Witam wszystkich ciepło :
Nie wiem od czego mam zacząć po tak długim czasie, chyba od tego, że bardzo się za Wami stęskniłam.
Przez całą zimę próbowałam zaaklimatyzować się w nowej pracy, wiecie jak to jest - krótkie umowy i ciągle pod nadzorem. W końcu dostałam stałą umowę i mogłam trochę zwolnić.
Poza tym całkowicie pochłonął mnie mój nowy kurs fotografii bardziej artystycznej niż użytkowej.
Chciałbym Wam pokazać co działo się u mnie przez ostatnie miesiące więc jak tylko macie ochotę to wsiadajcie:
Obiecałam Wam mój ostatni kwitnący powojnik - Mazury - oto i on:
Jesienią zapałałam wielką miłością do borówek amerykańskich. Wskoczyłam więc na allegro i nim się obejrzałam już miałam posadzone cztery sadzonki - podobno latem mają już owocować.
Oto moje cztery krzaczki po posadzeniu:
A to w jesiennej szacie:
Nie miałam zbyt wiele czasu w jesienne wieczory, ale ukręciłam jeden koszyk liściastych róż, który poszedł w dobre ręce:
W październiku zamieszkała z nami Piętka, właściwie to Wiercipiętka, ale nim się okazało, że to "ona" był Wiercipiętek - najruchliwszy z miotu u sąsiadki kocicy:
I dni stają się coraz dłuższe i ...... już niedługo znów będzie wiosna:
Teraz ja mykam do Waszych wątków, zapraszam znowu
