Wrzosowisko

[drozd]

Aniu. Gratulacje. Tysiąc wrzosów to majątek nie mówiąc ile pracy. Wyobrażam sobie jak będzie pięknie gdy to wszystko zakryje ziemię. Cudooooo!!!!

[maniusika]

Piękne i duże wrzosowisko , mam też sporo wrzosów ,nawet ładnie rosły ale w tamtym roku wiosnne przymrozki i mroźne wiatry trochę ich zniszczyły ,, Podcięłam je podsypałam odpowiednią ziemią i na jesieni znowu ładnie zakwiły , Teraz rosną pod okryciem z igliwia i śniegu , który trochę popadał przed tymi mrozami ..Może kiedyś też robię taki olbrzymie ale w lesie który rozciąga się zaraz za ogrodem ..

[kubanki]

Januszu, finansowo nie było tak źle, niecałe 0,7zł od sztuki, bo bezpośrednio ze szkółki w multiplatach je kupiliśmy. No tak, ale do tego doszedł torf, doniczki. I masa pracy.
Maniusika, jak masz las iglasty za ogrodem, to pewnie by się tam świetnie czuły.

[drozd]

Aniu. Co się nie robi dla ogrodu Jednorazowy wydatek spory ale jak cieszy. Praca to przyjemność i aktywny wypoczynek...

[Lorrie]

Myślicie, że te nasze wrzosowiska przetrwają obecne mrozy? Moje wytrwały 2 lata, bo w czasie mrozów miały okrywę śniegu na sobie, a teraz sam mróz ... Obecnie mam na termmetrze -13 stopni ...

[drozd]

Alinko. Toż to straszna zima u Ciebie -13 fiu,fiu. To pewnie zima stulecia ale i tak Cię przebiję,bo u mnie -26 a wrzosy czy wrzośce wystarczy przykryć gałązkami świerku.

[Lorrie]

Janusz, muszę Ci wyznać, że ja okropnie cierpię podczas jakichkolwiek mrozów, razem z niektórymi roślinami ...

[Dyshia]

U mnie też bezśnieżnie i mroźno. Patrzyłam ostatnio na wrzosowisko przez okno z niepokojem, bo niczym go nie okryłam...

[drozd]

Alinko. Wierzę Ci. Tez nie przepadam za mrozami ale mieszkam tu gdzie to normalne. Po styczniowych ciepłych dniach trudno przestawić się na tak szybkie spadki temp. Rośliny też ucierpią Dzisiejsza noc ma być przełomowa. Rano było -27 a noc pewnie zaokrągli do -30

Edytko. Mróz im tyle nie zaszkodzi co słońce wiec dobrze by było czymś przykryć. Najlepiej gałązkami świerku..

[Dyshia]

Ale już troszkę w tym roku ogoliłam świerka, wolałabym nie zabierać mu więcej gałęzi. Mam jeszcze włókninę, ale tylko czarna mi została, może nią przykryję dzisiaj i ściągnę, gdy tylko ten wyż sobie gdzieś pójdzie...

[drozd]

... czarna .. no nie wiem ale wydaje mi się, że słońce za bardzo nagrzeje w dzień a w nocy będzie duża różnica temp. Lepsza była by biała. Odbija promienie słoneczne i rośliny tak się nie nagrzewają.
Przy małej powierzchni można wykorzystać suche pozostałości po bylinach ważne jest to by rośliny ocienić a przez co zmniejszyć parowanie wody. Przeważnie rośliny giną nie z mrozu tylko z nadmiernego wyparowania wody którą nie są w stanie pobrać przy zamarzniętej ziemi. Dotyczy to nie tylko wrzosów ale i innych zimozielonych jak iglaki, różaneczniki.

[Dyshia]

Wiem Januszu, że czarna nie jest do tego celu najlepsza, ale innej już nie mam. Kilka dni temu pojechałam kupić włókninę do różaneczników i zapłaciłam 28 zł za kawałek 10m x 0,8m i nie zdecyduję się ponownie na taki absurdalny wydatek. A teraz po sezonie chyba nigdzie nie sprzedają prosto z beli na metry, tylko takie gotowe "paczuszki"...

[Dyshia]

Z mojego okrywania nic nie wyszło. Okazało się, że włóknina została w ogrodzie i zamarzła. Mam nadzieję, że jeden dzień dłużej nie przyczyni się do spustoszenia na moim wrzosowisku, bo dzisiaj jadę do marketu po jakiś (oby większy tym razem) kawałek.

[drozd]

..tak naprawdę to nie widzę powodów do zmartwienia. Temperatura u Was pewnie jednocyfrowa to nie ma obaw ,że wrzosy zmarzną. U nas mróz szaleje ale dobrze,że jest trochę śniegu to jednak jakieś tam okrycie naturalne jest.

[Dyshia]

Chciałabym, by tak było. O 5 było -16, teraz -13, wiec dwucyfrowe minusy. I tak przez najblizszy tydzień, a podobno druga połowa lutego ma być gorsza, ale to tak odległe prognozy, że na razie nieistotne. Wczoraj oglądałam wrzosy, niektóre nie wygladają najlepiej, ale to mogą być uszkodzenia jeszcze z jesieni, gdy było sucho. Jak się zorbi cieplej, to porobię zdjęcia, bo mi samej trudno ocenić.