Floribundy warte posiadania.

[Tosia1]

Ale cuda macie!!!!

[Wanda7]

[kogra]

Wandziu wielkie dzięki .
Ależ masz tych piękności.
A możesz z nich wybrać te najbardziej niezawodne u Ciebie ?

[Wanda7]

No cóż, jeśli koniecznie trzeba wybrać, to byłam zachwycona Concerto i Twiggy's Rose. U obu mocne, solidne kwiaty, mało wrażliwe na deszcz i niesamowicie dłuuugo kwitnące. A poza tym róże zdrowiutkie.
Długość kwitnienia zaobserwowałam także u kupionej tej wiosny Piano, tylko że chorowita była biedulka bardzo. Właściwie jesienią prawie wyłysiała, ale kwitła nadal i w tej chwili też ma zasuszone kwiaty na pędach.
Urodziwa i pachnąca jest Gartentraume, ale gdy tylko spadnie deszcz, kwiaty od razu się obsypują.
Jak dla mnie pod względem kolorystyki na pierwszym miejscu jest Pastella i dlatego zafundowałam sobie cały szpalerek.
Aha, Flora Danica, też super różyczka, tylko łapie plamki.
No i widzisz Grażynko, można by tak w kółko dumać, która najpiękniejsza. I nic z tego nie wynika
Chyba łatwiej byłoby wskazać te kiepskie, ale ich tu nie zamieszczałam. Zresztą to akurat nie floribundy.

[kogra]

A czy Twiggy wpada w taki kawowy odcień czy to tylko tak na moim monitorze wygląda.
Szkoda, że Gartentraume tak słabo trzyma kwiaty, bo wpadła mi już dawno w oko.

Podoba mi się też bardzo Zaide i Charmant.
Może ma ktoś i wstawi fotkę ?

[basjak]

Moja Charmant chyba nietypowa dostałam ją z jednym długim pędem, który szybko pokrył się mnóstwem pąków. Zapachu nie pamiętam, natomiast na pewno była zdrowa.





Zdjęcie nieco prześwietlone

[kogra]

Basiu a dlaczego nietypowa ?
Wygląda bardzo zdrowo całkiem ładne ma kwiatki.

[basjak]

Miałam na myśli pokrój u mnie mały krzaczek plus jeden długaśny pęd. Akurat bardzo mi to pasowało, posadziłam różę przy murku, a pęd fajnie się przewiesił. Różę dostałam wiosną, w doniczce i bardzo bym chciała, aby rozkrzaczyła się właśnie taki sposób.
Mogę Ci ją szczerze polecić, w realu fajniejsza, niz na fotkach.

[kogra]

Widzisz o takie maleństwa pokładające się mi właśnie chodzi.
Świetnie będą okrywały ziemię i nic więcej sadzić już nie będzie trzeba.
Na korze lub żwirku będzie to świetnie wyglądało.

[tara]

Widzisz o takie maleństwa pokładające się mi właśnie chodzi.
Świetnie będą okrywały ziemię i nic więcej sadzić już nie będzie trzeba.
Na korze lub żwirku będzie to świetnie wyglądało.

ja tą myślą kupiłam 10 szt.The fair ciekawe czy tez będą takie spełniały funkcje

[kogra]

Aniu ja na razie szukam takich mocno kwitnących okrywówek nad którymi będą wielokwiatowe a z tyłu za nimi pnące lub parkowe wysokie.
W zamiarze ma to być taka różnokolorowa ściana róż a po nich ma wspinać i płożyć się klematis jednego koloru spinający całość kompozycji.
Czy to mi się uda zobaczymy.
Na razie pomysł w trakcie projektowania w którym stale kandydatki się zmieniają na coraz to lepsze odmiany.

[tara]

klematis ma się płożyć ja mam jeden dość ładnie się rozrósł ale tak naprawdę to clematisy mnie nie lubia, podpowiedz co masz na oku za cudo może zgapię?

[kogra]

Aniu jeszcze nie wybrałam, ale będzie chyba granatowy .
Bo taki kolor będzie pasował do wszystkich kolorów róż.

[basjak]

Grażyna, to ja mam dla Ciebie jeszcze jedną fajna różyczkę - Medeo. Robi u mnie za zadarniacza niby taka niepozorna, kwiatki małe, ale fajnie się rozrosła juz w pierwszym roku. Wypełniła luki między wielkokwiatowymi i kwitła prawie non-stop. Aaaa...pachnie, co okrywówkom prawie się nie zdarza.

[kogra]

Basiu widzę, że w tej różyczce jeszcze jeden doskonały zadarniacz Ci rośnie.
Zaraz sobie o niej poczytam, ale już mi się przewinęła gdzieś w trakcie szukania, tylko gdzie to było........
Dzięki.