Tabletkę mam przygotowaną na spodeczku z kapką oleju. Prawą ręką biorę naoliwioną tabletkę wpycham palcem z boku pyszczka, podważając delikatnie zęby i popycham tabletkę głębiej w stronę gardła, szybko wyciągam palec, chwytam pyszczek i unoszę go do góry. Lewą ręką w tym czasie głaszczę gardło z góry na dół, aby wzmocnić odruch łykania.
Jeśli kot zdoła wypluć tabletkę, to znaczy że była za płytko wsadzona i nie wywołała odruchu połknięcia.
Najlepiej jak się bierze kota z zaskoczenia i robi się to szybko i zdecydowanie. Jak kot ma zbyt dużo czasu na reakcję to zaciska zęby i trzeba trochę czasu spędzić z palcem przy zębach, aż ulegnie i rozluźni szczękę.
Po tym na rozładowanie napięcia i zabicia gorzkiego smaku, podaję kotu smakołyk.
Czasami się na mnie obrażają, czasami zupełnie to po nich spływa, nie znalazłam zależności
 .
.
 .
.





 
 
 .
. no i kochaj mnie bo jestem cudny!!!!!Tak wyglada szczęśliwy kotek,który znalazł kochający domek
 no i kochaj mnie bo jestem cudny!!!!!Tak wyglada szczęśliwy kotek,który znalazł kochający domek 


 . Poproszę Was o trzymanie kciuków. 2 dni temu też znalazłam pod domem kotka. Dziś ma wpaść pani, której kot zaginął...
 . Poproszę Was o trzymanie kciuków. 2 dni temu też znalazłam pod domem kotka. Dziś ma wpaść pani, której kot zaginął...  Wieczorem choinka ubrana ,a w nocy rozebrana; przez koty.No ,ale jak się ma bąbki z piórkami gęsimi to co się dziwić.Całą noc kociaste bąbki kulały i wina była po stronie TOŚKI jak zawsze.Rano podejrzeliśmy kto rzeczywiście jest prowodytem.LEOŚ pokazywał TOSI łapką bąbke i tak długo miałczał ,aż ta mu ściągneła,a potem szedł sobie z bąbką w zębach z miną niewiniątka, bo przecież  to nie on
 Wieczorem choinka ubrana ,a w nocy rozebrana; przez koty.No ,ale jak się ma bąbki z piórkami gęsimi to co się dziwić.Całą noc kociaste bąbki kulały i wina była po stronie TOŚKI jak zawsze.Rano podejrzeliśmy kto rzeczywiście jest prowodytem.LEOŚ pokazywał TOSI łapką bąbke i tak długo miałczał ,aż ta mu ściągneła,a potem szedł sobie z bąbką w zębach z miną niewiniątka, bo przecież  to nie on  





 .
. 
 
 
 
		
