Dziewczyny kochane, dziękuję za odwiedziny.
Też się cieszę, że nic strasznego się nie stało i znowu jesteśmy razem.
Dzisiaj u mnie prawdziwie wiosenna pogoda.
Na termometrze + 12 stopni, i oczywiście musiałam się wybrać na działkę.
A jak działka, to i pierwsze prace... na razie w folii.
Zrobiłam chodnik z płytek i posiałam rzodkiewkę i sałatę.
Teraz dopiero widzę, a właściwie czuję, jak jestem bez formy.
Trochę pracy, a mnie już bolą kości...

Ale i spotkałam też przyjemniejszy akcent wyprawy na działkę.
Choć śniegu jeszcze jest sporo, szczególnie tam gdzie nawiało, ale popatrzcie co wypatrzyłam...
A to już ranniki, które rosną po drodze na działkę...kurcze nie po drodze, tylko u pani w prywatnym domku.
Piękne, prawda ?
Moim dopiero ledwo żółty łepek widać...
