Pochylony świat na piasku cz.1
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Nie przesadza wrzosów, ale robota równie żmudna, czyli dopinanie codziennego życia pięcioosobowej rodziny choć na przedostatni guzik. Nie na wiele rzeczy zostaje jeszcze czas. Maluszek rośnie, ale wymaga coraz więcej czasu dla siebie, żeby się prawidłowo rozwijał, przecież nie może cały czas do siebie gruchać i gugać, mama jest do tego niezbędna. Nadal spisuje się na medal i rzadko płacze, ale to nie powód, żeby go zaniedbywać siedząc na forum
Poza tym zbliża się koniec semestru i starsza córka potrzebuje odrobiny wsparcia na finiszu ;)

- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Natchniona zdjęciami u Izy - tija z wojaży męża postanowiłam rozgrzać Was i siebie wspomnieniami z listopada 2007. Spędziliśmy wtedy z mężem 8 dni w południowo - zachodnich stanach USA. Czasu mieliśmy bardzo mało, a plany bardzo bogate, co skutkowało tym, że zaliczyliśmy klasyczne zwiedzanie z samochodu. Przyroda króluje głównie nieożywiona ze względu na upały i suszę oraz bardzo ubogą skalistą glebę, jednak te okazy roślinności, które lubią takie warunki są dla nas bardzo ciekawe.
Tak wyglądały nasze poranki, wschody słońca oglądaliśmy z okien samochodu...

Wstawało się jednak z przyjemnością, wiedząc, że w czasie śniadania przy drodze czekają takie widoki:
A to już jeden z parków narodowych - Saguaro National Park i sam król pustyni, czyli kaktus Saguaro (Carnegiea gigantea)właśnie, obok kaktus teddybear cholla cactus (Opuntia bigelovii), a poniżej fishhook barrel cactus (Ferocactus wislizenii). Na zdjęciu z nami stary Saguaro (ponad 100 lat), a widoczne w nim dziury to dziuple ptaków i nietoperzy - zamieszkuje je wiele gatunków:

Na poniższych zdjęciach widać perspektywę parku. Saguaro rosną rzadko, bo są bardzo płytko ukorzenione (10cm) ale za to korzenie rozciągają się w promieniu kilku metrów. Pozwala im to maksymalnie wykorzystać bardzo rzadkie w tym rejonie opady:

Tak wyglądały nasze poranki, wschody słońca oglądaliśmy z okien samochodu...

Wstawało się jednak z przyjemnością, wiedząc, że w czasie śniadania przy drodze czekają takie widoki:



A to już jeden z parków narodowych - Saguaro National Park i sam król pustyni, czyli kaktus Saguaro (Carnegiea gigantea)właśnie, obok kaktus teddybear cholla cactus (Opuntia bigelovii), a poniżej fishhook barrel cactus (Ferocactus wislizenii). Na zdjęciu z nami stary Saguaro (ponad 100 lat), a widoczne w nim dziury to dziuple ptaków i nietoperzy - zamieszkuje je wiele gatunków:




Na poniższych zdjęciach widać perspektywę parku. Saguaro rosną rzadko, bo są bardzo płytko ukorzenione (10cm) ale za to korzenie rozciągają się w promieniu kilku metrów. Pozwala im to maksymalnie wykorzystać bardzo rzadkie w tym rejonie opady:


- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Kolejne dni i kolejne parki - zbliżamy się do Parku Narodowego Wielkiego Kanionu:
Roślinność skromna, bo nawet w listopadzie temperatura ok. 30 stopni w południe. Przed opuncją na zdjęciu z niebem przewodnik na mule:

I dalej - Park Narodowy Arches (Łuki skalne). Nietypowe i typowe ujęcie najsłynniejszego łuku Delicate Arch i dalej Landscape Arch (ponad 100m rozpiętości) i dwa Okna - północne i południowe (siostrzeniec nazwał je Oczy Boga
):

Kolejny park to Mesa Verde National Park - park z osadami Indian z XII i XIII wieku, odkrytymi pod koniec XIX wieku, wspaniale zachowanymi, budowanymi w bardzo stromym klifie otaczającym dolinę rzeki płynącej na płaskowyżu. Góra płaskowyżu porośnięta pięknymi sosnami piniami. Poniżej widać jedną z większych osad. Kolejne zdjęcie to już malowana pustynia z parku Petrified Forest czyli Skamieniały Las. Kolory skał w pełni uzasadniają nazwę. Nazwa parku pochodzi natomiast od okazów z kolejnych dwóch zdjęć, czyli skamieniałych prehistorycznych drzew, które pod wpływem temperatury i ciśnienia zmieniły się na przestrzeni wieków w różne kamienie, a następnie wskutek ruchów tektonicznych wydobyły się na powierzchnię ziemi ku uciesze właścicieli tych terenów

Dwa ostatnie zdjęcia to Monument Valley, park plemienia Indian Navajo. Na pierwszym planie widać koryto epizodycznej rzeki. W czasie ulewy koryto takie momentalnie napełnia się wodą, grożąc zatopieniem wszelkim stworzeniom żywym i martwym w nim przebywającym. Trudne to do wyobrażenia przy suszy tam panującej, a jednak w wielu miejscach ustawione są tabliczki ostrzegające przed taką sytuacją. Podobno nawet szosy stanowe bywają nieprzejezdne w miejscach, gdzie przechodzą przez takie strumyczki

Mam nadzieję, że się troszkę rozgrzaliście i podzielicie ze mną zachwyt tą jakże inną od naszej przyrodą


Roślinność skromna, bo nawet w listopadzie temperatura ok. 30 stopni w południe. Przed opuncją na zdjęciu z niebem przewodnik na mule:




I dalej - Park Narodowy Arches (Łuki skalne). Nietypowe i typowe ujęcie najsłynniejszego łuku Delicate Arch i dalej Landscape Arch (ponad 100m rozpiętości) i dwa Okna - północne i południowe (siostrzeniec nazwał je Oczy Boga





Kolejny park to Mesa Verde National Park - park z osadami Indian z XII i XIII wieku, odkrytymi pod koniec XIX wieku, wspaniale zachowanymi, budowanymi w bardzo stromym klifie otaczającym dolinę rzeki płynącej na płaskowyżu. Góra płaskowyżu porośnięta pięknymi sosnami piniami. Poniżej widać jedną z większych osad. Kolejne zdjęcie to już malowana pustynia z parku Petrified Forest czyli Skamieniały Las. Kolory skał w pełni uzasadniają nazwę. Nazwa parku pochodzi natomiast od okazów z kolejnych dwóch zdjęć, czyli skamieniałych prehistorycznych drzew, które pod wpływem temperatury i ciśnienia zmieniły się na przestrzeni wieków w różne kamienie, a następnie wskutek ruchów tektonicznych wydobyły się na powierzchnię ziemi ku uciesze właścicieli tych terenów





Dwa ostatnie zdjęcia to Monument Valley, park plemienia Indian Navajo. Na pierwszym planie widać koryto epizodycznej rzeki. W czasie ulewy koryto takie momentalnie napełnia się wodą, grożąc zatopieniem wszelkim stworzeniom żywym i martwym w nim przebywającym. Trudne to do wyobrażenia przy suszy tam panującej, a jednak w wielu miejscach ustawione są tabliczki ostrzegające przed taką sytuacją. Podobno nawet szosy stanowe bywają nieprzejezdne w miejscach, gdzie przechodzą przez takie strumyczki



Mam nadzieję, że się troszkę rozgrzaliście i podzielicie ze mną zachwyt tą jakże inną od naszej przyrodą

- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Dziewczyny, więcej na razie nie będzie, bo mały właśnie wstał i obiad trzeba ugotować 
Też bym takiego chciała Jadziu. Nawet sobie nasionka kupiłam tam na miejscu, jakąś mieszankę, w której też podobno jest ten ze zdjęcia, ale na razie są wielkości ziarenek grochu, choć wysiane w marcu 2008
Nie wiem czy coś z nich będzie, bo na uprawie kaktusów kompletnie się nie znam.

Też bym takiego chciała Jadziu. Nawet sobie nasionka kupiłam tam na miejscu, jakąś mieszankę, w której też podobno jest ten ze zdjęcia, ale na razie są wielkości ziarenek grochu, choć wysiane w marcu 2008

- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
A mi się podoba to poplasterkowane drzewo z kamienia. Idealne na ścieżki 

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- jollla500
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10625
- Od: 26 cze 2008, o 23:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie





Ja to jedynie za granicą byłam w niemczech, będąc na wczasach w Świnoujściu .I obiecałam sobie że : jak zdrowie dopisze i odchowam dzieci to ruszę w nieznane z moim M

