Kasiu
Dziwne z jagodą ,wydawało mi się ,że mocne gałązki ma.
Może dla tego ,że stare , wielkie krzaki mamy.
Szczerze mówiąc za smaczne jagódki nie są na surowo ,ale dżem i nalewka są pyszne
Z klimatem to mocno podejrzane ,już trzeci sezon taki.
Nie rozstajemy się z zimowymi ubrankami /noce 6 - 7 stopni w lipcu/
Igo
W jednej z pasiek bliżej Trójmiasta też rosną kluczyki.
Jest to stare siedlisko.
Było więcej roślin ,ale kiedyś zły człowiek przyszedł i wykopał.
Dzięki
W zasadzie NIC.
Pogoda jest taka ,że cieszę się ,że mam wszystko w domu i w szklarni.
Nawet papryki w doniczkach muszę chować bo wiatr i zimnica.
Warzywa korzeniowe mam w doniczkach.
Tylko ziemniaki w gruncie.
Florianie
Co się z tym klimatem porobiło
U nas jest jakiś biegun suchości i zimna.
Teraz dało trochę wilgoci ,ale za to grad i mocne wichury.
Dalie sadzę bardzo późno.
W tej chwili jedną mam w doniczce. Reszta czeka w pudłach.
Potem niestety przykrywanie od ślimaków i zimna.
Ja na prawdę się zastanawiam nad uprawą warzyw ciepłolubnych.
W przyszłym roku sobie chyba odpuszczę.
Jaki sens ma ta praca ,jeśli od września cały czas chowanie i przykrywanie
Kubłowych też nie ma sensu za dużo trzymać ,jak 10 miesięcy w chacie muszą się kisić.
Wam bardzo zazdroszczę ,że mieszkacie w łagodniejszym klimacie.
