Ale najazdów łosi Ci nie życzę!!!!

Igo, wysłałam Ci listę na priva. Zamówienie chcę wysłać najpóźniej do piątku, bo wysyłki są w kolejności zamówień.iga23 pisze:Aneczko pochwal się jakie hosty sobie zamawiasz, To może bym się dopisała do listy bo przy 3 sztukach tej samej jest taniej.
Nie mam płotu, ani nie chronię specjalnie roślin. Dotychczas nie miałam ich ulubionych gatunków. Ta zima może to zmienić. Być może nie odwiedzają mnie za często ze względu na psa. Moja suka jest w kojcu na dworze, w ciągu dnia lata luzem, więc może czują, że tu pies (spory bo to owczarek niemiecki) rządzi i dlatego nie podchodzą do ogrodu. Więcej będę wiedziała po tej zimie.maakita pisze:Aniu, a zabezpieczasz się jakoś przed zwierzętami? Ja mam ogrodzony teren a mimo to często odwiedzają mnie zające, a czasem nawet sarny (tylko na zostawię na chwilę bramę otwartą) i szkody z tego są potworne.
Ellu, dziękuję bardzo, na pewno znajdzie się dla nich jakiś przytulny kącik. Serdecznie dzięki za załączone linki, pełen serwisEllaa pisze:Aniu wiem, że masz 'pojemny' ogród i kompletujesz listę roślin do przyszłych nasadzeń, może więc podpowiem Ci kilka roślin krzewiastych, które całkiem dobrze sobie radzą na uboższych glebach (nie wiem czy już je masz?). ;:228
To skorzystamy obieAve pisze:Jak Ania nie skorzysta, to na pewno przydadzą się mnie, te informacje
To dobrze, bo to oznacza, że będziesz mnie wiosną odwiedzać i dopingowaćtu.ja pisze:Widzę,że szykują się konkretne zakupy. W ilościach wręcz hurtowych. Oj będziesz miała co robić, będziesz miała. A efektu już teraz nie mogę się doczekać.
A tutaj na zdjęciu (na pierwszej stronie) widzę że wyszły. Może nie zawiązało się dużo pomidorów... zazdroszczę pomidorów, mi w tym roku nie wyszły, to była pierwsza próba i zakończyła się niepowodzeniem.
Chyba się zniechęcę. Pomidory uprawiasz z nasionek czy z gotowej rozsady?
Te pomidory na zdjęciu na pierwszej stronie tak wyglądały na początku dojrzewania owoców. Niestety wkrótce potem wdała się zaraza ziemniaczana i wszystko się zmarnowało. Akurat byłam 3 dni w szpitalu i jak wróciłam, było praktycznie po wszystkim, większość owoców porażona. Te parę sztuk, które się uchowały zjadłam z apetytem, były bardzo smaczne i z tego powodu pewnie jeszcze podejmę próbę. Myślę, że Twoje zbiory są nie do doścignięcia, chyba jakiś wyjątkowo sprzyjający klimat, no i oczywiście ręka ogrodnika.rose_marek pisze:Aniu, napisałaś w moim ogrodzie:A tutaj na zdjęciu (na pierwszej stronie) widzę że wyszły. Może nie zawiązało się dużo pomidorów... zazdroszczę pomidorów, mi w tym roku nie wyszły, to była pierwsza próba i zakończyła się niepowodzeniem.
Chyba się zniechęcę. Pomidory uprawiasz z nasionek czy z gotowej rozsady?
ale krzaki wyglądają zdrowo. Też jak Ty sadzę z nasionek, niektóre przysłane z Polski (malinowe).
Dwa lata temu porównywałem własne z nasionek i z kilku szkółek, i te własne rosły o wiele
lepiej - myślę że w szkółki zatrzymują sadzonki chemicznie, by wydłużyć okres sprzedaży w sklepach.
Jakbym miał piaszczyste ziemie to nawiózł bym dużo obornika i zmieszał z tym piaskiem.
W ogródku warzywnym nie stosuję żadnego nawozu i żadnej chemi, oprócz kompostu wiosną,
albo obornika który mam pod ręką - w moim regionie obornik koński albo krowi jest najtańszy.