Laurowiśnia ( Prunus laurocerasus ) -wymagania,cięcie ,formowanie

[Karo]

U mnie laurowiśnia przemarzła po raz pierwszy w życiu...
Nigdy jej nie okrywam ,nawet po tej pamiętnej mrożnej zimie w 2006 roku wyglądała doskonale.
Więc nie ma pojęcia co w tym roku spowodowało iz tak ucierpiala...
ani specjalnie wielkich mrozów ani silnych wiatrów nie było a jednak wygląda tragicznie .
Pozostała jej część jest pod śniegiem.
Podobnie żle wygląda jedna mahonii i wiciokrzew Henriego ....wszystko do przycięcia .

[Erik]

Jak kupiłem z 10 lat temu laurowiścnie(gatunek typowy)o dużych (do 20cm)liściach.
Każdej zimy z tem. ok -20C mocno marznie nawet okryta,w zimie 2005/06 (-25C)wymarzła do granicy śniegu.
Zasatanwiałem sie nad sensem dalszj jej uprawy,poniewaz co roku odbija(przyrosty nawet ponad 1,5m),a przez wczesniejsze łagodne zimy osiągneła ponad 3m wysokości,na razie jej nie ruszam.
Tej zimy tez zmarzła.
Najodporniejsze na mróz są odmiany ,a zwłaszcza odmiany o małych liściach np.'Otto Luyken';niewysoki zwarty krzew o krzaczastym pokroju.
Werty,Twoja laurowiśnia na pewno odbije i to myśle dosyć mocno,ta zima była mroźna, ale w łagodniejsze może jej nic nie będzie.

POZDRAWIAM!

[werty]

Eriku,co w tej sytuacji mam zrobić,czekać czy też poobcinać teraz.


Dziękuję wszystkim za zainteresowaniem się moim problemem.Lżej na duszy.

[malgocha1960]

Moją kupiłam we wrześniu, nie okrywałam, bo nie wiedziałam, ze trzeba i chyba nic z niej nie będzie.

[LilaRose]

Karłowata odmiana laurowiśni 'Otto Luyken' również nie jest w pełni mrozoodporna. Tej zimy(rekord - 19*C ) w wybitnie zacisznym miejscu, lekko- ale okryta, jest liźnięta mrozem. Nie wygląda tak źle jak laurowiśnia KaRo, ale poszczególne liście ma zmarznięte. I to wszystko w Szczecinie .

[Erik]

Werty-rośliny wrazliwe na mróz przycina sie dopiero po ustąpieniu wiosennych przymrozków.(średnio po zimnych ogrodnikach w maju)
Przedwczesne cięcie pobudza do wzrostu a młode przyrosty są bardzo wrżliwe na najmniejszy nawet mróz.

[Fallenangelv]

Karo ty na tym zdjęciu to masz hederę na jednym a na drugim winobluszcz (na tych drzewach).?Pomagasz im jakoś wleść na drzewa?

[Karo]

Robercie - szczegółowo odpowiedziałam na Twoje pytanie tutaj.

[tulipanka]

Moja laurowiśnia ma 4 lata.
Nigdy nie przemarzła. Idealnie zimowała bez żadnego okrywania do tego roku ...


Podobnie, a nawet bardziej ucierpiała mahonia.

[Zielona_Ania]

Biedne te nasze lurowiśnie... łączę się w bólu - moja też podmarzła. Nie okrywałam - trochę zawaliłam, ale tu widzę, że niektórym nawet pod okryciem uszkodziło liście. Pocieszam się że po cięciu powinna ładnie odrosnąć...

[ladyel]

a co powiecie na to?

czy coś jeszcze z tego będzie?

[Zielona_Ania]

Widać że gdzieniegdzie pędy jeszcze żywe, odrośnie po przycięciu. Tylko się nie spiesz z tym, bo wszystkie wrażliwe na zimno krzewy tnie się kiedy nie ma już mrozów, a wiadomo co się teraz dzieje z pogodą.

[ladyel]

Dzięki Aniu za pocieszenie ,mam dwie takie i identycznie wyglądają ,szkoda by było gdyby się zmarnowały.

[aniawoj]

Cud chyba! Nieokrywana laurowiśnia, ale za to w kąciku posadzona. Ani jednego zmarzniętego listka

[Karo]

Cud,cud Aniu...
W doskonałej kondycji jest ,w doskonałej!

Byłabym skłonna uznać za pewnik,że te nasze problemy spowodował wiatr,po prostu mroźne podmuchy zimowego wiatru
...ale niektórzy z nas okrywali swoje i też nie mają sukcesu?
Jakie więc czynniki wpłynęły na tę naszą porażkę ... nadal mnie zastanawia.