Tabletkę mam przygotowaną na spodeczku z kapką oleju. Prawą ręką biorę naoliwioną tabletkę wpycham palcem z boku pyszczka, podważając delikatnie zęby i popycham tabletkę głębiej w stronę gardła, szybko wyciągam palec, chwytam pyszczek i unoszę go do góry. Lewą ręką w tym czasie głaszczę gardło z góry na dół, aby wzmocnić odruch łykania.
Jeśli kot zdoła wypluć tabletkę, to znaczy że była za płytko wsadzona i nie wywołała odruchu połknięcia.
Najlepiej jak się bierze kota z zaskoczenia i robi się to szybko i zdecydowanie. Jak kot ma zbyt dużo czasu na reakcję to zaciska zęby i trzeba trochę czasu spędzić z palcem przy zębach, aż ulegnie i rozluźni szczękę.
Po tym na rozładowanie napięcia i zabicia gorzkiego smaku, podaję kotu smakołyk.
Czasami się na mnie obrażają, czasami zupełnie to po nich spływa, nie znalazłam zależności
