Lato czyli liliowce, róże i reszta
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6373
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko fajnie że już wszystko działa
takie tam całkiem ładne a liliowce 
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko niesamowicie piękny jest Twój biały hibiskus.... ja już ich nie sadzę..... wszystkie przemarzają.... żałuję, bo są piękne, ale pozostaje mi podziwiać je w innych ogrodach...
Liliowce....... marzenie
Liliowce....... marzenie
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko!
Nie wiem co sadziłam. Kupiłam w ubiegłym roku na rargach roślin mix cebulek" bez gwarancji" jak uprzedzał sprzedawca. W ubiegłym roku ledwo co kwitły jednym kwiatem a w tym roku mam piękne okazy m.in tę o ciemno różowych zwisających kwiatach. Podobna do Scheherezady ale kolor jest inny. Nie szukaj, szkoda czasu. Myślałam,że znasz jej imię.Dle mnie nie jest to sprawa "życia i śmierci". Lubię wiedzieć co u mnie rośnie więc powolutku identyfikuję moje kwiatuchy.
Nie wiem co sadziłam. Kupiłam w ubiegłym roku na rargach roślin mix cebulek" bez gwarancji" jak uprzedzał sprzedawca. W ubiegłym roku ledwo co kwitły jednym kwiatem a w tym roku mam piękne okazy m.in tę o ciemno różowych zwisających kwiatach. Podobna do Scheherezady ale kolor jest inny. Nie szukaj, szkoda czasu. Myślałam,że znasz jej imię.Dle mnie nie jest to sprawa "życia i śmierci". Lubię wiedzieć co u mnie rośnie więc powolutku identyfikuję moje kwiatuchy.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
U mnie też skwar niemożliwy. Sally Holmes nic sobie z niego nie robi
Zaczęło się chmurzyć, więc nabrałam nadziei na podlewanie. Konewką nie podlewam, bo miałabym wyrzuty sumienia, że część roślin zostawiłam bez pomocy-wszystkie mają jednakowo przegrane. Podlewałam tylko przesadzone róże, ale chyba bez rezultatu
Zaczęło się chmurzyć, więc nabrałam nadziei na podlewanie. Konewką nie podlewam, bo miałabym wyrzuty sumienia, że część roślin zostawiłam bez pomocy-wszystkie mają jednakowo przegrane. Podlewałam tylko przesadzone róże, ale chyba bez rezultatu
- ewa_rozalka
- 1000p

- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Cześć Grażynko ,u Ciebie tradycyjnie coś ładnego można zobaczyć .Piękne masz lilie ,że o innych nie wspomnę ,Wygląda na to ,że u ciebie sezon różany rozpoczęty .U mnie niestety pozostanie zamknięty z braku miejsca .Będę oglądać i zazdrościć kupującym róże . 
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko, jak to dobrze że jesteś już z nami
złoślowość rzeczy martwych, zawsze wysiądą w najmnie odpowiednim momencie
tak, tylko kiedy jest ten, bardziej odpowiedni.
Bukieciki prześliczne, szkoda, że susza je wykańcza.
Nie widziałaś przypadkiem, czy deszcz nie nadchodzi. 
Bukieciki prześliczne, szkoda, że susza je wykańcza.
- iscar
- 100p

- Posty: 103
- Od: 18 lis 2008, o 01:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry górnośląskie strefa B6
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Piękne liliowce , mam już 10 gatunków , ale oglądając Twoje fotki widzę że muszę jeszcze powiększyć kolekcję 


Pozdrawiam!!! Grzegorz
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko widzę e ciągle dokupujesz róże i coś tam przerabiasz
ja całość prac przekopkowych zostawiam sobie na chłodniejsze i mokrzejsze czasy bo chyba takie w końcu przyjdą
Liliowców masz co niemiara i nie wiadomo które najpierw podziwiać
Liliowców masz co niemiara i nie wiadomo które najpierw podziwiać
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Ropuchy zjadają mrówki? To dobra wiadomość. A w temacie żab - pojawiły się u mnie żaby typowo wodne, choć wcześniej ich nie było. Czyżby uznały wanienkę do łapania deszczówki za odpowiednie miejsce na dom?
Już nawet przestałem podbierać im wodę
'Tricked Out', 'Mildred Mitchell' - fiu, fiu
Choć ten pierwszy potrafi się piękniej wybarwić (albo to kwestia zdjęcia) 
'Tricked Out', 'Mildred Mitchell' - fiu, fiu
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Miło tak pooglądać ładne rośliny. Wcale nie widać, że susza i jak mówisz "ledwo żyją". Uważam, że masz najpiękniejsze liliowce na Forum! Zawsze przychodzę po cichutku i "karmię oczy".
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Gdyby nie te termometry obfocone- to myślałabym, że u Ciebie nie ma upałów, bo rośliny wyglądają pięknie i świeżutko.
U mnie schną maliny, hortensje, derenie-nie sposób wszystkiego podlać
. Jak to jeszcze kilka dni potrwa o albo pójdę z torbami z powodu rachunków za wodę, albo wszystko będzie wypalone na popiół 
U mnie schną maliny, hortensje, derenie-nie sposób wszystkiego podlać
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Witajcie.
Sorki, że nie odpiszę każdemu z osobna, ale ledwo żyję.
Bożenko - babciabenia - witaj.
Ręce mam jak orangutan od ganiania z konewkami i podlewania a raczej ratowania wszystkiego co tylko się da.
Temperatura zamiast maleć stale rośnie.
Dziś padł następny rekord.

Wszystko w oczach więdnie mimo podlewania.
Wody już brakło dwa dni temu, chociaż zapas był spory.
Oczko już drugi raz zalane świeci pustką a rośliny w nim rosnące chyba będą ugotowane, bo resztka wody jak zupa gorąca.
W cieniu termometr dobił do 40 stopni w południe, co stało się nie do wytrzymania.
Na dodatek od wczoraj przyszło nam sprzątać drewno do kominka, które wprawdzie już jest suche, ale za to my spłynęliśmy wodą przy jego sprzątaniu.
Jeśli ktoś powie, że klimat się nie ociepla to odetnijcie mu język za takie gadanie.
Nie pamiętam jak długo żyję, takiego upału i to tak długo trzymającego.
Żeby nie być gołosłowną cyknęłam kilka fotek na żywo.
Sami zobaczcie jak wygląda wiele z moich roślin.
Owoce też nie lepiej wyglądają.
Malin w tym roku nie będzie.
I kto wie czy nie trzeba będzie sadzić na nowo.

Na szczęście nie wszystkie są w takim stanie chociaż większość tak wygląda, ale aż boję się myśleć co będzie zimą, kiedy mróz przyciśnie te wszystkie rozhartowane i przegrzane rośliny.
Sorki, że nie odpiszę każdemu z osobna, ale ledwo żyję.
Bożenko - babciabenia - witaj.
Ręce mam jak orangutan od ganiania z konewkami i podlewania a raczej ratowania wszystkiego co tylko się da.
Temperatura zamiast maleć stale rośnie.
Dziś padł następny rekord.

Wszystko w oczach więdnie mimo podlewania.
Wody już brakło dwa dni temu, chociaż zapas był spory.
Oczko już drugi raz zalane świeci pustką a rośliny w nim rosnące chyba będą ugotowane, bo resztka wody jak zupa gorąca.
W cieniu termometr dobił do 40 stopni w południe, co stało się nie do wytrzymania.
Na dodatek od wczoraj przyszło nam sprzątać drewno do kominka, które wprawdzie już jest suche, ale za to my spłynęliśmy wodą przy jego sprzątaniu.
Jeśli ktoś powie, że klimat się nie ociepla to odetnijcie mu język za takie gadanie.
Nie pamiętam jak długo żyję, takiego upału i to tak długo trzymającego.
Żeby nie być gołosłowną cyknęłam kilka fotek na żywo.
Sami zobaczcie jak wygląda wiele z moich roślin.
Owoce też nie lepiej wyglądają.
Malin w tym roku nie będzie.
I kto wie czy nie trzeba będzie sadzić na nowo.

Na szczęście nie wszystkie są w takim stanie chociaż większość tak wygląda, ale aż boję się myśleć co będzie zimą, kiedy mróz przyciśnie te wszystkie rozhartowane i przegrzane rośliny.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Widok ponury. Jak nie siarczyste mrozy to grad lub susza. Ciężki los ogrodnika. 
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17446
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
to prawda,,,mamy sie mamylucy09 pisze:Widok ponury. Jak nie siarczyste mrozy to grad lub susza. Ciężki los ogrodnika.
U mnie tez nie wiem co dzisiaj zastanę ,,,nie byłam od wtorku i nie podlewałam
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
U mnie sytuacja podobna. Ziemia spękana i twarda jak skała. Podlewam tylko doniczkowe.
Pozdrawiam. Krystyna.



