
Ściskam mocno !
Może twoje to rzeczywiście coś powazniejszego... U moich w sumie tylko violacea i amboinensis miały coś powazniejszrgo, ale violacea już chyba zdrowa, bo ładnie rośnie (dawałam jej bioseptu), a amboinensis niedawno dostał plam, ucięłam mu te liścia i nic nowego się nie pojawia, ale z nim od początku jest coś nie tak, kupiłam go bardzo mocno przelanego. Te inne zmiany to chyba tylko od nawozu, choć jak wzięłam jednego na spotkanie storczykowe to mi mówili, że to choroba i nic z tych storczyków nie bedzie, ale jak dotąd zyją i mają się dobrze. Może ty kupiłaś jakiegoś storczyka z chorobą i ci się przeniosło na inne. A obcinasz liścia z plamami?Dusia, biosept chyba za słaby na takie zmiany- zresztą używałam go profilaktycznie co jakiś czas przez ostatni rok, zwłaszcza jesienią i zimą- i patrząc na to, co się teraz dzieje, nie wiem czy coś dał..? Walczę teraz biochikolem, ale chyba też nie daje rady, chyba nie ucieknę przed "ciężką" chemią Czekam na cieplejszą pogodę i zacznę opryski na balkonie.
Cofnęłam się w Twoim wątku do zeszłego roku i obejrzałam te zmiany, które miałaś- moje niestety są inne, gorsze, takie bardziej chorobowe i dość szybko postępują Nawozów używam regularnie, więc też raczej nie ma co liczyć na brak składników...