Storczykowo....i problemowo .....
Storczykowo....i problemowo .....
Witam Wszystkich serdecznie Trafiłam na te forum całkiem przypadkowo i bardzo mi się tu spodobało....Troszkę to trwało zanim postanowiłam założyć swój wątek,przeczytałam dużo postów i nacieszyłam swoje oczy wspaniałymi okazami.Jestem pełna podziwu dla Was i Waszych storczyków..... chociaż jestem miłosniczką tych kwiatków tak naprawdę jeszcze mało wiem na ich temat ..... dlatego też od jakiegoś czasu zaczęły sprawiać mi dużo kłopotów.Być może z Waszą pomocą uda mi się poprawić ich kondycję. Pozdrawiam serdecznie!
Oto moje "falki" ..... Jako pierwszy mój "pierworodny" którego mam od dwóch lat , jako jedyny nie sprawia mi kłopotów
wychowawczych Kwitnie praktycznie okrągłym rokiem z bardzo krótkimi przerwami.
Oto moje "falki" ..... Jako pierwszy mój "pierworodny" którego mam od dwóch lat , jako jedyny nie sprawia mi kłopotów
wychowawczych Kwitnie praktycznie okrągłym rokiem z bardzo krótkimi przerwami.
Jako drugiego przedstawiam również "falka" który zamieszkuje mój parapet od roku .... Zakwitł u mnie pierwszy raz
(nie licząc) kwitnięcia z którym go nabyłam. Bardzo długo stał "goły" wyjatkowo uparty osobnik ;-)
Tak bardzo się cieszyłam że aż przedobrzyłam.....coś mnie podkusił żeby GO przesadzić,mimo tego że kwitł....że nic mu nie dolegało. Ubzdurałam sobie że ma złe podłoże i teraz jego liście wygladają tak:
Mam nadzieję że nic gorszego już się nie stanie Kwiatek kwitnie i prócz tych marnych liści na razie nic więcej się nie dzieje. Hmm.... nie wiem być może niepotrzebnie podlałam go po przesadzeniu (pomijając już fakt samego przesadzenia bez potrzeby)?
(nie licząc) kwitnięcia z którym go nabyłam. Bardzo długo stał "goły" wyjatkowo uparty osobnik ;-)
Tak bardzo się cieszyłam że aż przedobrzyłam.....coś mnie podkusił żeby GO przesadzić,mimo tego że kwitł....że nic mu nie dolegało. Ubzdurałam sobie że ma złe podłoże i teraz jego liście wygladają tak:
Mam nadzieję że nic gorszego już się nie stanie Kwiatek kwitnie i prócz tych marnych liści na razie nic więcej się nie dzieje. Hmm.... nie wiem być może niepotrzebnie podlałam go po przesadzeniu (pomijając już fakt samego przesadzenia bez potrzeby)?
Trzeci to "reanimowany" falek którego kupiłam w marcu. Ne znamy się zbyt dobrze ponieważ zaraz po przyniesieniu do domu zaczęły się jego problemy( i moje ) tak więc nie wiem jakim osobnikiem się okaże Tylko raz go podlałam i stało się....miał złe podłoże i jakieś dwa tygodnie po podlaniu wciąż w jego doniczce panowała straszna wilgoć. Ratowałam go Dzięki forum Świat Orchidei co prawda kazano mi pozbawić "falka" pędów kwiatowych ale ja jakoś nie miałam sumienia ograniczyłam się do zmiany podłoża i pozbyłam się martwych korzeni (praktycznie wszystkich).... został bez korzeni wszystkie korzonki to było same próchno.
Tak wyglądał jeszcze w kwietniu:
Dziś wygląda tak:
Nowy liść korzonki
i .....
Szpecą go tylko te stare pomarszczone liście. Nie wiem czy one uschną i odpaną ? Czy może odciąć je?
Ale tyle amputacji naraz to chyba zawiele
Tak wyglądał jeszcze w kwietniu:
Dziś wygląda tak:
Nowy liść korzonki
i .....
Szpecą go tylko te stare pomarszczone liście. Nie wiem czy one uschną i odpaną ? Czy może odciąć je?
Ale tyle amputacji naraz to chyba zawiele
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11982
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Dzękuję za miłe powitanie Chcę Wam przedstawić jeszcze jednego falka....przyniosłam go od mamy w opłakanym stanie , stożek wzrostu-brak .....zgniła czarna plama.Stał tak sobie na parapecie rok czasu i nic, ani jednego nowego listka,żadnego nowego korzonka,pędów kwiatowych-NIC. Pozbyłam się pędu,martwych korzeni,przesadziłam na tym skonczyła się moja pomoc. Proszę Was o pomoc ponieważ nie wiem czy on ma jakieś szanse? Co z tym stożkiem wzrostu , może ktoś miał podobny przypadek i wie coś na ten temat . Szkoda mi go
Tak wyglada :
Tak wyglada :
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1238
- Od: 29 lis 2007, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Witaj Izo Jestem przekonana, że już gdzieś widziałam to zdjęcie , ba... nawet coś pisałam na ten temat. Stożek wzrostu jak sama wiesz, już nie odrośnie. Sama roślina jest jednak w dobrej kondycji i przy dużej dozie cierpliwości może wytorzyć mateczy przyrost - keiki. Pozostaw roślinkę, dobrze się nią opiekuj i czekaj, nic innego w tym przypadku nie pozostało.
Też niedawno widziałam coś podobnego,ma innym forum ;podobny przypadek,storczyk po dwóch latach wypuścił keiki
pozdr Dorota
Moje storczyki
Moje storczyki