Bo wielkie krzaczory obsypane kwiatami to jest to
Co do pielęgnacji parkowych, to naprawdę nie wymagają niczego szczególnego.
Jesienią kopczykuję kompostem, wiosną go rozrzucam wokół krzewu plus trochę nawozu.
Tnę oszczędnie, bo podobają mi się wielkie krzaki
Aha, te które powtarzają kwitnienie, trzeba przyciąć po pierwszym. I to chyba wszystko.
A jeśli chodzi o ich eksponowanie, to część rośnie solo na trawniku:
Niektóre posadziłam wzdłuż boków rabary bylinowej, z jednej strony stanowią tła dla roślin, z drugiej oddzielają rabątę od trawnika - pełnią rolę takiej przesłony.
Taką funkcję powinna pełnić ta Nevada jak się rozrośnie:
Pozostałe zaś, przeważnie austinki rosną na rabacie wśród bylin, cebulowych i traw.