pożegnałam się z "ogrodem na śmietniku" i zaczęłam nową ogrodową przygodę na odludziu

Zapraszam do mojego kolejnego ogrodu.
Teraz są to w przybliżeniu takie klimaty:










 dopisuję się do wątku
 dopisuję się do wątku 

 
  zresztą pewnie sama to przerabiasz ;) ale sądząc po tym co wyczyniałaś na balkonie , Twój ogród będzie piękny
 zresztą pewnie sama to przerabiasz ;) ale sądząc po tym co wyczyniałaś na balkonie , Twój ogród będzie piękny 
 a pewnie są jeszcze ciekawsze.
 a pewnie są jeszcze ciekawsze.
 Ciężko ogarnąć taki teren. W jednym końcu skończę pielić i właściwie należałoby zacząć od nowa
  Ciężko ogarnąć taki teren. W jednym końcu skończę pielić i właściwie należałoby zacząć od nowa   Ale co tu narzekać- sama sobie zgotowałam ten los
  Ale co tu narzekać- sama sobie zgotowałam ten los   
 


 
 


 Moja ziemia jest miejscami zbyt kwaśna dla warzyw i niestety bardzo słaba, piachowa. Męczę się z nią i efekty powalające nie są. Stosuję kompost, poplon, obornik w granulkach, mączkę bazaltową a w tym roku posypałam wapnem. Co z tego będzie zobaczymy w sezonie
 Moja ziemia jest miejscami zbyt kwaśna dla warzyw i niestety bardzo słaba, piachowa. Męczę się z nią i efekty powalające nie są. Stosuję kompost, poplon, obornik w granulkach, mączkę bazaltową a w tym roku posypałam wapnem. Co z tego będzie zobaczymy w sezonie 
 Kiedy ja się takich dochowam? Wymyśliłam sobie różankę na trawniku. W założeniu mają być duże pojedyncze krzaki a w okół trawa. W takich odległościach, żeby pomiędzy krzewami róż można było postawić leżak. Błogi odpoczynek na leżaku, z książką a w okół piękne róże i cudny zapach. Taki był plan. Rzeczywistość jest taka, że  jeszcze nigdy tak nie odpoczywałam. Krzewy małe i co trochę coś wymarznie, więc podziwiać nie ma co i zapach też jest wtedy jak się nos do kwiatka wsadzi i to jak kwiatek akurat łaskawie rozkwitnie. Przycinam, nawożę, chucham i dmucham i .... czekam
  Kiedy ja się takich dochowam? Wymyśliłam sobie różankę na trawniku. W założeniu mają być duże pojedyncze krzaki a w okół trawa. W takich odległościach, żeby pomiędzy krzewami róż można było postawić leżak. Błogi odpoczynek na leżaku, z książką a w okół piękne róże i cudny zapach. Taki był plan. Rzeczywistość jest taka, że  jeszcze nigdy tak nie odpoczywałam. Krzewy małe i co trochę coś wymarznie, więc podziwiać nie ma co i zapach też jest wtedy jak się nos do kwiatka wsadzi i to jak kwiatek akurat łaskawie rozkwitnie. Przycinam, nawożę, chucham i dmucham i .... czekam   ale z przyjemnością oglądam twoje ślicznotki
  ale z przyjemnością oglądam twoje ślicznotki 










 chyba wszędzie róże już się budzą, u niektórych mają nawet malutkie listki
 chyba wszędzie róże już się budzą, u niektórych mają nawet malutkie listki 

 
 





 
  a dużo pracy jeszcze przede mną.
  a dużo pracy jeszcze przede mną. 
 





 Wspaniale ,że mieszkacie tam już nastałe,pokaż trochę domku, co tam pozmieniałaś?
 Wspaniale ,że mieszkacie tam już nastałe,pokaż trochę domku, co tam pozmieniałaś?