Agita- mój pierwszy sezon :)

Zablokowany
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Hi hi, no właśnie Kasicqa, noce wciąż za krótkie ;)

A falków mam już 12, i naprawdę coraz mniej podobają mi się zastawiony stół, parapety i zawieszone okna- wisi już w sumie 5 na 2 oknach, sporo światła to zabiera bo mam brązowe doniczki, ale, kurcze, jakoś tak się oprzeć nowym nie mogę... :lol:
Jak stoję w sklepie przed półką z phalaenopsis, wyłączam zdrowy rozsądek, wylączam w ogóle myślenie na zasadzie "kupię bo muszę, potem się będę martwić co z tym fantem zrobić"! Nie wiem dokąd mnie to zaprowadzi... :? Może jeszcze wcisnę gdzieś mały kwietnik na 3-4 falki i to już naprawdę będzie max moich możliwości, ja mam tylko 2 pokoje i 2 małe parapety! Ale tego momentu kiedy mi się wszystko zapełni chyba nie przeżyję... ;)
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Post »

o właśnie KWIETNIK :!: HA :D
też o tym już myślałam tak na przyszłość. chciałabym zobaczyć jak to wygląda, trzeba by dobrze wybrać odpowiedni. a to dobry pomysł bo w jednym miejscu można kilka falków umieścić. ciekawe czy ktoś już tak zrobił, na tyle zdjęć co oglądałam na forum to jeszcze nie widziałam.
Awatar użytkownika
Mamba
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1378
Od: 25 cze 2008, o 21:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Też na początku przygody storczykowej myślałam, że kilka sztuk mi się tylko zmieści ale jak się okazało zmieściło się kilkadziesiąt :twisted:
O kwietniku pomyślałam i pokazalam go częściowo na jednych z pierwszych stron mojego wątku. Nie jest to typowy kwietnik, ale jak dla mnie całkiem dobry sposób na zagospodarowanie wolnej przestrzeni w pokoju i tym samym znalezienie nowego miejsca dla storczyków ;:109
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Mamba, na pewno go już widziałam, bo czytałam Twój wątek cały, ale muszę zajrzeć do Ciebie ponownie i podpatrzyć jak to zrobiłaś :)

Storczykowa, chodziło chyba o te całe bordowe odmiany, a może tylko tak zapamiętałam bo skojarzyłam ze swoim..? Ale czytałam jeszcze gdzieś, że bordowe phal-s są bardziej wrażliwe na choroby (grzybowe/inne chyba też), więc na wszelki wypadek moje 2 bordowe/fioletowe uważnie obserwuję ;)

Muszę się Wam pochwalić moją wielką dumą, chlubą i radością ostatnich tygodni. Chodzi o mojego zdechlaczka z allegro z miękkimi obwisającymi liśćmi i chorobą grzybową, który po ciężkich bojach odbija w końcu we wszystkich możliwych kierunkach:

Nowy listek i nowe korzonki :D :

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Oraz odbicia z pędu :D :

Obrazek

Obrazek

Liście mu trochę zesztywniały i się powoli podnoszą :D , wygląda coraz lepiej, nie mogę się na niego napatrzeć! :) A już mi ręce przy nim opadały, doły łapałam, byłam bliska poddania się, przesadzałam go chyba z 5 razy, i po każdym przesadzeniu gnił dalej, mąż już go spisał na straty, nie wierzył że coś z niego będzie, wkurzony był na mnie że zachciało mi się ściągać rośliny z allegro... Dlatego radość moja jest ogromna, uskrzydla mnie po prostu ten widok!! :) Widać że warto walczyć o falki nawet wbrew nadziei.
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Post »

Kochana Agnieszko, ile Ty nadziei dla mnie dajesz :D i pewnie nie tylko dla mnie.
jak ja bym chciała mojego biedulka zobaczyć w takim stanie jak ten Twój na zdjęciach. po jakim czasie zauważyłaś, że coś się dzieje :?:
u mnie na razie jest raczej spokojnie. minęło 18 jak zastosowałam topsin, 3 razy go z tym podlewałam, nie ma już grzyba pleśni itp. tylko ususzył sobie jeden pęd. zakładam że to dobra oznaka, zachowuje się jakby był po przekwitnięciu, a skoro coś robi,tam sobie działa powolutku to może będzie ok. Jovanka mnie pocieszyła pisząć, że myślę w dobrym kierunku więc juz mnie nie straszy ten uschnięty badylek. no i liść delikatnie osłabł ale dowiedziałam się że to oznaka osłabionego systemu korzeniowego. jakby nie było mój falk ma tylko jeden liść to pewnie długa droga przed nim. ale mam nadzieję, że najgorsze za Nami.
Gratuluję i podziwiam Ciebie i Twojego kwiatuszka. :D
Awatar użytkownika
Jeanne
1000p
1000p
Posty: 2308
Od: 21 gru 2007, o 16:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Agnieszko gratulacje :!:
wspaniały widok, te nowe zieloniutkie korzonki :wink: no i kwiatuszki będą niedługo, nic tylko się cieszyć :lol:
a i liście wyglądają całkiem dobrze, wyjdzie na prostą bidulek :wink:
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Kasicqa, zaraz Ci wkleję jego historię (mam wszystko pozapisywane, zrobiłam sobie tabelę w komputerze):

Falek nr 6 bialy- allegro, miękkie liście (1 ucięty do połowy), marny:
23.09, 02.10, 04.10-Topsin- dokl.oprysk korzeni, 14.10 podlanie (+oprysk) Topsinem, okladanie lisci wilg.wacikami,19.10 oprysk asahi, 23.10 namoczenie w Topsinie 1h- wycielam 2 dlugie korzenie zgnile, liscie wciąż oklaple :/, 05.11n + oprysk asahi, 20.11, idą 3 korzonki!!! :), 27.11 oprysk asahi, już jest 7 korzonków-pięknie rosną, jest nowy listek i odbija z pędu!! :), 06.12dr, 19.12n, odbija na 2-gim pędzie! 10 korzonków! :), 04.01n,


Trochę to chyba mało czytelne, bo w tabeli mam różne rzeczy różnymi kolorami- zwykłe daty to podlanie, n- z nawozem, inne czynności typu opryski są zapisane z datą ale innym kolorem, uwagi na temat postępów też innym. Niestety nie można skopiować tu tabeli.
Jak widać niecały miesiąc od namoczenia w Topsinie i ostatniego cięcia korzeni i przesadzenia, zauważyłam te nowe korzonki, miały już ok 1-1,5cm. Szybko to poszło, nie powiem, choć wcześniej wydawało mi się że b. długo nic się nie dzieje, stał w miejscu. Przez 1wszy miesiąc było ciągle gorzej i gorzej, potem gnicie się zatrzymało ale stanął w miejscu. Najbardziej martwiły mnie te miękkie liście, były tak miękkie że mogłam je zwinąć w rulonik (!), myślałam że po asahi będzie lepiej bo podobno świetnie poprawia turgor liści- ale nie widziałam poprawy. Dopiero teraz powolutku się podnoszą, ale wciąż są dość miękkie. Dobrze, że choć miękkie, nie były pomarszczone. Jeden w międzyczasie żżółkł i odpadł.
Kasicqa, z Twoim na pewno też będzie dobrze, już mu się zatrzymały procesy gnilne, teraz może być już tylko lepiej! Życzę Ci aby jak najszybciej się to stało, będziesz tak jak ja, fruwać z radości z każdym spojrzeniem na niego. Ja teraz cieszę się z niego dużo bardziej niż gdyby przyszedł piekny i zdrowy w pełni kwitnienia. Teraz to już takie moje dziecko ;)

Jeanne, dzięki, on właściwie już wyszedł na prostą, nawet podgryzające go pewnie ziemiórki nie robią na nim wrażenia- silna roslina! :) [Z ziemiórkami niestety wciąż walczę i raczej nie wierzę już w sukces z kartkami lepowymi, to paskudztwo mnoży się w zastraszającym tempie. Obawaim się , że bez chemi się nie obejdzie :x ]
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Agnieszko gratuluję Ci sukcesu w walce o storczyka, ja wczoraj wzięłam miniaturkę od kuzynki do uratowania, po wyjęciu z doniczki pokazała się jeszcze bardziej smutna sytuacja nią się spodziewałam, same zasuszone i pogniłe korzenie i co najgorsze obumarły stożek wzrostu. Ale będę próbować , może uda się uzyskać z niego keiki. Pokażę póżniej jego zdjęcia u siebie w wątku. I jeszcze pytanie do Ciebie- czy reanimowałaś go w korze :?: bo ja właśnie tak mam zamiar zrobić
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Tak, AGNESS, w grubej korze- tak, żeby był dostęp powietrza- problemem u mnie było to że gnił więc przewietrzanie było sprawą podstawową.
Obecnie mam też w korze innego falka, też ciągle gnił i pleśniał, i wygląda na to, że będzie dobrze. Chwalę sobie korę do takich akcji :)

Trzymam kciuki za Twojego maluszka, wierzę że dacie radę! Powodzenia!! :)
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
Storczykowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11980
Od: 7 lut 2008, o 19:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ...

Post »

ale ci ładnie odrósł... żebym ja też tak umiała ratować storczyki... niestety, jak u mnie któryś zacznie gnić to zwykle jest już po nim...
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Post »

Dziękuję ślicznie Agnieszko za tak wyczerpującą informację :D podejrzewam że u mnie będzie trwało to dłużej bo storczyk ma tylko jeden liść. jestem ciekawa czy jest może jakiś środek, który pobudziłby storczyka po ciężkiej chorobie to przyrostu. chciałabym też wiedzieć jak wygląda obumarły stożek wzrostu o którym Agness wspomniała.
jeszcze raz śliczne dzięki i ..... spadam spać w końcu :?
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Kasiu, dziś cyknę fotki i pokażę zdjęcia tego mini-zdechlaczka w swoim wątku.

Agitko, mam nadzieję, że podołam, ponieważ to pierwszy storczyk całkowicie bez korzeni, który dostał się w moje ręce. Już siedzi w korze nad miseczką pełną wody i wśród innych kwiatów, więc myślę, że wilgoci ma dostatek
Blue Monkey
500p
500p
Posty: 501
Od: 31 gru 2008, o 20:04
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Agnieszko, przeczytałam cały Twój wątek-świetnie opisujesz postępowanie choroby storczykowej, bardzo sie przyjemnie czyta :) nie wspominając już o wrażeniach estetycznych związanych z prześlicznymi kwiatkami :) taki biały w łatki jest także na mojej liście chciejstw :)
nie doczytałam się czy doczekałaś się wreszcie własnego pędu? Gratuluje odratowania zdechlaczka, to musi byc niesamowita satysfakcja :D
pozdrawiam,
Basia
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Storczykowa, nie poddawaj się, kiedyś na pewno Ci się uda, z Twoimi storczykami też pewnie będzie coraz lepiej, w końcu uczymy się wszyscy na własnych błędach. Ten mój to dopiero drugi wyciągnięty z biedy, dwa następne jeszcze w kolejce, oby się równie pięknie powiodło ;)

Kasicqa, ja znam tylko Asahi SL, koszt ok. 10zł, chyba nawet pisałam o nim w Twoim wątku, na ile działa trudno powiedzieć, ale myślę, że pomaga, taka przynajmniej jest teoria ;) Też myślę, że ten Twój maluch trochę dłużej będzie się zbierał, bo bardziej mu się "oberwalo od losu" ale kto wie, może Cię mile zaskoczy, utrzymał tego liścia mimo naprawdę groźnej choroby, co już jest dowodem że ma sporo sił witalnych :)

AGNESS, takiego zupełnie bez korzeni to jeszcze nie miałam, bo te moje na początku- przy 1wszym cięciu miały jeszcze trochę dobrych, te dobre potem stopniowo gniły i musiałam je podcinać, ale w międzyczasie pojawiły się już zaczątki nowych, więc zawsze coś tam miały. Obecnie ten w najgorszym stanie ma 4-5 korzonków od 1-2cm i siedzi właśnie w korze, ale widzę że mu ona służy, w końcu przestał pleśnieć.
Bardzo mocno trzymam kciuki za Twoje, Ty masz dobrą rękę do storczyków, więc myślę że i z tego malucha pięknie wyprowadzisz na prostą :)

Basiu, cieszę się że do mnie zawitałaś :) Na własny pęd wciąż czekam- nie pisałam bo nie było czym się chwalić. Gdzieś tam chyba wspominałam że chyba coś się wykluwa, ale to jakiś uśpiony pędzik, wciąż ma 3 mm, musiałam z nim kupić kwiatka. Tak więc te emocje wciąż przede mną. Choć sama już nie wiem, czy nie większa radość jest z takiej odbijającej zdrowiejącej bidy... Tak czy tak, własny pędzik mile widziany! :)
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Oba moje odbicia z pędów zawiązały już pączki, na razie na obu są 3 wyraźne i jeden prawdopodobny na końcu. Mam nadzieję, że może wykluje się coś jeszcze. Jeśli nie, też będę szczęśliwa, w końcu oba to odratowane choruszki, nie mają jeszcze wcale tak dużo korzeni, więc dużej ilości kwiatów i tak by nie wykarmiły, i może niech zostanie tak jak jest, najważniejsze, że będą KWITŁY! Kurcze, ale fajnie! :lol: No i rośnie już następne odbicie, ma teraz 1cm.

W pokoju synka od pólnocy storczyk, który zawisł tam eksperymentalnie jakieś 2 miesiące temu, zaczyna przedłużać pędy mimo, że wciąż ma sporo kwiatów. Wprawdzie pierwszy ledwo się oddzielił już usechł, ale następny jest już wielkości rodzynki i nadal pięknie zielony, a widać że będą szły następne. Wygląda więc na to, że nie jest taka najgorsza ta strona, właściwie jest to pn-zach. Wisi tam również mój ostatni zakup, ciapatek, rozwinął tam już 2 czy 3 pączki, nie zrzucił żadnego, zostały mu jeszcze 2. Mam trochę obaw, bo właśnie zaczynają nam ocieplać tamtą stronę i od 3 dni stoi rusztowanie, które już zaciemnia, a jeszcze zawieszą to reklamą i zakleją szyby folią, i potrwa to jakiś miesiąc. Zastanawiałam się czy zabrać kwiatki, ale chyba jednak nie będę ich ruszać, niech walczą (a potem będzie im tylko lepiej), szkoda mi tylko tamtych dwóch pączków ciapka gdyby miały odpaść. No i tego małego z przedłużenia...

I kolejna obawa- nie wiem czy nie zaczyna się coś dziać na moim bordowym phalaenopsis. Przy ostatnim podlewaniu zauważyłam na trzonie gł. rośliny takie białe odbarwienie, cętkę jakby. Wyglądało jakby coś miało tamtędy wyjść, ale za wysoko, no i całkiem płaskie było to miejsce. A dziś przypadkowo tam spojrzałam- ta cętka zrobiła się taka brunatna, mokra jakby z wyglądu. Nacisnęłam palcem- wydaje się miękkie, nakłułam to trochę wykałaczką- może niepotrzebnie, pod spodem wszystko jasnozielone, ale coś się tam jednak chyba dzieje. Rozgrzebałam patyczkiem trochę podłoża wokól rośliny- korzenie wyglądają dobrze, nie ma pogniłych. Ten falek ma wokół pędu takie czarne plamy, ale zupełnie suche i od początku jak go mam, to już 4 miesiące. Będę obserwować, w razie czego za dzień-dwa wkroczę z Topsinem, ale jestem pełna obaw- mam w pamięci to co przeczytałam gdzieś, że bordowe phals. są bardziej wrażliwe na choroby grzybowe i w ogóle słabsze, czytałam też w czyimś wątku że mu wygniły 4 takie bordowe od środka (chyba Asi-Orion?)...

Ech, idę spać, i tak teraz nic nie wymyslę, trzeba czekać... Dobranoc! :)
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Zablokowany

Wróć do „Moje storczyki !”