Moja pipidówa w Apeninach.

Humor, psychologia, podróże, pokrewne.
Awatar użytkownika
oxalis
1000p
1000p
Posty: 1448
Od: 24 mar 2012, o 00:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Ło matulu... chyba nie do przyjęcia ( konsumpcji) przez rodaków... ;:oj
Pierwsze dwa zdjęcia: niebo w gębie, smak i konsystencja rasowego żółtego, dojrzewającego sera.
Ale to trzecie... Nie dziwię się, że zjadłaś kurtuazyjnie tylko troszkę ;:170 .
Malutka rośnie jak na drożdżach ( albo na zakwasie), ładna panna z niej jest.
Widok na Adriatyk zimą... hm, u mnie z okna nie widać ;:202
chudziak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2518
Od: 8 maja 2010, o 22:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

caciocavallo - poczytałam trochę o tym serze ale na temat wersji z robakami nie znalazłam wzmianki. Za to znalazłam o serze z Sardyni http://pl.wikipedia.org/wiki/Casu_marzu z tego tekstu wynika , że gorgonzola to też ser "na larwach " :roll:
Awatar użytkownika
anka93
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1807
Od: 5 paź 2008, o 17:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Biłgoraj

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Chętnie zjadłabym kawałek-bardzo lubię tego typu sery. :wit ;:108
Awatar użytkownika
Agulka11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1115
Od: 23 mar 2011, o 18:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Jeeesssoooo Tula - no normalnie przez gardło by mi nie przeszło ;:oj ;:306
A tak ładnie na początkowych zdjęciach się zapowiadał ;:306
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7076
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

;:219 :roll: Szok...nie ruszyła bym takiego "serka" za żadne skarby. Tylko ,czy wiedziała bym ,że tam są robale..... bleee
Asia
caterina
200p
200p
Posty: 297
Od: 11 cze 2009, o 18:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Tula, ciesze się ,że już wróciłaś :D Co do sera to kiedyś o nim czytałam, ale mam wątpliwości czy bym dała radę przełknąć... Ale skoro piszesz ,że niedobry to nawet jak będę miała możliwość to nie ruszę ;:224
Forumowiczka Kasia...;)
Awatar użytkownika
danutka66
500p
500p
Posty: 733
Od: 11 sie 2006, o 15:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opolskie cudne

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Agulka11 pisze:Jeeesssoooo Tula - no normalnie przez gardło by mi nie przeszło ;:oj ;:306
A tak ładnie na początkowych zdjęciach się zapowiadał ;:306
Aż się zapaliłam na ser,ale doszłam do fotki z robalami i cóż...nadal jadłospis bez sera
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Caterino, jeśli będziesz miała możliwość spróbować wersji bez robali, to naprawdę warto, bo pycha.

A dzisiaj miało być o czymś nieobrzydliwym, to będzie o baccal?. Święta idą, a baccal? z ciecierzycą to tutejsze tradycyjne danie na 25 grudnia.
Baccal? to dorsz. Duży dorsz pozbawiony głowy i wnętrzności, przekrojony wzdłuż na pół. I takie płaty są podsuszane i zasypywane dużą ilością soli. Żeby było jadalne, to przez 72 godziny należy tego dorsza moczyć w zimnej wodzie, zmieniając ją co 12 godzin. Razem z dorszem moczymy suche ziarna ciecierzycy. Później ciecierzycę gotuje się w wodzie, podaje polaną oliwą z oliwek. A do ciecierzycy kawałki dorsza, obsmażone i następnie podduszone w sosie pomidorowym. Wiecie, ryba jak to ryba, żadna (solona czy mrożona) nie dorówna w smaku świeżej rybie, więc baccal? to mnie tak średnio zachwyca. Ale ta ciecierzyca moczona z dorszem... niebo w gębie.
Zdjęcia będą, kiedy kupię rybę ;)

A na razie fotka grilla ( a raczej Grilla), jakiego sobie szwagier postawił na działce. Mój mąż mu do tego dobudował jeszcze piec na pizzę. (A ci faceci na zdjęciu to moi dwaj szwagrowie.)

Obrazek
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
Awatar użytkownika
Agulka11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1115
Od: 23 mar 2011, o 18:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

A poczytałam o tym serze z Sardynii - te robale muszą być w serze żywe i uwaga skaczą w górę więc trzeba uważać !! ;:202 ;:202

Tula - napisałaś, że opiszesz coś bardziej smacznego więc czekamy ;:65 ;:65 ;:65 :wink:
edit: no i jest :D
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
marmollada
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 42
Od: 16 cze 2012, o 21:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Dostałam gęsiej skórki na widok tych robali... brrrrrr. No, ale w sumie ludzie gorsze rzeczy jedzą...
Pozdrawiam :)
caterina
200p
200p
Posty: 297
Od: 11 cze 2009, o 18:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Tula, to rzeczywiście GRILL a nie grill :D A pieca na pizzę szczerze zazdroszczę ;:224
Forumowiczka Kasia...;)
Awatar użytkownika
patasko
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2347
Od: 26 maja 2011, o 23:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bytków k. Katowic

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Tula, byłaś może świadkiem tego? :)
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

Nie, nic nie zauważyłam. I nic na ten temat nie słyszałam :?
U nas od 23 grudnia jest piękna, bezchmurna pogoda. W wigilię poszłyśmy z Małą na dłuuugi spacer. Śniegu było akurat na tyle, żeby ulepić kulkę i się pośliznąć. I cieplutko. Nie wiem, ile było na termometrze, ale w słońcu było mi gorąco w rozpiętej kurtce a pod nią trykotówka. Dzisiaj było 16 stopni w cieniu. Cały czas wieje scirocco, więc jeszcze mamy szansę na kilka cieplejszych dni. Zrobiłam kilka zdjęć i statek na Adriatyku, ale jak to mówi moja babcia "jak nie sraczka to przemarsz wojsk" - komputer nagle odmówił współpracy z aparatem więc zdjęcia zrzucę kiedy znajdę co mu nie pasuje i naprawię.
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
lawenda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1602
Od: 22 mar 2007, o 19:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

a ja tak lubię sery...jednak lepiej wiedzieć co się je, szczególnie jak są to smakołyki z innych stron świata. Chudziak dała fajnego linka :roll: pozwolę sobie jeszcze zacytować
" ser powinien być spożywany z owymi larwami, jeśli zaś są one martwe, może to świadczyć o nieświeżości sera i potencjalnym ryzyku zatruć. Żywe larwy skaczą na wysokość nawet 15 centymetrów, z tego powodu osoby jedzące ser muszą zachować szczególną ostrożność" ;:306
Awatar użytkownika
patasko
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2347
Od: 26 maja 2011, o 23:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bytków k. Katowic

Re: Moja pipidówa w Apeninach.

Post »

chudziak pisze: "Żywe larwy skaczą na wysokość nawet 15 centymetrów, z tego powodu osoby jedzące ser muszą zachować szczególną ostrożność"
Przecież larwy muchy plujki nie skaczą :roll: Żadne larwy bez nóg nie skaczą, bo niby jak...? Ten kto pisał ten artykuł miał niezłą fantazję :lol:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Strefa kreatywnego RELAKSU - Zagadki, humor, podróże, psychologia”