Ponieważ podajecie Państwo w rozmowie moje dane, poczuwam się do obowiązku wyjaśnić.
Najprościej byłoby czytać przed zakupem, dokładnie i ze zrozumieniem, na stronach było proste zdanie
” ROŚLINY WYSYŁAMY W OKRESIE ICH WEGETACJI, WEDŁUG KOLEJNOŚCI ZAMÓWIEŃ.NAJWCZEŚNIEJ 15 IV „
Nie jest istotne czy złożyła Pani zamówienia 20 listopada czy 10 kwietnia, z zasady nie wysyłam sadzonek wcześniej, chyba, że na prośbę i ryzyko kupującego. Jak się okazuję i na moje ryzyko, w przyszłym sezonie mam zamiar być asertywna i nie ulegać prośbom kupujących.
Ryzyko, bo kupowane rośliny to byliny, które zimują w doniczkach na dworze, termin wysyłki 15 kwietnia jest terminem granicznym, kiedy można ocenić jak każda roślina przetrzymała zimę, przynajmniej w moim rejonie.
28 marca zdecydowała Pani żeby wysłać do Pani rośliny, które nie rozpoczęły wegetacji albo dopiero wychylają się z ziemi.-mówiąc zrozumiale są korzeniem zimującym w donicze. Wiedziała Pani o tym, bo na moich stronach jest informacja, że rośliny nie są podganiane,( żeby na początku kwietnia były w pełnej fazie wzrostu, cieszyły oko przy zakupie, a po wysadzeniu na grządkę ścięły je pierwsze wiosenne przymrozki.) Ale klient nasz Pan chce rośliny w lutym wie, co robi okazuje się że nie do końca.
Miscant odmiany ‘new hybryd’ to roślina rozpoczynająca wegetację pod koniec kwietnia do 10 maja zależy od pogody, pierwiosnek storczykowy również pomimo ze nazywa się pierwiosnek a kwitnie dopiero w lipcu. Pokrywa z mszaków tej roślinie nie przeszkadza a jest doskonałą ochroną dla korzeni przed mrozami. Barwinek większy jest w naszych warunkach rośliną częściowo zimozieloną i wczesną wiosną jest przycinany( kupiony przez Panią na miejscu to barwinek mniejszy a to zupełnie inna roślina).
Pierwiosnek różowy 7 kwietnia wygląda właśnie tak jak w tej doniczce, kwitnie przed rozwojem liści, dlatego na początku kwietnia nie może ich być w doniczce.
Poniżej zdjęcia, jak wyglądają rośliny pierwiosnka różowego z partii, którą Pani otrzymała, pierwsze zdjęcie jeszcze przed zimą, drugie zdjęcie, w dwa tygodnie po otrzymaniu roślin przez Panią, oraz aktualne zdjęcie tych samych roślin.
I o tym właśnie mówi poniższe zdanie:
„Proszę pamiętać, że byliny w ciągu sezonu ciągle się zmieniają.
Zainteresowanym aktualne zdjęcia sprzedawanych roślin, oczywiście w okresie wegetacji, mogę wysłać na email”
Co do wielkości roślin, w doniczce 9x9 cm jak widać na ostatnim zdjęciu ciasno byłoby większej roślinie, pomimo że na początku kwietnia wygląda że roślina jest za duża do pojemnika .
Duża bylina o średniej sile wzrostu musi rosnąć w doniczce, co najmniej 13cm ale taka roślina nie kosztuję 2-4zł, a wysyłka tak dużych roślin jest nieopłacalna dla kupującego bo to przecież on ponosi koszty wysyłki.
Podsumowując: wymusiła Pani wysyłkę roślin wtedy, kiedy są tylko kłączem w doniczce, i jest Pani w szoku, że w marcu, na początku kwietnia większość roślin tak wygląda?
Porównanie pierwiosnka różowego czy viali do prymulki wiosną to nieporozumienie, prymulka jest najwcześniej rozpoczynającym wegetację pierwiosnkiem z zakupione rośliny rozpoczynają wegetację, co najmniej miesiąc później.
Nie nabijam klientów, nie oszukuję, nic nie wciskam.
W przypadkach zniszczenia przesyłek, pod warunkiem, że nie jest to wina kupującego-, bo zamówił rośliny i przestał się interesować a paczka leży u przewoźnika i czeka na odbiór-, zawsze uznaję reklamację.
Nawet, jeśli klient okazuję się, że nie wie, co robi prosząc o wysyłkę żywych bylin w lutym czy marcu, a stwierdził w maju, że roślina z jakiegoś powodu nie ruszyła po zimie, dosyłam rośliny.
Kiedy mój pracownik beztrosko zapakuję roślinę, która nie powinna być wysyłana dosyłam pełnowartościową sadzonkę, pod jednym warunkiem muszę o tym wiedzieć.
Odpowiedzialni ludzie się komunikują, a wątpliwości wyjaśniają. Wiedzą o tym klienci, którzy kupują u mnie i wielokrotnie wracają.
A propos samej wysyłki to rośliny nie były odbierane przez kilka dni od przewoźnika.
