W.o... Kotach 4cz. (07.2008 - 12.2010)

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
Awatar użytkownika
mazia77
50p
50p
Posty: 55
Od: 17 maja 2010, o 15:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Izula pisze:Czas na drzemkę ..... :wink:

Obrazek
Izula ten kot jest super ....Moja mruśka również ma dziwne pomysły ale twój ją pobija.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
meluzyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1304
Od: 8 sie 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kuj. - Pom.

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

"Nie podoba mi się podejście "nie zachwyca się kotami = zły człowiek, maltretuje zwierzęta". Albo "nie zachwyca się kotami = nic o nich nie wie". Stąd niedaleko do fanatyzmu rodem z kocich for, gdzie świat dzieli się na dobrych czyli "nas" oraz na resztę świata, tych złych lub nieuświadomionych".

Znam takie fanatyczki. Koty są dla nich erzacem relacji międzyludzkich.
Awatar użytkownika
Izula
200p
200p
Posty: 224
Od: 12 cze 2008, o 18:45
Lokalizacja: Mazury

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Oj Tula troszkę źle zinterpretowałaś moją wypowiedź ..... chociaż czytając teraz swoją wypowiedź można to tak odebrać :oops:
Podkreśliłam że znam osoby które nie lubią kotów ale nie stanowią dla nich zagrożenia ! Rozmowa dotyczyła osób które celowo znęcają się nad zwierzakami ..... To że ktoś nie lubi kotów czy psów lub innych zwierząt WCALE nie oznacza że jest ..... ZŁY
"nie zachwyca się kotami = zły człowiek, maltretuje zwierzęta"


ZŁY jest ten który celowo krzywdzi w jakikolwiek sposób zwierzęta .... i tylko to miałam na myśli.

A o tej nieszczęsnej niewiedzy napisałam TYLKO i WYŁĄCZNIE na podstawie swojego niewiedzenia :oops:
w zasadzie ja sama jak już wcześniej pisałam nigdy nawet nie przepuszczałam że koty potrafią być ..... takie przyjacielskie, towarzyskie i na przekrór panującemu stereotypowi - mądre
Wprowadziłam sporo zamieszania :oops: całkiem nieświadomie :roll: za co wszystkich przepraszam :cry: :cry:
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1191
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

mazia77 pisze: Obrazek
Mordkę to ma taką, jakby się krzywiła. :wink:
Awatar użytkownika
Izula
200p
200p
Posty: 224
Od: 12 cze 2008, o 18:45
Lokalizacja: Mazury

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Mazia77 piękna ta Twoja Mruczysława :D i takie dostojne imie :wink: ja swojej długo nie mogłam nazwać, brakowało nam pomysłów. W końcu "dostała" ludzkie imie , a teraz to już za późno na zmiany :?
Pozdrawiam :D
Awatar użytkownika
Izula
200p
200p
Posty: 224
Od: 12 cze 2008, o 18:45
Lokalizacja: Mazury

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Dziewczyny może wiecie czy po takim zabiegu (minęło 10 dni) możliwe jest że kotka dostała jakiegoś zakażenia? W środę okazało się że rana na brzucha jest "rozlizana" - cała blizna była napuchnięta. Ja przez te wszystkie dni nie zauważyłam żeby kotka lizała to miejsce ale wet wie lepiej :roll: Dlatego nosi dodatkowo kołnierz. Właśnie przed chwilą zauważyłam jakąś krwistą wydzielinę z dróg rodnych ..... co to znowu może być :?: :( Nie miała baba kłopotu ..... zaczynam być :twisted:
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3189
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Iza ja miałam jedną kotkę, która miała zakażenie. Tak w sumie to zaczęło się coś dziać praktycznie w drugim tygodniu po zabiegu. Kotka lizała ranę i wdało się zakażenie. Pojawił się ropień, który pękł - u nas było tak, że ropień podszedł pod skórę i pękł na zewnątrz. Musiałam dodatkowe 2 tygodnie jeździć z kotką za zastrzyki co 2 dni, bo ona nie dawała sobie podać tabletki. No i wtedy już kołnierz obowiązkowo (to właśnie ta kotka mnie nauczyła, że ranę trzeba zabezpieczyć - kaftanik lub kołnierz i jakoś przeboleć tę rozpacz w oczach kota ;) )

Wydzielina z dróg rodnych to raczej nie powinno mieć miejsca. Jedź znów do weta. Mam nadzieję, że ta Twoje wetka jest naprawdę dobrym lekarzem.
Przykro mi, że takie coś Cię spotkało , przy pierwszej kastracji. Bo ja już parę kotek wycięłam i tylko raz miałam te komplikacje , o których napisałam wyżej.
Komplikacje zdarzają się naprawdę rzadko, ale się zdarzają. Szkoda , że trafiło na Ciebie (przy pierwszym razie). Ale kastracja to była dobra decyzja, uwierz mi.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Awatar użytkownika
Izula
200p
200p
Posty: 224
Od: 12 cze 2008, o 18:45
Lokalizacja: Mazury

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Dziękuję za szybką odpowiedź :D i słowa otuchy.
Byliśmy u weta , tak jak pisałaś my też jeździmy na zastrzyki co drugi dzień. Przed nami jeszcze kilka wizyt. Myślę że to dobra lecznica, pracuje tam czterech lekarzy ( dwie panie i dwóch panów) i tylko jedyną niewygodą jest to że trafiamy za każdym razem na kogoś innego i od początku trzeba mówić co i jak. Ale to pewnie też ma swoje plusy :wink: Pan doktor stwierdził że taka wydzielina z dróg rodnych świadczy o tym że "w środku wszystko się oczyszcza" - oby miał rację :? szkoda mi już mojej koty, niedość że nosi ten nieszczęsny kubrak, abażur :wink: na głowie to w ogóle wygląda jak siedem nieszczęść. Dzieci stwierdziły że wygląda ( w kołnierzu) jak ..... latarka :;230


Podczas ostatniej wizyty, w środę przed nami była starsza pani również z kotem. Kicia była naprawdę duuuża, miała tak czarną, lśniącą sierść aż prawie aksamitną. Oczywiście pochwaliłam kota, że taki piękny, lśniący i w ogóle :wink: a pani na to ...... " i co z tego jak felerny" ;:224 widać nie tylko ja dostaję nerwa .... :wink:
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1191
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Robicie mi małego stracha, nie ukrywam... Teraz przychodzi kolej na moją kotkę, planuję ją na dniach umówić na zabieg. Zbieram się i zbieram. :wink: Czy lecznice mają na stanie takie kaftaniki do wyporzyczenia? Wiem, że pewnie i tak będę się musiała dopytać na miejscu, ale być może to standard. W mojej użyczyli mi raz transporterka, gdy nie miałam swojego, a kicia była po wypadku, więc może teraz też obejdzie się bez przymusowego zakupu.
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3189
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Wiesz co raczej to jest do kupienia niż do wypożyczenia. Bo to jednak zakłada się na zwierzę i z tych co ja widziałam nie są one wielokrotnego użytku (nie sądzę by przetrzymały wiele prań). Ale kołnierz myślę, że jak fajna lecznica to pożyczą. Ja w sumie z reguły używam kołnierza. Nie musi kot mieć go non stop. Jak jesteś w domu i obserwujesz kota to może mieć zdjęty. Ale jak będziesz widzieć, że się kotka tą raną mocno interesuje to wtedy zakładać. Jak Cię nie ma i nie masz możliwości kontroli to też zakładać.
Zaznaczam, że kot wygląda w kołnierzu jak siedem nieszczęść i serce pęka jak się to widzi. Ale na serio lepiej przetrzymać - kotka się nie będzie wylizywać to raz i nie będzie też skakać, biegać to dwa.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1191
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Nie wiem, jak jej to powiem. :roll: Boję się, żeby czasem będąc w tak niekomfortowej sytuacji nie przestała jeść... Ona jest strasznie chuda, od roku próbujemy zrobić cokolwiek, aby przytyła i doszło jej może 10 deko :? Na zabieg więc z pewnością pójdę się umówić osobiście, może znajdzie się jakieś zabezpieczenie milsze kotu.
Awatar użytkownika
Meva
200p
200p
Posty: 440
Od: 11 lut 2010, o 14:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Jeśli jest taka chuda- to po zabiegu odrobaczcie ją i to środkami, które ubijają tasiemca. Oczywiście nie zaraz po zabiegu, ale jak wydobrzeje.
Po sterylizacji na pewno przytyje ;)

Mój wet powiedział mi ze te kaftaniki to tylko umęczenie kota i przedłużenie gojenia. rana wietrzona szybciej się goi. No i kaftanik kosztował prawie tyle co zabieg :roll: więc wet mi sam odradzał.
I faktycznie- kot nie kombinował przy ranie bo po narkozie i zabiegu był trochę oszołomiony. Opatrunek miał tylko przylepiony do brzuszka i go nie zdejmował. A goi się to bardzo szybko.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
DankaWS
1000p
1000p
Posty: 1633
Od: 9 cze 2007, o 09:43
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Kaftanik można zrobic z bawełnianej koszulki - zrobić dziurki na łapki, wiązać u góry i po problemie. Mama zrobiła takie Fionie i po tygodniu rana była wygojona.
Awatar użytkownika
Dyshia
1000p
1000p
Posty: 1191
Od: 17 lut 2010, o 12:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Meva pisze:Jeśli jest taka chuda- to po zabiegu odrobaczcie ją i to środkami, które ubijają tasiemca. Oczywiście nie zaraz po zabiegu, ale jak wydobrzeje.
Po sterylizacji na pewno przytyje ;)
Ha! A myślisz, że nie odrobaczałam? To nie jest tasiemiec, inny pasożyt, fiv, białaczka, cukrzyca itp... W akcie zazdrości o drugiego kota zgubiła z 1 kg rok temu i ani myśli przytyć z powrotem, choć jest pieszczona, tulona, kochana, uprzywilejowana na każdym kroku, śpi sama z nami, je w osobnym pokoju. Kurczaczek, szyneczka, pasztecik, inne drobne przyjemności od czasu do czasu dostaje, ale też tylko skubnie i pójdzie... Nie da się przytyć, jak się nie je. Anorektyczka piep***na... :evil:
Awatar użytkownika
mazia77
50p
50p
Posty: 55
Od: 17 maja 2010, o 15:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: W.o... Kotach 4cz. (08.07-...)

Post »

Izula pisze:Mazia77 piękna ta Twoja Mruczysława :D i takie dostojne imie :wink: ja swojej długo nie mogłam nazwać, brakowało nam pomysłów. W końcu "dostała" ludzkie imie , a teraz to już za późno na zmiany :?
Pozdrawiam :D
Imię wymyśliły dzieci jak się spytałam skąd ten pomysł to powiedziały , że od "mrusi" czyli mrusia to zdrobnienie , co to za nazwa sobie pomyślałam ? śmieszna ale chyba do niej pasuje.......
Pozdrawiam cieplutko ;:3
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”