
Dala - mój piękny ogród cz.4
Joluś, całości aparat nie obejmie, ponieważ są to właściwie trzy części otaczające mój kącik słoneczny. W sumie spora powierzchnia...Jest część wrzoścowa, wrzosowa i mieszana. Posadziłam sporo Rh, kilka żarnowców, iglaczków i nawet jedna magnolię gwiażdzistą.
Polu, masz rację - jesień też jest piękna, zwłaszcza dla kogoś, kto miał nieciekawe lato. Ale jesień to też nutki pewnej melancholii, nostalgii, malutkie smuteczki czają się już za progiem...
Mariuszu, dziękuję, ale ta rabata to dopiero -mam nadzieję- będzie ładna za czas jakiś jak roślinki się rozrosną i wypełnią wszystkie wolne miejsca.
Polu, masz rację - jesień też jest piękna, zwłaszcza dla kogoś, kto miał nieciekawe lato. Ale jesień to też nutki pewnej melancholii, nostalgii, malutkie smuteczki czają się już za progiem...
Mariuszu, dziękuję, ale ta rabata to dopiero -mam nadzieję- będzie ładna za czas jakiś jak roślinki się rozrosną i wypełnią wszystkie wolne miejsca.
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Dalu, pomalutku wracam sobie na forum i zawitałam do Ciebie.
Twoja wrzosowa rabata już gotowa, pięknie wygląda nawet z tymi malutkimi roślinkami. notabene, moje są jeszcze mniejsze. Właściwie to są bardzo różne, wrzosy są w większości całkiem ładnie wyrośnięte, wrzośce malutkie, ale zdrowe i ... moje.
Twój ogród niezmiennie czarujący i buszowaty, taki jakie lubię. Może i u mnie kiedyś się tak zagęści? Patrząc na tegoroczne osiągi to może to nawet nie za późno nastąpić, ale pewnie takie mokre lato długo się nie powtórzy.
Twoja wrzosowa rabata już gotowa, pięknie wygląda nawet z tymi malutkimi roślinkami. notabene, moje są jeszcze mniejsze. Właściwie to są bardzo różne, wrzosy są w większości całkiem ładnie wyrośnięte, wrzośce malutkie, ale zdrowe i ... moje.
Twój ogród niezmiennie czarujący i buszowaty, taki jakie lubię. Może i u mnie kiedyś się tak zagęści? Patrząc na tegoroczne osiągi to może to nawet nie za późno nastąpić, ale pewnie takie mokre lato długo się nie powtórzy.
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Wrzosowisko to cudowny pomysł
no i żarnowce, bardzo je lubię - u nas nieczęsto spotykane, ze względu na klimat (wiem, nudna jestem z tą mrozoodpornością ;-) ) natomiast na wakacjach nad morzem widziałam całe chmary żarnowców rosnące dziko. W lecie oczywiście tylko miotły sterczą ;-) ale też mają swój urok.

"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Dalu, trochę zaczyna być jesiennie u Ciebie, choć wszystko jeszcze takie soczyście zielone. Piszesz, ze robisz sadzonki pelargonii. Na czym to polega ? Czy to jest ukorzenianie? Ukorzeniłam hortensję, teraz to juz jest 30-sto centymetrowa łodyżka z ładnymi liśćmi. Czy mogę ją trzymać zimą w domu? W zasadzie to wiem, że ona zimą odpoczywa, ale taka młodziutka, która nigdy nie kwitła może będzie mogła nieco podrosnąć zimą w domu.
Aniu, cieszę się, że do mnie zajrzałaś. Lato tego roku rzeczywiście było mokre i wiele roślinek było szczęśliwych, ale akurat wrzosy nie potrzebują zbyt wiele wody...No i zima będziemy musiały je trochę okryć, bo młodziutkie lubią przemarzać.
Ewo, tak, jak sadzę kwasolubne to do dołka wsypuję sporo kwaśnego torfu, kompostu z liści i igieł sosnowych. Potem ściółkuję je korą i kilka razy w roku nawożę odpowiednimi nawozami. Rabata wrzosowa jest efektowna dopiero po paru latach, jak roślinki się rozrosną i utworzą barwne plamy. Dlatego też musi ich być w miarę dużo...
Marcin, dzięki
jak masz gdzieś rabatę z Rh lub iglaczkami to możesz je podsadzić wrzosami i wrzoścami - fajnie zadarniają wolne przestrzenie.
Felu, ja też już czuje delikatny powiew jesieni; coś takiego snuje się w powietrzu - babie lato?, nutka melancholii?, malutki smuteczek?
Robię sadzonki pelargonii i innych roślin tzn. ukorzeniam je. Odcinam 10,15 cm kawałek z roślinki matecznej, obrywam dolne listki, wkładam do ukorzeniacza i myk! do doniczki z ziemią. Potem można toto przykryć plastikową butelką bez dna, często podlewać, zraszać i wietrzyć, a na zimę przenieść do chłodnego pomieszczenia. Z hortensjami natomiast nie mam doświadczenia, dlatego wiele Ci nie pomogę... Może ktoś wie?
Geniuś, dzięki serdeczne
100krotko, ja dopiero tej wiosny rozpoczęłam moją przygodę z żarnowcami, ale zauroczyły mnie one natychmiast i chyba mnie polubiły, bo pięknie kwitły, potem mocno je przycięłam, ale teraz znowu tworzą wielkie i piękne soczyście zielone miotełki. Ja z kolei widziałam całe ich łany kwitnące na żółto w Toskanii...jedyna ich wada to krótkowieczność...
Ewo, tak, jak sadzę kwasolubne to do dołka wsypuję sporo kwaśnego torfu, kompostu z liści i igieł sosnowych. Potem ściółkuję je korą i kilka razy w roku nawożę odpowiednimi nawozami. Rabata wrzosowa jest efektowna dopiero po paru latach, jak roślinki się rozrosną i utworzą barwne plamy. Dlatego też musi ich być w miarę dużo...
Marcin, dzięki

Felu, ja też już czuje delikatny powiew jesieni; coś takiego snuje się w powietrzu - babie lato?, nutka melancholii?, malutki smuteczek?
Robię sadzonki pelargonii i innych roślin tzn. ukorzeniam je. Odcinam 10,15 cm kawałek z roślinki matecznej, obrywam dolne listki, wkładam do ukorzeniacza i myk! do doniczki z ziemią. Potem można toto przykryć plastikową butelką bez dna, często podlewać, zraszać i wietrzyć, a na zimę przenieść do chłodnego pomieszczenia. Z hortensjami natomiast nie mam doświadczenia, dlatego wiele Ci nie pomogę... Może ktoś wie?
Geniuś, dzięki serdeczne

100krotko, ja dopiero tej wiosny rozpoczęłam moją przygodę z żarnowcami, ale zauroczyły mnie one natychmiast i chyba mnie polubiły, bo pięknie kwitły, potem mocno je przycięłam, ale teraz znowu tworzą wielkie i piękne soczyście zielone miotełki. Ja z kolei widziałam całe ich łany kwitnące na żółto w Toskanii...jedyna ich wada to krótkowieczność...
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Felu, jeśli można - ja ubiegłej zimy ukorzeniałam hortensje (co prawda ukorzeniły mi sie dopiero koło listopada) i przez całą zimę trzymałam je w domu. Wiosną poprzesadzałam do osobnych doniczek, żeby sie rozrosły, a do gruntu poszły końcem maja - ale powiem szczerze, trochę to odchorowały, zrzuciły część liści, potem jednak przyjęły sie i rosną pomalutku. NIe wiem, czy ta moja metoda jest naukowa i prawidłowa, ale zadziałała w stu procentach 

"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Dalu, a jak zamierzasz swoje okryć?dala pisze:Aniu, cieszę się, że do mnie zajrzałaś. Lato tego roku rzeczywiście było mokre i wiele roślinek było szczęśliwych, ale akurat wrzosy nie potrzebują zbyt wiele wody...No i zima będziemy musiały je trochę okryć, bo młodziutkie lubią przemarzać.
Ja planuję po prostu poukładać na nich gałęzie z sosen, które akurat będzie trzeba podcinać.
Martwi mnie tylko trochę fakt, że pod przykryciem kwiaty wrzośców kwitnących od grudnia do marca mogą być niewidoczne

Żarnowce dzikie nie są chyba krótkowieczne? Z obserwacji w miejscach w których bywam regularnie od wielu lat wynika, że mogą rosnąć po kilkanaście lat. Ostatnio powysiewało się ich trochę na działce rodziców, z czego się niezmiernie cieszę - przeniosę sobie parę na wrzosowisko dolne


Aniu, nie wiem jak to jest z żarnowcami dzikimi, bo ja mam takie ogrodowe.
Ale jeżeli przyjęły się w ogrodzie, to super, bo n.p. wrzosy z lasu nie chcą rosnąć w ogrodzie...
Jeśli chodzi o przykrywanie, to tak jak piszesz, najlepiej je przykryć gałązkami iglaków. Ja to robię tylko w pierwszym roku po posadzeniu, potem muszą już sobie radzić.
Na dobranoc rajskie jabłuszka, którymi moja mała jabłoneczka jest po prostu oblepiona. Czy ktoś wie co można z nich zrobić, jak je zakonserwować?

Ale jeżeli przyjęły się w ogrodzie, to super, bo n.p. wrzosy z lasu nie chcą rosnąć w ogrodzie...
Jeśli chodzi o przykrywanie, to tak jak piszesz, najlepiej je przykryć gałązkami iglaków. Ja to robię tylko w pierwszym roku po posadzeniu, potem muszą już sobie radzić.
Na dobranoc rajskie jabłuszka, którymi moja mała jabłoneczka jest po prostu oblepiona. Czy ktoś wie co można z nich zrobić, jak je zakonserwować?

- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Zrobić konfiturę. Przepięknie później dekorują np. tort.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Można zrobić dżem, albo sok.
Jedno i drugie jest pyszne.
A co do wrzosów to ja też z chęcią zobaczyłabym kawałek ogrodu z perspektywy.
Łatwiej byłoby wyobrazić sobie całość.

Jedno i drugie jest pyszne.
A co do wrzosów to ja też z chęcią zobaczyłabym kawałek ogrodu z perspektywy.
Łatwiej byłoby wyobrazić sobie całość.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki