Pierwsze koty za płoty V

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11751
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Witaj Iwonko :D

Czytam, że nie masz komarów, szczęściara jesteś, mnie mało ostatnio nie zjadły na kolację ;:124 Nie dało się nic zrobić, muszę zakupić jakiś porządny odstraszacz ,bo uroki podziwiania działki idą w siną dal ;:303
Twoje róże cudne, Twoje zdjęcia roślin są bardzo ciekawe, ponieważ robisz je w różnych fazach rozwoju ;:215
Jalitah jest cudna, już mi się do nich tęskni.Ostatnio była już w rozchylonym lekko pąku.
Lady Emma to moja zachcianka, może kiedyś ją dorwę ;:224 Dieter Muller u mnie był już na wygnaniu ,ale niespodziewanie w tym roku zakwitł kilkoma cudnymi kwiatami.
Lilie no właśnie, u mnie to samo ,żółte pąki same odpadają, tak jakby uschły ;:145
Czyżbym w tym roku nie ujrzała w ogóle kwiatów?
Dojrzałam cynie ,sama wysiewałaś?

Buziaki ;:196
Awatar użytkownika
iwona0042
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20148
Od: 15 lis 2011, o 10:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko cudne czerwone maczki masz ;:oj , róże oczywiście królują ;:215 , na deszcz czekam, bo duchota straszna i wysiedzieć nawet w domu przy wiatraku nie idzie ;:185
danuta z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 26 cze 2011, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Jaka piękna ta OH!WOW.Pięćdziesiąt róż?Nie do wiary.
Iwonko przesyłka dotarła? Martwię się.
Ta Fighting Timeraine potem taka różowa Rosenfaszination,zresztą wszystkie inne piękne.A dlaczego nie które chcesz usunąć .Słabo kwitną?czy inny problem.?
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42369
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko tak pięknie piszesz o różach, że mam ochotę się rzucić do szkółki i zakupić róże o woskowanych płatkach ;:306 ale nieee zdrowy rozsądek ponad wszystko dopóki nie wsadzę co stoi koło kompostu i na co tracę sporo czasu doglądając i podlewając nie kupię nic a nic. A nie sadzę bo ziemia jak beton w przeciwieństwie do Twojej, dzisiaj szmer deszczu od rana ale co to w porównaniu z zapotrzebowaniem.
mam prośbę przysyp jedną nadmiarowa gałąź z dębolistnej i może uda Ci się wyhodować sadzonkę do następnego lata małopolskiego ;:196 Pozdrawiam serdecznie ;:167
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, jak sprawuje się u Ciebie Jalitah? Bo w mojej sporo pączków padło... nie wiem czy jakaś choroba grzybowa je zaatakowała? ;:222
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
maniolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2784
Od: 21 gru 2016, o 17:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko spektakl różany u Ciebie niesamowity ;:63 co jedna to ładniejsza, widać że im dobrze u Ciebie. Jalitah mnie zachwyciła, u mnie zawitała również i pierwsze miesiące już ma za sobą, też pokazała już swoje piękno. Ogródeczek dopieszczony to i Goście mile widziani :)
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Dzięki za nazwę rutewki ;:196 Czy ona pachnie? Nie przyszło mi do głowy powąchanie jej, ale słowo Perfume w nazwie chyba zobowiązuje, nie? :wink:
Paskudne choróbska na naszych roślinkach i mnie doprowadzają do szału, bo dbamy o nie, czekamy na kwiaty, a tu przywędruje jakieś żarłoczne dziadostwo i zniszczy wszystko :twisted: Na szczęście mimo wszelakiego paskudztwa panienki u ciebie pięknie kwitną i wywołują kolejne chciejstwa :D
Nowa roślinka cudna, szkoda, że nie znasz nazwy.
Zdjęcie ważki powalające ;:215 A jak zgrała się kolorystycznie ;:224
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko mokrej ziemi zazdroszczę, moje piaski obecnie wysuszone maksymalnie.
Zdjęcia i opisy róż przepiękne, chyba wszystkie do zakochania. Irenka ma dużo róż u siebie, prawie ze spotkaniem trafiliśmy na najobfitsze kwitnienie, jak zawsze było super ;:215 tylko ja gapa nie wzięłam aparatu ;:222
Kasia widziała Twój ogródek w realu, chwaliła bardzo.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Krysiu, Dieter Muller i mnie w tym roku zaskoczył. Już w tamtym roku kwitł bardzo przyzwoicie, ale tym razem było to prawdziwe szaleństwoObrazek Miał 65 pąków a ostatnio widziałam, że to jeszcze nie koniec. Szkoda tylko, że kwitnienie nie jest bardziej rozciągnięte w czasie, bo już za chwilę wszystko się skończy. Krótko trzyma kwiat, a już w takie upały sypią się jeszcze szybciej. Ale ma je za to zjawiskowe, coś za cośObrazek
Moja Boscobel jeszcze nie jest za duża i muszę się nieźle schylić, żeby wsadzić w nią nos. Ostatnio tak sobie wąchałam te swoje różyczki i muszę przyznać, że większość nie pachnie. A przynajmniej tak mi się wydaje. Chyba wezmę kajecik i któregoś dnia zrobię porządne rozeznanie.
Ciągle mam na działce coś do zrobienia, ale już ostatnio udało mi się nawet poleżeć na leżaczku i przeczytać kilkanaście stron książki, a nawet wypić dwie kawy. Jedną u sąsiadów, a to znaczy, że byłam jeszcze na plotkachObrazek

Obrazek

Aniu, jak komary się zawezmą na kogoś, to już koniec. Te krwiożercze bestie nie popuszczą aż do ostatniej kropelki ;:202 Na szczęście już od kilku lat się u mnie nie pokazują i mam z nimi spokój.
Jalitah uwielbiam, a jeszcze teraz tworzy taki cudny duet z Aleksandrą i ostnicą, że nie mogę się napatrzeć. Lady Emmę polecam Ci z całego ;:167 Ta to dopiero jest piękna. Zupełnie inna w charakterze niż Jalitah. Ta jest gorąca, obficie kapie starym złotem wśród purpury liści. Kolorek ma intensywny, ale ciepły i jeśli tylko takie lubisz, to za długo się nie zastanawiaj, tylko bierz i kochajObrazek
Z liliami to jakaś masakra. Właściwie to tylko drzewiaste wyszły z tego bez szwanku, a tak to albo mają zdeformowane kwiaty lub liście, albo nie będą kwitły wcale. Na pewno nie będzie liliowego szaleństwa, bo widzę, że kilka nie wyszło wcale.
Cynie siałam sama, chociaż akurat tę że zdjęcia kupiłam. Ona jest miniaturowa wzrostem, ale ma normalnej wielkości kwiaty. Już w tamtym roku miałam takie, ale gdzieś zapodziałam nasiona i musiałam kupić. Co prawda kupiłam nasiona cynii, która ma być właśnie taką, ale ze mnie niedowiarek i musiałam się zabezpieczyćObrazek

Obrazek

Iwonko, te mąki są baaaardzo czerwone i pięknie lśnią w słoneczku. W tym roku sporo się ich nasiało i mimo, iż zajmują dość dużo miejsca, to było mi żal część z nich usunąć. Na pewno po kwitnieniu tak zrobię, żeby inne roślinki mogły odetchnąć pełną piersią, bo teraz siedzą stłoczone i czekają na swoją kolejObrazek

Obrazek

Danusiu, jak już wiesz, awizo wyjęłam że skrzynki zbyt późno, żeby jeszcze zdążyć przesyłkę odebrać. Miejmy nadzieję, że nic im do piątku się nie stanie. Nawet nie pojadę na działkę, żeby się za długo nie męczyły. Ale to będzie niewielka strata, bo jutro idę na noc, to i tak pojechałabym tylko na krótko ;:108
Fighting Temeraide też jest warta grzechu, chociaż ma wady jak każdy. Jestem jednak tak nią zauroczona, że wybaczam jej wszystko. Ja nawet nie mam jej czego wybaczać, bo najzwyczajniej mam klapki na oczach i niczego poza jej urokiem, nie widzęObrazek
Już w ubiegłym roku wyrzuciłam kilka róż. Jedną, bo mimo iż była przepiękna, to niestety stała golusieńka już od maja, drugą z tego samego powodu, a trzecią bo przez cały sezon była w stanie wytworzyć jedynie ze dwa kwiaty. Każdej dałam trzy lata na poprawę, żadna nie skorzystała i musiałyśmy się rozstać. Teraz mam na widelcu Rosomane Janon, też już jej leci trzeci roczek, a dalej jest wzrostu siedzącego psa i bardzo na dodatek chorowita. Tak więc sama widzisz, że mam powodyObrazek

Obrazek

Marysiu, gałązkę przysypię, czemu nieObrazek Widziałam pod nią przynajmniej jedną małą odnogę, to spróbuję ją wykopać, może się uda. Już co prawda kiedyś próbowałam i nic z tego nie wyszło, ale może teraz będzie inaczej?
Skoro mówisz, że nie kupisz zanim nie posadzisz tego co masz, to ok. Ale pamiętaj, że już później to nie obowiązujeObrazek Pamiętaj również , że mam dla Ciebie ukorzenioną Fighting Temeraire. Włożyłam patyczek już w ubiegłym roku i wygląda, że bardzo chce u Ciebie zamieszkać. Na razie przesadziłam ją do doniczki, żeby później nie narażać jej na stres. Jest maleńka, ale ma ze dwa listki :heja
Całuski na weekendObrazek

Obrazek

Basiu, moja Jalitah jest cudna w tym roku. Ma kilkanaście pąków i zrobiła się rozłożysta jak każda kobitaObrazek W tamtym roku była słabowita, ale tak miały wszystkie. Skoro padły Ci wszystkie pączki, to może raczej to jakiś szkodnik ją zaatakował, tylko wtedy czemu tylko jedną? Nie, żebym Ci życzyła większych strat, ale szkodniki atakują zazwyczaj masowo...

Obrazek

Mariusz, różyczki w tym roku rzeczywiście popisują się jak mogą, chociaż moje i tak skromnie. Tak naprawdę zaszalała jedynie Bajazzo i Dieter Muller, ale pozostałe dopiero zaczynają, to może i o nich będę tak pisać? Muszę przyznać, że są wyjątkowo piękne, z przyjemnością na nie patrzę i bezustannie się zachwycamObrazek Byle by im tylko sodówka nie uderzyła do głowy, bo będzie biedaObrazek

Obrazek

Małgosiu, ze mnie to jednak prawdziwa blondynka, to "Parfum" niczego mi nie zasugerowałoObrazek Bruzdownica zebrała już swoje żniwo, potem poprawiła niszczylistka, czarna plamistość również zasiedziała się na dobre, jedynie mszyca nie mogąc doczekać się oprysku, poleciała dalej. Na szczęście plamistości nie ma tak bardzo dużo, ale to przecież dopiero początek sezonu,co się będzie działo później?
Taką niebieściuchną ważkę widziałam pierwszy raz. Następnego dnia przyleciała złota, ale nie miałam pod ręką aparatu i sobie poleciała. One mają niesamowite kolory i czasami ogromną cierpliwość. Tej prawie wlazłam na głowę, a ona nicObrazek

Obrazek

Dorotko, widziałam zdjęcie ze spotkania u Irenki i jej róże wprawiły mnie w osłupienieObrazek Natomiast Kasia trafiła na fatalna pogodę i głównie przesiedziałyśmy w domku. Pogoda była tego dnia dla nas niełaskawa, ale wpływu na to niestety nie mamy. Zawsze to lepiej, niżby miało padać cały czas i nie mogłybyśmy połazić po działce w ogóle. Tak więc nie ma co narzekać, tylko cieszyć się z tego, co nam było dane :tan
Na brak wody nie narzekam, dzisiaj znowu troszkę popadało. Czy doleciało aż do działek nie wiem, w końcu to dziesięć kilometrów ode mnie, a deszcz nie trwał bardzo długo. W każdym razie mnie zdążył zmoczyć, bo zdecydował się padać, jak wracałam z pracy. Było jednak tak ciepło, że nawet mi to nie przeszkadzało i jechało się całkiem przyjemnie.

Obrazek

Środę i czwartek prawie w całości spędziłam na działce. Mimo spiekoty całkiem mi się dobrze pracowało i jakoś nie odczuwałam gorąca aż tak bardzo. W środę byłam krócej, bo byłam po nocy, za to wczoraj mój pobyt tam trwał dziesięć godzin. I szczerze powiedziawszy wcale nie chciało mi się wracać do domu. Zabrałam się za kawałek z podagrycznikiem i siewkami albo rozłogami pigwowca. Jakie to cholerstwo ma okropne korzenie Męczyłam się z nimi okropnie, od wideł i łopaty odpadały mi ręce, a tego dziadostwa właściwie nie ubywałoObrazek Nie wiem, czy za jakiś czas nie zacznie odrastać. Muszę przemyśleć, czy się jej zupełnie nie pozbyć, bo za dużo kosztuje mnie to zachodu. W porównaniu z pigwowcem, o podagrycznik okazał się być deserkiem :;230 Mam go jeszcze mnóstwo za pomidorami, ale tam będzie mi się trudno do niego dorwać, bo mało tam miejsca, a ja do szczuplaczków raczej nie należę ;:224
Obrazek

Trochę zbyt późno wzięłam się za podlewanie, a szkoda, bo sprawiało mi taką samą radochę, jak moim roślinkom. Raz za razem robiłam sobie prysznic i było mi bardzo przyjemnie. całe szczęście, że na jazdę rowerem zakładam kryte tenisówki, bo po tych kąpielach nogi miałam jak czarna ziemia. Co je sobie spłukałam, to zaraz wchodziłam na rabatki i taplałam się w błotku.

Obrazek

Jestem już po pierwszych postrzyżynach, pod sekator wpadły orliki, irysy i przekwitnięte róże. Dopiero co były pełne życia, a tak szybko skończyły w kompostowniku.
Pielenie robię na wyrywki, to znaczy tam, gdzie rano jest naturalny cień i tak sobie z nim wędruję, a potem już tam gdzie słonko, ale wtedy siedzę pod parasolem. A potem słyszę, że parasolem osłaniam rośliny. Ze mnie to jednak troskliwa ogrodniczkaObrazek
W domu byłam dopiero tuz przed dziewiętnastą i szczerze powiedziawszy to wróciłam już na ostatnich kołach.Na szybkiego coś zjadłam, umyłam się i spać, bo dzisiaj rano musiałam wstać do pracy.

Obrazek

Obrazek

Chciałam jeszcze wstawić jeszcze jedno zdjęcie, ale co nie wchodzi. Pokażę kiedy indziej. A teraz spać,spać, spać..... Do Was zajrzę jutro ;:196
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, może szkodnik? Albo jakiś grzyb? ...mam trzy sztuki Jalitah i tak naprawdę tylko jedna potraciła pączki ;:222 Swoją droga, to oczywiście są za gęsto, ale to już klasyka rodzaju ;:306 W przyszłym roku muszę im zafundować przenosiny.
Ale pięknie! ;:167
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko superowa kropelkowa fota dobrze ,ze masz podlany ogródek j wciąż trenuję aerobic wężowy.Wszyscy w tym roku chwalą sie cudownym różanym kwitnieniem ja również jestem wniebowzięta tegorocznym kwitnieniem .Gdy jeszcze przestały ciać komary u Ciebie to prawdziwy raj w tym temacie.Dzisiaj chciałam obciąć przekwitnięte kwiaty i tak mnie obsiadły te bestie ,że musiałam zrezygnować z zajęcia i spadać do chałupy.Jest okazja ,zeby zajrzeć na forum ;:196
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Beaby
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6469
Od: 16 lut 2014, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Aż miło się to czyta, że od paru lat nie masz komarów ;:215
A ja mam miniaturową hortensję dębolistną ;:306 Mam ją w donicy więc rośnie baaaardzo powoli. Ale wygląda to bardzo skromnie, więc tylko się cieszyć, że u Ciebie tak szaleje.
Udanego weekendu ;:3
danuta z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 26 cze 2011, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

No tak powody są bardzo poważne.Po co trzymać takie nie odpowiedzialne róże?Ja też mam taką jedną.Kolor jakby fiolet,ale jakaś słabowita.
W tym roku jeszcze będzie ale w przyszłym pomyślę.
Iwonko jak wstawiasz zdjęcia to są całe? bo jak oglądam u Ciebie to nie które są w połowie.Ja wstawiałam i jest tak samo.Czy to tylko u mnie coś się dzieje.?
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17393
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Ja widzę całe zdjęcia.
I to piękne wszystkie ramy różane.
Ale i ten powojnik Prinece Charles Bardzo mi się spodobał. ;:108
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42369
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko nie widziałam kilku zdjęć, ale płatek róży i kroplami mistrzostwo fotografowania ;:31 Na Fighting Temeraire już się cieszę, chociaż może za wcześnie ale tak lubię takie puste i półpełne róże że jak wiesz dokupuję :D Niestety mnie upały wyganiają z ogrodu, bo po jakimś czasie ...po kilku fizycznych wysiłkach pot zalewa oczy i nie tylko że nic nie widzę ale je wycieram, a to niedobrze! Wyobraziłam sobie Twoje stopy po pracy bo ja codziennie wieczorem nie mogę domyć, a mam od paru lat specjalne stanowisko i oprzyrządowanie na wannie ;:306 ;:306 Posyłam serdeczności i życzenia chłodnego wiatru, bo dzisiaj u nas taki zawiewa i przyjemnie jest nawet w słońcu. Buziaki ;:196
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”