Kochani, popadało uczciwie wreszcie i w mojej okolicy. W zamian za urodzaj deszczu zrobiło się zimno

Jak widać wszystkiego mieć nie można. A szkoda ;) Jakie życie byłoby wtedy piękne....
Na irysowej rabatce szaleństwa nie ma. Chyba długa susza trochę im dokuczyła, że jest mało kwiatów. Może po deszczu będzie więcej?
Wycieczki rowerowe zawieszone przez deszcz, na kajaki za zimno, więc nowych zdjęć z okolicy chwilowo nie ma ale poszukam coś ładnego choć starszego
Iwonka, też miałam przygody z liliowcami z górnej półki. Nie dość , że są wrażliwsze na mrozy, to jak za mało odżywione czy za mało wody to się w pełni nie wybarwią albo falbanki się posklejają i nie rozwiną. Kupiłam trochę takich wyszukanych i też niestety część zamarła z niewiadomych powodów. Zostały twardziele

Cieszę się, że coś się Tobie spodobało

Okolicę mam piękną i ciągle odkrywam ciekawe widoki. Nie wiem czy je odkrywam, czy po prostu uczę się zauważać nowe rzeczy ;)
Aniu, ja już wcześniej zauważyłam, że mamy podobny gust

Te iryski, które wpadły Ci w oko, mają bardzo nietypowy kolor i faktycznie zwraca na nie uwagę wielu osób

A do tego bardzo ładnie przyrastają i kwitną co roku.
Ulu, trzymam kciuki za przeprowadzkę i nowy ogród

Będzie piękny, tak jak każdy ogród w który wkłada się serce

Kamienne rabaty pod iglakami to też niezbyt dobry pomysł, wtedy są szyszki, igły i uschnięte gałązki do wyzbierania. Ale za to nie trzeba pielić a zbieranie jest raz w roku

To jest chyba najlepszy patent na leniwą rabatę ale trzeba mieć materiał. iI jeśli mogę coś podpowiedzieć, to układaj kamienie obok siebie , tak, żeby tworzyły jak najbardziej płaskie powierzchnie, wtedy nogi sobie nie wykręcisz i wiatr część śmieci wywieje ;) Działaj a teraz ja będę podziwiać
I jeszcze jeden sposób na leniuchowanie, choć mniej estetyczny ;) Wykładanie grubą warstwą liści. Ogranicza chwasty i trzyma wilgoć. W tym roku tak wyglądają moje maliny:
Alu , tym razem deszczyk jest u wszystkich i nawet nam się dostało

Mój ogród już tego bardzo potrzebował. Szkoda tylko, że tak późno. Niektóre roślinki kwitły bardzo krótko a irysy w tym roku to nawet bym powiedziała, że skromnie ale może jeszcze coś tam wypuszczą po deszczach

Teraz duże irysy są jeszcze w pąkach.
To zdjęcie z poprzedniego sezonu irysowego:
Sauromatum, myślałam, że ranniki zakwitną po 2 latach od wysiewu ale jak trzeba to i 3 poczekam ;)
Irysa wariegata posiadam. Rośnie sobie w półcieniu i nawet go nie podlewam podczas suszy. W tych warunkach całkiem dobrze sobie radzi. Rozrasta się i nie zauważyłam, żeby łapał jakieś choroby grzybowe czy usychały mu liście z powodu małej ilości wody. Kwitnie co roku i ma się dobrze

Najładniejsze liście ma teraz. Potem, jak kwitnie liście robią się zielone.
