się świeci
Ale frajda




Aga - pewnie jak to przepowiednie... częściowo się sprawdzą, a częściowo nie


Madziu - Liczi też je goni, ale one mają go w nosie, podlatują do karmnika, kradną ziarenko, a on dostaje białej gorączki

Iwonko (jagodowa) - zmobilizowałaś mnie, by wreszcie nauczyć się rozróżniać modraszkę od bogatki, doedukowałam się też, że jest jeszcze sosnówka, uboga, czubaszka.. Tak, dudek był w moim ogrodzie - niestety tylko jeden raz, ale zostały pamiątkowe zdjęcia

Iwonko szczecińska, Agness - przy tym karmniku ruch jest cały dzień, musiałam dokupić dziś słonecznika. Żałuję, że nie mam dobrego dyktafonu, w październiku słyszałam charakterystyczny śpiew godowy kosa, z tą różnicą, że bardzo cichutki (kos siedział w cisie, obok którego sadziłam różę). Kosy zaczynają śpiewy najwcześniej pod koniec zimy, dziś sytuacja się powtórzyła; stałam przed domem jak zaczarowana i nie wierzyłam własnym uszom. Chyba przez tę pogodę ptakom się miesza?
Madziula - oj żebyś wiedziała, że utknęłam



Tajeczko, Marysiu, Aguś, Kasiu, Agatko, Mariolu, Iwonko, Monia, Ilonko, Madziu - dziękuję Kochane! Nawet nie wiecie, jaką wczoraj miałam radochę


Mariolu - witam Cię w moich skromnych zielonych progach




Marysiu, Ilonko - nowy awatarek miał być świąteczny - Liczi w świątecznym "przybraniu", choć przy tym rozmiarze pewnie w ogóle tego nie widać

-- Śr 18 gru 2013 19:50 --
Dziś udało mi się pstryknąć myszołowa - zdjęcie na dużym zoomie, ale widać jego charakterystyczne upierzenie, w połączeniu z jego głosem nie mam wątpliwości, że to on(e):


Pamiętacie mojego storczyka z dziwnymi pąkami? Przestraszyliście mnie wtedy wełnowcem, całe szczęście to nie on. Pączek zaczyna się rozwijać od... warżki - wystawił już kły, tylko czy się rozwinie?



I jeszcze typowo ogrodowe zdjęcie - jodła sprzed domu - wreszcie się świeci




- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Storczyk pokaże swoją piękność a choinka wygląda cudnie,no ja też gratuluję serduszka 

Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...