
Pasztet wyszedł nawet jak pasztet

Mam siłę ,póki słońce,więc już niedługo.

kanapl ja mam dużo okien,a parapetów do wykorzystania tylko 4! i w dodatku jeden muszę dzielić na spółkę z wygrzewającym się kotem. A ten z kolei,jak się wyciągnie potrafi niezłą powierzchnię zająć.
izo zaintrygowałaś mnie tym słonecznikiem i grzybami, poczytałam kilka przepisów w necie,znalazłam też słonecznik + suszone pomidory,które bardzo lubię. Będziemy próbować. Mówię do M,że zrobię ten pasztet z soczewicy,jak przyjadą teściowie,a on do mnie : tylko trzeba im powiedzieć,że to z gęsi jest"

Ja czarninę u babci jadłam,dopóki się nie dowiedziałam z czego jest

tak wyglądało u mnie wczoraj ( dzisiaj jest cieplej,ale słońca nie ma,mam jeszcze trochę prac w ogrodzie,więc się zaraz tam wypuszczam):














