Dziewczyny dzięki za rady
Aniu widziałaś miniaturki w Kauflandzie i nie kupiłaś?
Basiu.h12 witaj

Dziękuję za radę. Już raz się pośpieszyłam z przesadzaniem miniaturki ze sphagnum do kory co skończyło się zmarnowaniem roślinki więc chyba nie będę się śpieszyć tym razem...
Mambo cześć

Dzięki za to co napisałaś, uspokoiłaś mnie

Utwierdziłam się w decyzji żeby na razie nie przesadzać

Zastanowię się nad tym jak przekwitnie bo chyba mu na prawdę ciasno. Co do przesychania podłoża to może zrobić dziurki w doniczce dla lepszej wentylacji, jak sądzisz?
Agnieszko Ty też mnie uspokoiłaś, dzięki

To sphagnum jest wilgotne, więc zaczekam aż przeschnie, a potem będę zraszać tak jak radzisz
Jak miło, że doceniłaś osłonkę
Dusiu dziękuję, cieszę się, że Ci się podoba
Dziś zdarzyło się
coś STRASZNEGO!!!
Gigant został niechcący zepchnięty na podłogę
Mieliśmy oboje niesamowite szczęście, że nie złamał mu się żaden pęd (uffff) odpadły dwa kwiatuszki (szkoda mi zwłaszcza jednego, to był taki nieśmiały pączek, otwierał sie powolutku chyba z tydzień i dziś właśnie kiedy ukazał się w całej okazałości

) i nadłamał się jeden z liści:/
Z
ciekawostek dodam jeszcze, że nie wytrzymałam i zajrzałam (delikatnie) co to jest za tajemniczy COŚ w mojej Miltonii. Pamiętacie? pokazywałam go kilka postów wyżej. Okazało się, że miałam rację, nie był to pędzik, a stary, uschnięty korzonek.
Czyli nadal czekam na swój pierwszy pęd...