Witaj Arciku
U mnie bardzo podobne smugi na liściach powstały (tak jak wspomniała Jovanka) w wyniku błędów uprawowych.
Pod koniec września, gdy była pochmurna brzydka pogoda, odsłoniłam jedno z moich południowych okien(zdjęłam babciną serwetę z szyby), a jedną falenopsis stojącą metr od okna - postawiam na parapecie przy szybie . Potem jednak trafiły się słoneczne dni ... i w sumie te storczyki, które całe lato stały za zacienioną szybą jakoś sobie dały radę, natomiast ten z głębi pokuju - mocno zareagował! Szczególnie, że właśnie był w fazie wyrastania młodych liści, które do tej pory jeszcze rosnąc, pokazują swoje szpecące jasne smugi-plamy.
Podobną sytuację miałam kiedyś z innym storczykiem, który teraz stoi w bezpiecznej odległości od szyby i ma się doskonale.
Ciekawe, że u innych egzemplarzy, przypalone liście ograniczały się do jednej wyraźnej plamy (wręcz czarnej). Może to zależy od stopnia poparzenia, a może od odporności poszczególnych hybryd.
W każdym razie oprócz niewątpliwie brzydkich śladów na liściach - nic więcej się nie stało.
