Pochylony świat na piasku cz.2
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Jolu, dziękuję jeszcze raz za informacje i propozycję nasionek.
Dominiko, cieszę się, że mnie odwiedziłaś i zapraszam jeśli masz czas
Ja ponadrabiam zaległości dopiero jak skończy się sezon ogrodowy.
Geniu, tak, u mnie jeszcze kwitną
Rosną w cienistym miejscu, pewnie dlatego, a po drugie część obcięłam, więc późno zaczęły kwitnąć.
Magdo, kolor floksa raczej rzeczywisty. Zdjęcie robione w dzień, nie przerabiane pod względem kolorów w żadnym programie. Nasze dzieci faktycznie chodzą do szkoły muzycznej. Ignaś zaczął w tym roku, ale jako sześciolatek (wyrodni rodzice ;) )
W ogródku ciągle zaległości z robotą. Urzędują u mnie na całego gąsienice różnego rodzaju, a grzyba (chyba) mam nawet na rozchodnikach
W sobotę udało nam się prawie skończyć dolną część wrzosowiska. Zostało zakorowanie kawałka oraz dosadzenie kilku iglaków.
Potem jeszcze przejściowy kawałek, ale najpierw trzeba zlikwidować (zawieźć na docelowe miejsce) sporą kupkę żwiru i wyrównać teren. Obawiam się, że nie wyrobimy się z tym przed mrozami
Dominiko, cieszę się, że mnie odwiedziłaś i zapraszam jeśli masz czas

Geniu, tak, u mnie jeszcze kwitną

Magdo, kolor floksa raczej rzeczywisty. Zdjęcie robione w dzień, nie przerabiane pod względem kolorów w żadnym programie. Nasze dzieci faktycznie chodzą do szkoły muzycznej. Ignaś zaczął w tym roku, ale jako sześciolatek (wyrodni rodzice ;) )
W ogródku ciągle zaległości z robotą. Urzędują u mnie na całego gąsienice różnego rodzaju, a grzyba (chyba) mam nawet na rozchodnikach


W sobotę udało nam się prawie skończyć dolną część wrzosowiska. Zostało zakorowanie kawałka oraz dosadzenie kilku iglaków.
Potem jeszcze przejściowy kawałek, ale najpierw trzeba zlikwidować (zawieźć na docelowe miejsce) sporą kupkę żwiru i wyrównać teren. Obawiam się, że nie wyrobimy się z tym przed mrozami

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Aniu widzę, że zagustowałaś w floksach.
I słusznie.
Są bardzo wytrzymałe i nie wymagające.
Jedyną ich wadą jest że czasem łapią mączniaka, ale z tym można sobie poradzić.
Warto je mieć w ogródku.
I słusznie.
Są bardzo wytrzymałe i nie wymagające.
Jedyną ich wadą jest że czasem łapią mączniaka, ale z tym można sobie poradzić.
Warto je mieć w ogródku.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
W sumie nie wiem, czy to mączniak, ale liście od dołu brązowieją i usychają.
W ogóle mam dużo problemów z chorobami roślin. Nawet z tego powodu dziś humor mi nie dopisuje
Tyle się przy nich narobiłam, a tak kiepsko wiele z nich teraz wygląda. A ja tak się boję chemii, nie chcę jej na większą skalę stosować w ogrodzie, bo to w naszym przypadku by się mijało z logiką. Zamieszkać na totalnej wsi i truć się samemu.
Nawet rozchodniki te duże mi chorują i to masowo. Wszystkie mają takie paskudne plamy na liściach - też na pewno grzyb, a część jest dodatkowo zaatakowana przez malutkie obrzydliwe gąsienice w hurtowych ilościach
Okropność.
Dziś potraktowałam 1/4 upraw Bioseptem, ale myślę, że to po ptakach w przypadku chorych roślin. To raczej środek zapobiegawczy.
Ponadto pousuwałam gąsienice i chore liście z rozchodników.
Pięknie wyglądają jedynie wrzosy - tym nic nie dolega. Na szczęście. No i jałowce. Nawet koreanka 3 letnia w tym roku po raz pierwszy coś ma. Zżółkły jej igły i schną. Koszmar.
W ogóle mam dużo problemów z chorobami roślin. Nawet z tego powodu dziś humor mi nie dopisuje

Nawet rozchodniki te duże mi chorują i to masowo. Wszystkie mają takie paskudne plamy na liściach - też na pewno grzyb, a część jest dodatkowo zaatakowana przez malutkie obrzydliwe gąsienice w hurtowych ilościach

Dziś potraktowałam 1/4 upraw Bioseptem, ale myślę, że to po ptakach w przypadku chorych roślin. To raczej środek zapobiegawczy.
Ponadto pousuwałam gąsienice i chore liście z rozchodników.
Pięknie wyglądają jedynie wrzosy - tym nic nie dolega. Na szczęście. No i jałowce. Nawet koreanka 3 letnia w tym roku po raz pierwszy coś ma. Zżółkły jej igły i schną. Koszmar.
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Owszem, marzą mi się takie karpy, ale w tym roku za dużo po lesie nie chodziłam i nie mam odpowiednich zdobyczy.
Ale przede wszystkim bardzo mi miło, że śni Ci się moje wrzosowisko. Może to znak, że powinnaś odwiedzić nasze okolice
Aniu, czyli nie przejmować się tak bardzo, nie stracę tych roślin? Bo nawet ten nowy rozchodnik kupiony przez Ciebie mi choruje
Ale przede wszystkim bardzo mi miło, że śni Ci się moje wrzosowisko. Może to znak, że powinnaś odwiedzić nasze okolice

Aniu, czyli nie przejmować się tak bardzo, nie stracę tych roślin? Bo nawet ten nowy rozchodnik kupiony przez Ciebie mi choruje

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Aniu najprościej jest przed floksami coś niskiego posadzić.
One jedynie się nie ogałacają jak mają dużo miejsca dookoła i słoneczko.
Ale z czasem i tak od dołu zasychają im liście , to nieuniknione.
Można jeszcze w połowie wzrostu je przyciąć i wtedy nie rosną zbyt wysoko a w szerz i wtedy mają od spodu więcej zielonych liści.
One jedynie się nie ogałacają jak mają dużo miejsca dookoła i słoneczko.
Ale z czasem i tak od dołu zasychają im liście , to nieuniknione.
Można jeszcze w połowie wzrostu je przyciąć i wtedy nie rosną zbyt wysoko a w szerz i wtedy mają od spodu więcej zielonych liści.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- zanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1852
- Od: 24 maja 2008, o 22:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Rozchodniki to żelazne rośliny. Moje się też ogołociły od dołu i stoją takie badyle z kwiatostanami ... U rozchodników najgorszy jest nadmiar wilgoci w glebie, żeby im korzenie nie zgniły, ale u Ciebie na piaseczku im to na pewno nie grozi :Pkubanki pisze:Aniu, czyli nie przejmować się tak bardzo, nie stracę tych roślin? Bo nawet ten nowy rozchodnik kupiony przez Ciebie mi choruje
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Grażynko i Aniu, nawet nie wiecie jak mi od rana humor poprawiłyście. Jako wytrawne już ogrodniczki wiecie czym się martwić, a czym nie, a ja panikuję przy każdym niepokojącym objawie. Szkoda mi każdej roślinki, od drobnych bylin do drzew i krzewów, bo z każdą jestem związana. Każda ma tu swoją historię i kawał pracy przy niej wykonany
Jednak kupuję w promocji większy opryskiwacz marolex, bo jak czasem przygotowałam Grażynkowy czosnkowo szałwiowy oprysk i musiałam latać z tym moim 1,5l, to po dwóch pojemnikach się zniechęcałam, nie mówiąc, że nie wszędzie mogłam dosięgnąć. I efekty mam
W sumie gnojówka z pokrzyw stoi nie wykorzystana, bo ciągle coś innego było do roboty, a wilgoci całe lato wręcz za wiele. Teraz to już chyba tylko na kompost się nadaje, bo ma już prawie 5 miesięcy 

Jednak kupuję w promocji większy opryskiwacz marolex, bo jak czasem przygotowałam Grażynkowy czosnkowo szałwiowy oprysk i musiałam latać z tym moim 1,5l, to po dwóch pojemnikach się zniechęcałam, nie mówiąc, że nie wszędzie mogłam dosięgnąć. I efekty mam

