Serdecznie dziękujmusi być wodę Wam wszystkim za odwiedziny i ciepłe przyjęcie. Rzeczywiście pracy przede mną dużo pracy, ale mnie to nie przeraża. A wręcz przeciwnie. Już nie mogę się doczekać startu. Miałam nawet taki plan, że by pojechać dzisiaj, ale chyba pogoda nie pozwoli. Działka ma 1296 m2 (a przechowalnia ok 50 m2), więc rzeczywiście możliwości jest sporo. I oczywiście co chwila mam inny pomysł.
Finalnie ogród ma być dość mocno zarośnięty. Z oczkiem wodnym, albo dwoma. Chcieliśmy jedno mieć przy tarasie, ale wszyscy nas straszą niezliczonymi ilościami komarów. Muszę poczytać na ten temat. Ogród będzie podzielony drewnianym ogrodzeniem na dwie części, muszę troszeczkę ograniczyć przestrzeń mojej suni:
Muszę znaleźć również miejsce na szklarenkę dla kaktusów.
Sama rozmnażam większość roślin, trochę sadzonek dają dobrzy ludzie, trochę chodzę i proszę. Nie obędzie się oczywiście bez kupowania roślin, ale to przecież ogromna przyjemność ( no przy kasie już trochę mniejsza ;) ). Lista roślin, które chciałabym mieć rośnie dzięki Wam każdego dnia. Mój mąż zrobił mi inspekt ze starych okien i tam rozmnażam różne roślinki. Dziś miałam w planie rozmnażanie berberysów. Może później przestanie padać???
Dość dużym problemem jest gleba, a raczej jej brak. Wszędzie jest piach. Ale z tym też sobie jakoś poradzimy.
Cały ogród będę zakładała sama. Mam już nazbieranych trochę kamieni, wszystko staram się jakoś wykorzystać. Drzewo mój mąż chce wyciąć. Sama nie wiem, co robić. To był klon, który zaczął chorować i teraz pień z bliska też nie wygląda najlepiej. Ale spróbuję jeszcze o niego powalczyć.
Do pomocy mam dwóch profesjonalnych ogrodników:
Tylko niech już przestanie lać, bo robota czeka
