Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko, piękna prezentacja fotograficzna na rozpoczęcie trzeciej części
,słodziaki te salamandry, a ja czekam na dudka 
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Agatko, Constancjo, Aniu, Doroteczko, Mewo, Grażynko, Reniu, Iwonko, Aguś, Lady-r, Ewuniu, Ewelinko, Sweety, Martuś, Iwonko-jagodo - dziękuję, że mnie odwiedzacie
Iwonko - mówisz i masz
Dziś mam dla Was coś nietypowego (przynajmniej jak dla mnie) - dudka z mojego ogrodu
Zrobiłam mu małą sesję, łącznie z filmem, na którym rozpostarł "grzebień" (film mi się nie zapisał na karcie
), spłoszyłam go dwa razy, zdążyłam przejechać trochę wsi na rowerze, a on cały czas wyjada robaki praktycznie ciągle w tym samym miejscu
Już prawie 2 godziny. Czyż nie jest piękny?




A jaki mam wspaniale ukwiecony trawnik
Od wczesnej wiosny do późnej jesieni zawsze coś się znajdzie
Prym wiedzie głowienka, od której wyrywania mam odciski na rękach 
Iwonko - mówisz i masz
Dziś mam dla Was coś nietypowego (przynajmniej jak dla mnie) - dudka z mojego ogrodu




A jaki mam wspaniale ukwiecony trawnik
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Cudaśny, słitaśny, wątrobę mi wykręca z zazdrości

-- 23 sie 2013, o 14:29 --
O, nie spojrzałam na trawnik, ale proponuję żebyś polubiła trawnikowe chwasty, da się z nimi zaprzyjaźnić, myśmy się zaprzyjaźnili
-- 23 sie 2013, o 14:29 --
O, nie spojrzałam na trawnik, ale proponuję żebyś polubiła trawnikowe chwasty, da się z nimi zaprzyjaźnić, myśmy się zaprzyjaźnili
- aage
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Piękny dudek
a u mnie na trawniki wykluła się koniczyna 
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3390
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko jestem i melduje się w następnej części.Iglaki robia wrażenie zwłaszcza wokół ogrodzenia .Trawnik jak dywan.Pięknie. 
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10624
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
czarujesz kwiatami czarujesz nawet języczka Ci zakwitła...a moja już dwa lata ma itylko pokazuje liście...
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Ale ci się darzy Milenko
salamandry ,dudek ,czy coś jeszcze będzie?same piękności
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Iwonko - mnie samą skręca, zwłaszcza, że pierwszy raz w życiu go widzę
Wg wikipedii w Polsce żyje tylko ok. 4000 par. Tylko gdzie w takim razie jest jego/jej partner(ka)?
O trawniku najpierw sobie myślałam: "taka urocza, swojska łączka, nie będę nic z nim robić oprócz koszenia". Ale jak się naoglądałam pięknych trawników na forum, sama na własne oczy u siebie zobaczyłam, jak ładnie po dosianiu trawa wschodzi wśród chwastów, zamarzył mi się prawdziwy trawnik
Ponadto jest jeszcze najważniejsza kwestia - po moim trawniku nie da się chodzić boso (pszczółki)
Aga - ale pewnie na razie szczątkowe ilości i radzisz sobie ręcznie? Czy masz inne sposoby?
Joasiu - tuje toczą walkę o przetrwanie - grzybek. Trawnik jak dywan - zielony w abstrakcyjne fioletowo-biało-żółte wzory
Misiu - u mnie wszystkie zwierzaki mile widziane (z wyjątkiem komarów i kleszczy
)
Języczka z wiosennego sadzenia od Koziorozca - przesadzałam ją, bo w półcieniu było jej za ciepło, teraz rośnie w totalnej ciemnicy pod jałowcem, chyba polubiła to miejsce 
Martuś - mam jeszcze indyki i kury sąsiada, ale to się chyba nie liczy?
Zimą może i w tym roku też będą mnie odwiedzać bażanty.
Jest 18:00, a dudek cały czas, uparcie w tym samym miejscu dziobie
No i jak tu iść pracować do ogrodu, przecież musi się najeść
Pies ma też przymusowe popołudnie w domu.. 
Aga - ale pewnie na razie szczątkowe ilości i radzisz sobie ręcznie? Czy masz inne sposoby?
Joasiu - tuje toczą walkę o przetrwanie - grzybek. Trawnik jak dywan - zielony w abstrakcyjne fioletowo-biało-żółte wzory
Misiu - u mnie wszystkie zwierzaki mile widziane (z wyjątkiem komarów i kleszczy
Martuś - mam jeszcze indyki i kury sąsiada, ale to się chyba nie liczy?
Jest 18:00, a dudek cały czas, uparcie w tym samym miejscu dziobie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Ależ pięknie złapałaś tego Dudka - mnie się nie udało - za słaby sprzet
. Dudek podobno jest już rzadkością wśród ogrodów - miałaś wielkie szczęście że do Ciebie dotarł
Pozdrawiam. Ewa
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Witaj Milenko w kolejnej odsłonie Twojego pięknego ogrodu. Cieszę się że szybciutko otworzyłaś nowy wąteczek i nie ociągałaś się z założeniem go
Jak się czujesz? No gościa dzisiejszego masz fantastycznego. Mnie się ptaki boją
. Kiedyś dzięcioła ganiałam. Tzn bardzo ostrożnie ale i tak zwiał.
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Ewka - on cały czas od 14-ej dziobie przy różach, a ja nie mam sumienia iść podlewać, skoro tak dużo ma tu robaków.. Tylko czy aby nie pęknie?
Chyba jednak wyjdę, bo hortensje muszą się też napić - równowaga jakaś musi być 
Madzia - czuję się fantastycznie, jak na przejechane dziś 13 km po moich górkach (w 2 turach - raz sama i raz z eM) - byłam na rowerze pierwszy raz od... szczenięcych lat
Przed chwilą byłam podlać kwiatki sąsiadce, poszliśmy z eMkiem i gdy się schylałam nad doniczką, na moich plecach podobno na chwilę usiadł wróbel
Dzięcioły są chyba bardzo płochliwe, często je tu słyszę, a wypatrzyłam jednego tylko raz i też zaraz zwiał 
Madzia - czuję się fantastycznie, jak na przejechane dziś 13 km po moich górkach (w 2 turach - raz sama i raz z eM) - byłam na rowerze pierwszy raz od... szczenięcych lat
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Milenko wraz z nowym wątkiem nowy avatarek
Bliższy naturze
No no.. ja to od kilku miesięcy proszę eMa żeby mi naprawił mój rower który popsuł. I coś się zebrać nie może. Nawet wczoraj go naciskałam w tej sprawie. Kochana czuję że jutro na pupci nie usiądziesz. Skoro 13 km po tak długiej przerwie zrobiłaś . Mówisz wróbel na plecach???? Kochana to Ty musisz być oaza spokoju skoro nawet ptaszki się Ciebie nie boją !
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
U mnie był tylko ok 5 minut bo moje córcie go sploszyly i poleciał na działkę sąsiednią - ale tam to go już nie widziałam bo trawa do kolan. Zazdroszczę że tyle czasu możesz go obserwować. Muszę sobie kupić aparat z dużym zoomem albo tele 
Pozdrawiam. Ewa
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Ptaszysko przecudne i bardzo Ci zazdroszczę, bo ja uwielbiam wszystko co żywe 
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 3
Madziula - po 5 latach z jednym i tym samym avatarem uznałam, że może czas już na zmianę
Korzeń mandragory też był bliski naturze
Tą oazą spokoju to mnie rozbawiłaś
A może ja po prostu wyglądałam jak strach na wróble i mnie pomylił? Jak się ruszyłam, to stwierdził "o kurde, to się rusza!" i zwiał
13 km niby niedużo, ale tu u mnie nigdy nie jest płasko - zawsze górka, zjazd, górka, zjazd... Przekichane
Czasem tęskno mi za moimi rodzinnymi nizinami
No jutro to muszę usiąść, bo czeka mnie wyjazd do Poznania i z powrotem - ponad 800 km. M. zresztą też, a u niego z kondycją podobnie jak u mnie - czyli nijak. Naciskaj M. na naprawę, rower to fajna sprawa, choć może gdy starsze dziadki nas wyprzedzały, czuliśmy się tak trochę... nieswojo 
Mewka - usadowił się na wprost okna kuchennego, więc będąc w domu ciężko było się oprzeć, by nie sprawdzać, czy jeszcze jest
Duży zoom często się przydaje, to prawda 
Ania - komary i kleszcze też? Bo ja nie. Ale wszelkie ptaszyska, żaby, jaszczury, owady, wiewiórki - zawsze mile widziane
Mewka - usadowił się na wprost okna kuchennego, więc będąc w domu ciężko było się oprzeć, by nie sprawdzać, czy jeszcze jest
Ania - komary i kleszcze też? Bo ja nie. Ale wszelkie ptaszyska, żaby, jaszczury, owady, wiewiórki - zawsze mile widziane



