Agato - tak jak pisał
Sylwek - ptakom prawdopodobnie nie pasuje miejsce usytuowania karmnika. I tak jak sugeruje spróbuj zmienić miejsce jego zabudowy - może bliżej jakiś krzaków, lub nawet z jednej strony osłonięte jakąś ścianą lub tp. Musisz sama coś wymyślić.
Jeżeli chodzi o duże drapieżne ptaki (które notabene bardzo mnie interesują) - było by niezmiernie ciekawie gdybyś mogła zrobić im zdjęcie. Mogą to być orliki lub "tylko" zwyczajne myszołowy (dziwne, że myśliwy nie umiał ich nazwać). Ewentualnie - jastrzębie. I te są najgroźniejsze dla mniejszych ptaków i całej drobnicy.
Jeżeli chodzi o tę "niebieską willę". Podejrzewam, że nawet jako karmnik - ptaki go ignorują ze względu na wielkość i właśnie te kolory. Jako miejsce do rozrodu - to chyba tylko jako gołębnik. Nic nie umniejszając tej "willi" - jest bardzo ozdobna i niech tak pozostanie.
Można i tak.
Jak pewnie większość Forumowiczów wie - cały czas u nas w kraju zmniejsza się populacja wróbla domowego (nie mylić z wróblem mazurkiem). Po za tym u mnie na osiedlu daje się zauważyć, że one nie za bardzo "garną" się do karmników - jakby się bały. Ktoś (nie ja) wpadł na doskonały pomysł ich dokarmiania. Tak to wygląda:

Zdjęcia są kiepskie bo robione telefonem ale możecie mi wierzyć, że zlatują tam właśnie wyłącznie wróble - można powiedzieć, że one na tych krzakach cały czas siedzą i mają stołówkę pod nosem. Chociaż to nie mój karmnik - byłem 2 razy i dosypałem dużo świeżych okruchów z bułek i chleba (syn jest kierowcą w piekarni).