Pochylony świat na piasku cz.2

[Ewelina]

Kusi mnie już strasznie, żeby podcinać krzewy, ale przy takim nocnym mrozie zapowiadanym, to chyba jednak za wcześnie.

Może nie za wcześnie , ale za mokro i za zimno jeszcze... Jak tu wyjść w taką pogodę do ogrodu , by nie przypłacić tego zdrowiem ?

[Cebulla]

Ja w sobotę trochę poprzerzucałam ziemię z miejsca na miejsce. Mój mały mi pomagał i juz kaszle, prycha i kicha... Dzieciaki też nie mogą się już doczekać wiosny.

Aniu, czytając Twoje wątki nie wypisałam sobie linku do tego programu do projektowania wrzosowiska Jak zacznę znowu czytać, to mnie wywalą z roboty jak nic! Mozesz mnie poratować? Bo decyzja zapadła- niech się dzieje wola nieba, jesienią robimy wrzosowisko!

[MążAni]

Chyba chodzi o ten dostępny na Heather Society tak?
http://www.heathersociety.org.uk/hhg/garden/Garden.html

Pozdrawiam

[Ave]

Miło się czyta, że wiosna bliżej i że roślinki po zimie jakoś sobie dały radę...
Znowu połaziłam po Twoim ogrodzie Aniu i napatrzeć się nie mogę na te kamienne ścieżki i wrzosowiska...

[Cebulla]

Dziękuje serdecznie MężuAni, to jest to

Dagmara

[kubanki]

Ewelino, ja już chyba w sobotę ruszę, jeśli nie za zimno. Nie mogę się doczekać... Trzeba wypróbować sekator po zimie, a pięciorniki takie rozczochrane wyszły spod śniegu, że aż się proszę o strzyżenie
Dagmaro, widzę, że Kuba Ci odpowiedział pod moją nieobecność. Ja dziś pojeździłam tu i ówdzie, poodwoziłam dzieci do szkoły i wpadłam do OBI i jeszcze do ogrodniczego pod Toruniem. W roślinach marny wybór na razie, w sumie na nic się nie zdecydowałam, bo i tak nie mam na razie gdzie wsadzić (nie mam chłodnego jasnego pomieszczenia). Kupiłam za to dwie książki - o cięciu drzew i krzewów oraz Iglaki pani Chojnowskiej. Mam jej i jej męża książkę o roślinach wrzosowatych z tej samej serii i jestem bardzo zadowolona, więc zakupiłam, choć droga...
Będę miała co czytać na wyjeździe
Ewo, te kamienne ścieżki to na razie jedyny dokończony element ogrodu Choć dobre i to. Mam nadzieję, że już pod koniec tego sezonu i w następnym, będzie można inne fragmenty naszego świata skomplementować Miło, że wpadłaś, ja też muszę sobie odświeżyć Twój wątek przed rozpoczęciem sezonu na całego.

[malgocha1960]

Aniu, nie wiesz czy mają w Grebocinie daturę i po ile może być? Pięciorniki sie tnie i na jaką długość i kiedy? Moje są wsadzone dopiero jesienią ubiegłego roku to też mam ciąć?

[kubanki]

Małgosiu, ja byłam w Ostaszewie, nie w Grębocinie. Do Grębocina zniechęciłam się, bo kupiłam tam kilkanaście roślin, z tego 3 iglaki mi padły (jedyne w mojej historii) i to takie, które paść nie powinny - sosna czarna, kosodrzewina i jakiś jałowiec. Za duży procent, zdecydowanie. Ogólnie mam mało strat na amen, więc Grębocin ma u mnie bardzo duży minus.
Co do pięciorników, to uważam, że powinnaś ciąć. Ja w pierwszym roku cięłam wszystkie ubiegłoroczne kwiaty oraz wycięłam wiele gałązek, które robiły bałagan, rosły do środka, były słabiutkie, zbyt porozgałęziane. Cięłam w 2009r. w lutym w połowie, potem krzewy kwitły pięknie cały sezon. Moja mama nie tnie swoich krzewów (brak czasu, cały czas nie może przejść na emeryturę ;) ) i dużo słabiej kwitną, a wrażenie zimą jest fatalne (tragiczny pokrój, jeden wielki bałagan). Dziś już do książki nie zajrzę, bo padam, ale jutro mogę Ci podrzucić, co w mojej nowo nabytej literaturze na ten temat stoi napisane

[malgocha1960]

Chętnie. Posadziłam przy tarasie tawułę białą, ona będzie chyba duża, nie uważasz,że powinnam ją przesadzić, bo będzie wchodzić na taras?Pieciorniki mam dwa, biały płożący i w to w środek wsadzony normalny żółty, to mam jutro przyciąć obydwa?

[dodad]

Pięciorniki ciąć jak najbardziej! Wiem z własnego doświadczenia, co prawda już nie mam ich w ogrodzie - zmiana koncepcji i "poszły do ludzi" ale kiedy były cięte wyglądały i kwitły znacznie lepiej.
Zrobiłam sobie przerwę w kuciu i muszę sie trochę odstresować
Pozdrawiam. Po niedzieli zawitam na dłużej

[malgocha1960]

W G rębocinie kupowałam jesienią 4 tuje miniaturki przed dom, ale dopiero teraz zobaczę czy będą rosły, kilka wrzosów i jeszcze coś nie pamiętam. Dużo roślin mam z Kobrzyńca koło Rypina, on ma zdrowe rośliny i stosunkowo niedrogie, wszystkie od niego się przyjęły.

[kubanki]

Małgosiu, pewnie lepiej się jeszcze parę dni powstrzymać jednak, bo akurat najbliższe kilka nocy ma być na sporym minusie. Ja potem wyjeżdżam i to już dwuletnie rośliny, to mogę chyba zaryzykować. Sama nie wiem, ale za Twoje bym nie brała odpowiedzialności.
Tawuł mam sporo, one są różnej wielkości, ale generalnie też można je silnie ciąć, więc jak będziesz chciała, żeby nie przekroczyła 70-80cm, to możesz ją taką utrzymać cięciem. To nie są jakieś wielkie krzewy, a są wręcz odmiany bardzo małe (do 50cm). Cięłam je wraz z pięciornikami, ale też jeszcze jutro sprawdzę dla Ciebie tę informację. Teraz doczytałam, że masz białą, sprawdzę jutro, bo moje to japońskie. Jaka to dokładnie odmiana? Znalazłam info o tawule wczesnej, że nazywana jest też białą i że dorasta do 1m.
Dorotko, miło mi, że do mnie na przerwie wpadłaś Ja właśnie zbieram się od pół godziny do spania i nie mogę odejść od kompa A do czego kujesz, bo jakoś nie doczytałam?

[malgocha1960]

Nie wiem czy ona fachowo nazywa się biała, tylko kwitnie na biało i jest z tych większych. Mam też te małe, ale jak wsadziłam na wiosne kwitły bardzo ładnie i nic z nimi nie robiłam też nie wiem, czy przycina się je, ale takie małe? Nic już nie wiem z tego ogrodnictwa?

[Aska]

Jest trochę niskich tawuł - taka ich natura. Chociażby tawuła brzozolistna (fajna odmiana Thor) czy niektóre tawuły japońskie - w jednym z gazonów mam różową 'Bullata' - istna miniaturka ;)

[dodad]

Witam Aniu porannie. Dziś na urlopie - ostatnie szlify przed egzaminem. A przedmiot pasjonujący "Postępowanie sądowo-administracyjne" - sam miód. Ale cóż jak się to mówi sama chciałam to mam. Nikt mnie na siłę nie ciągnął