Dzięki Dziewczyny

Mam nadzieję, że co bardziej wartościowe dla mnie, przetrwają. A jak nie, to trudno. Tylko ten bez...
Muszę Wam coś napisać. Obok nas jest działka w kształcie takiego wąskiego trójkąta (matko, a ja kiedyś matematykę studiowałam

). Gdy kupiliśmy naszą, byliśmy u tych ludzi zapytać się, czy kawałka by nie odsprzedali. Od naszej strony, od ulicy, ta działka ma ok 1,5 m szerokości. Ale niestety nie byli chętni

. Wczoraj znów tam poszliśmy i wiemy już, że działka ta jest własnością matki i córki, i ta córka chętnie nam ten klin odsprzeda. O ile oczywiście jej mama się zgodzi. No to teraz czekamy. Jak się uda, to będziemy mieć fragment zadrzewionego ogrodu. I takim go pozostawimy.
Aaaa, Pelagio, od niedzieli na szczęście podlewam wężem
A panowie, którzy mieli dziś przyjechać pomagać mi opróżniać przechowalnię jakoś nie dojechali.... No cóż
