Drzewa i krzewy owocowe wiosną.
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Wiosenne przymrozki
Mam dość dużo powojników i nigdy nie było problemu, może ten jakiś delikatniejszy był, albo mu coś dolegało. Mam nadzieję, że odbije z korzeni.

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
-
- 500p
- Posty: 583
- Od: 14 lip 2012, o 23:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Biskupca woj. Warmińsko - Mazurskie
Re: Wiosenne przymrozki
U mnie śliwkom i truskawkom nic nie jest . . natomiast patrząc na młode jabłonie. . aż płakać sie chce . Pięknie zakwitły , ale kwiaty zrobiły sie brązowe . . . i jabłek nie będzie .
pozdrawiam serdecznie Gabrysia
- KonradB
- 50p
- Posty: 78
- Od: 2 sty 2014, o 17:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Wiosenne przymrozki
U mnie było -2 i tam gdzie była agrowłóknina ocalały kwiaty truskawek i latorośle winorośli, tam gdzie nie starczyło agro- kwiaty truskawek w większości czarne a latorośle które dotykały włókniny padły. Plon będzie i tak taki jaki zakładałem, będzie mniej ograniczania.


regulamin!
- Dolnoslonzok
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2283
- Od: 5 wrz 2010, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.
Re: Wiosenne przymrozki
Jak podano w magazynie rolniczym w Radiu Opole, temp. w ciągu dwóch przymrozkowych nocy wyniosła u nas ok. -0,7 st.C. Pamiętam, że identyczna temp. była w nocy z 3/4 maja 2011 r., a wtedy zważyło wszystko, co młode na winoroślach. Dziwny ten przymrozek.
Re: Wiosenne przymrozki
PT Dplnoslonzak; cyt;"temp. w ciągu dwóch przymrozkowych nocy wyniosła u nas ok. -0,7 st.C. Pamiętam, że identyczna temp. była w nocy z 3/4 maja 2011 r., a wtedy zważyło wszystko, co młode na winoroślach. Dziwny ten przymrozek."
pamiętam jak było w 2011; większą cześć nocy 3/4 maja było ok. -1, ale już po wschodzie słońca, ok. 4.30 zaczęło lekko wiać od wschodu (może trochę od płd.wsch.) i przez jakąś godzinę było -5,5*C - wystarczyło...
W tym roku przespałem. Temp. podawane w mediach są uśrednione; takie krótkotrwałe zjawiska bywają też zróżnicowane lokalnie ale w tym roku u mnie poprzymarzały rośliny, których w innych latach zwykły przymrozek (tzn. -1* czy -2*) nie ruszał np. bukszpan, języczka, rododendron...
domyślam się że musiał być jakiś mroźniejszy powiew.
pamiętam jak było w 2011; większą cześć nocy 3/4 maja było ok. -1, ale już po wschodzie słońca, ok. 4.30 zaczęło lekko wiać od wschodu (może trochę od płd.wsch.) i przez jakąś godzinę było -5,5*C - wystarczyło...
W tym roku przespałem. Temp. podawane w mediach są uśrednione; takie krótkotrwałe zjawiska bywają też zróżnicowane lokalnie ale w tym roku u mnie poprzymarzały rośliny, których w innych latach zwykły przymrozek (tzn. -1* czy -2*) nie ruszał np. bukszpan, języczka, rododendron...
domyślam się że musiał być jakiś mroźniejszy powiew.
- darendarski
- 200p
- Posty: 202
- Od: 24 sie 2012, o 07:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Józefów k. Legionowa
Ochrona antyprzymrozkowa drzew i krzewów w ogródku przydomowym
Witam,
Tak się składa że ogródki przydomowe często nie są zakładane ze względu na dobre położenie dla sadu tylko dla domu. Ja niestety tak mam - zastoisko mrozowe temperatura w czasie przymrozków radiacyjnych to około 6oc mniej niż prognozują dla miasta obok. Jakbym nic nie robił to owoce mam raz 3-4 lata. Więc próbuję walczyć dwa lata temu zbudowałem wiatrak (2 m średnicy na wysokości 5 m) do mieszania powietrza niestety mimo że na wysokości wirnika temperatura była 3oc większa a ruch powietrza był wyraźnie wyczuwalny niżej temperatura się wcale nie podwyższała :/
W zeszłym roku zrobiłem namioty z agrowłókniny (na 3 metrowe drzewka
niestety nic to nie dało ...a sam proces zakładania i zdejmowania włókniny ...szkoda gadać.
W tym roku spróbuję ze zraszaniem nadkoronowym przy użyciu mikrozraszaczy (na każde drzewko jeden - średnica zraszania 1.8m). Jeśli mi się nie uda to chyba zetnę wszytko i posadzą jagodę kamczacką, borówkę wysoka, świdośliwę i aronię.
Macie może jakieś doświadczenia w tym temacie którymi chcielibyście się podzielić ?
Ja na dzisiejszą noc (szacuje -4 do -6) zrobię próbę na razie z jednym zraszaczem nad "testowym drzewkiem" i zobaczę jak to będzie wyglądać.
Pozdrawiam
Darek
Tak się składa że ogródki przydomowe często nie są zakładane ze względu na dobre położenie dla sadu tylko dla domu. Ja niestety tak mam - zastoisko mrozowe temperatura w czasie przymrozków radiacyjnych to około 6oc mniej niż prognozują dla miasta obok. Jakbym nic nie robił to owoce mam raz 3-4 lata. Więc próbuję walczyć dwa lata temu zbudowałem wiatrak (2 m średnicy na wysokości 5 m) do mieszania powietrza niestety mimo że na wysokości wirnika temperatura była 3oc większa a ruch powietrza był wyraźnie wyczuwalny niżej temperatura się wcale nie podwyższała :/
W zeszłym roku zrobiłem namioty z agrowłókniny (na 3 metrowe drzewka

W tym roku spróbuję ze zraszaniem nadkoronowym przy użyciu mikrozraszaczy (na każde drzewko jeden - średnica zraszania 1.8m). Jeśli mi się nie uda to chyba zetnę wszytko i posadzą jagodę kamczacką, borówkę wysoka, świdośliwę i aronię.
Macie może jakieś doświadczenia w tym temacie którymi chcielibyście się podzielić ?
Ja na dzisiejszą noc (szacuje -4 do -6) zrobię próbę na razie z jednym zraszaczem nad "testowym drzewkiem" i zobaczę jak to będzie wyglądać.
Pozdrawiam
Darek
-
- 200p
- Posty: 443
- Od: 11 mar 2012, o 08:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ochrona antyprzymrozkowa drzew i krzewów w ogródku przydomowym
Kilka razy używałem wody do ochrony kwitnącyh azalii.Raz użyłem zraszaczy typu puszka , lecąca mgiełka do rana zamarzła na azaliach tworząc potężne sople. Sople oparły się na gruncie i rośliny nie połamały się. Rozmarzało to od ranka do późnego wieczora ale kwiaty ocalaly.Później stosowałem różne urządzenia do podlewania ogrodu o dużych kroplach. Ze względu na dużą ilość wody zamarzania na roślinach nie było z wyjątkiem miejsc na granicy zasięgu. Kwitnienie zostało uratowane ale zużycie wody musiało być ogromne. Nie sprawdzałem licznika żeby nie psuć sobie humoru.Pamiętam jak w ogrodzie ojca 60 lat temu cała załoga paliła mocno dymiące ogniska, tłumili ogień jak się rozpalało lejąc wodę. Raz jak zmienił się kierunek wiatru to ogniska były przenoszone.
Pozdrawiam ! Bolek
Pozdrawiam ! Bolek
-
- 200p
- Posty: 335
- Od: 27 sty 2012, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: środkowe Mazowsze
Re: Ochrona antyprzymrozkowa drzew i krzewów w ogródku przydomowym
Prośba do moderatora o skompensowanie tego wątku z już istniejącym " wiosenne przymrozki". Dziękuje.
Proszę
/ER
Proszę

-
- 200p
- Posty: 335
- Od: 27 sty 2012, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: środkowe Mazowsze
Re: Wiosenne przymrozki
dominikams, wiosna tuż, tuż a ja ciągle czekam na rozwinięcie tematu zraszania drzew zraszaczami nadkoronowymi. Coś tam obiecałeś w maju 2014 roku.
. Pozdrawiam.

- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1645
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Wiosenne przymrozki
Czy tego typu zabieg nie stwarza dodatkowego ryzyka rozwoju patogenów i chorób?
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
-
- 200p
- Posty: 335
- Od: 27 sty 2012, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: środkowe Mazowsze
Re: Wiosenne przymrozki
Gorszej "choroby czy patogenu" od przymrozku nikt jeszcze nie wymyślił. W ciągu jednej, dwóch nocy ginie prawie wszystko i znowu trzeba czekać rok. Obecnie sady w wielu miejscach są chronione przed przymrozkami, właśnie wodą. Czy jest to jakieś dodatkowe zagrożenie dla drzew? Wszystko dzieje się w zakresie temperatur minusowych, w których to co żyje czeka raczej na przetrwanie niż rozwój. Osobiście zacząłem zabawę ze zraszaczami nad koronowymi w ubiegłym roku 18 kwietnia, już niestety po przemarznięciu pąków czereśni i brzoskwiń. Pozostały tylko nieliczne owoce. Natomiast bez strat zostały wiśnie i śliwy. Nie zostały zniszczone kwiaty truskawek (ani jeden) i ta część krzewów winogron, które były w zasięgu zraszacza. Szukam tych, którzy mają jakieś doświadczenia z tego typu instalacją i chcą się tymi doświadczeniami podzielić z innymi. Ja chętnie swoimi, na razie mikro spostrzeżeniami będę się dzielił z zainteresowanymi. Pozdrawiam.
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Wiosenne przymrozki
Poczytaj tutaj http://www.winogrona.org/forum/post1529 ... ze#p152968
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Wiosenne przymrozki
Przyjmij że 1 zraszacz15-20 m średnicy powinien wykonać obrót w ciągu max 1 minuty( 40-50 sec) przy wydatku wody około 700-1000 litrów na godzinę . Alternatywą mogą być mikro zraszacze . Metoda jedna i druga polega na wytworzeniu izolacji lodowej . Załączenie instalacji ochronnej powinno nastąpić jeszcze przy temp na plusie a wyłączone po całkowitym rozpuszczeniu lodu . Profesjonalne nawadnianie rozstawia się w ilości od 28-40 zraszaczy na ha. Zraszacze są specjalne z kapturkami chroniącymi od zamarznięcia zraszacz . Pompy powinny utrzymywać ciśnienie na wyjściu ok 4-5 bar. Wysokość zależy od zraszacza ale można przyjąć 4-5m nad ziemią .badylarz pisze:Gorszej "choroby czy patogenu" od przymrozku nikt jeszcze nie wymyślił. W ciągu jednej, dwóch nocy ginie prawie wszystko i znowu trzeba czekać rok. Obecnie sady w wielu miejscach są chronione przed przymrozkami, właśnie wodą. Czy jest to jakieś dodatkowe zagrożenie dla drzew? Wszystko dzieje się w zakresie temperatur minusowych, w których to co żyje czeka raczej na przetrwanie niż rozwój. Osobiście zacząłem zabawę ze zraszaczami nad koronowymi w ubiegłym roku 18 kwietnia, już niestety po przemarznięciu pąków czereśni i brzoskwiń. Pozostały tylko nieliczne owoce. Natomiast bez strat zostały wiśnie i śliwy. Nie zostały zniszczone kwiaty truskawek (ani jeden) i ta część krzewów winogron, które były w zasięgu zraszacza. Szukam tych, którzy mają jakieś doświadczenia z tego typu instalacją i chcą się tymi doświadczeniami podzielić z innymi. Ja chętnie swoimi, na razie mikro spostrzeżeniami będę się dzielił z zainteresowanymi. Pozdrawiam.
- darendarski
- 200p
- Posty: 202
- Od: 24 sie 2012, o 07:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Józefów k. Legionowa
Re: Wiosenne przymrozki
Dziś u mnie było -9oC mam nadzieję że pąki są jeszcze w fazie, w której przetrwają te przymrozki. Pytanie tylko, jak wcześnie rozpocząć walkę z przymrozkami. Np. gdy jest marzec pojawił się częściowo zielony pąk na czereśni a spodziewam się -12 ...czy uruchamiać zraszanie ? Jest obawa że zraszacz zamarznie wtedy skutki będą jeszcze gorsze niż zaniechanie ochrony. Czy wyznaczyć granicę np -8oC jako możliwą do ochrony a poniżej nie próbować ?
Pozdrawiam
Darek
Pozdrawiam
Darek