 viewtopic.php?p=6394937#p6394937
  viewtopic.php?p=6394937#p6394937 Przejrzę jeszcze starą książkę, może coś trafię. To nie ma wpływu na smak.
Ja takie przerabiam. Trochę mi się to kojarzy z ulęgającą gruszką.
Ja robię najczęściej - pokrojoną w kostkę w takim syropie ala kandyzowane. Pyszna jest.




 Piękny widok jak słoneczko zaświeciło na dorodne owoce
 Piękny widok jak słoneczko zaświeciło na dorodne owoce 



 U mnie skończyło się na kilku pędach, u sąsiadki padło całe drzewko.
  U mnie skończyło się na kilku pędach, u sąsiadki padło całe drzewko. 




 
 
		
