
Cieszę się szalenie, bo to keiki z tego żółtego faleczka, którego pokazywałam stronę albo dwie temu- od mojej "szalonej ciotki" ;) Storczyk ten nie dość, że pieknie i nieprzerwanie kwitnie, to jeszcze wydał 2 keiki na świat i jedno z nich znalazło się właśnie u mnie. Drugie dojrzewa jeszcze na pędzie, kto wie, może i to drugie uda mi się wyprosić za czas jakiś- na razie nie ma korzonków.
Wsadziłam je już w drobne podłoże, ale trochę się martwię, bo ma tylko jednego korzonka długości 1,5cm i 2 czy 3 wypustki, z których dopiero coś będzie wychodzić. Ciocia ścięła to keiki chyba jak jeszcze nie miało żadnych korzonków, bo podobno bardzo jej zaczął marnieć ten dorosły i bała się o niego. Potrzymała trochę w korze, stwierdziała, że już się "ukorzeniło" i oddała. No to teraz miejmy nadzieję, że maluszek sobie poradzi, wbrew temu co piszą o przedwczesnym odcinaniu keiki...

Zdjęcia wrzucę wieczorkiem.